Warszawa bije nowy rekord wakatów nauczycielskich. Jeszcze więcej dzieci z orzeczeniami nie ma nauczycieli wspomagających, w szkołach brak matematyków, polonistów, nie ma komu pracować w przedszkolach. Dwie nauczycielki apelują o wielkomiejski przywilej nauczycielski. - 100 zł brutto stołecznego dodatku nie utrzyma nas w zawodzie i nie przyciągnie młodych - mówią.
Początkujący nauczyciele zarabiają miesięcznie około 6,9 tys. złotych brutto, ale dla wielu z nich to zbyt mało - Zaangażowanie, wysiłek oraz nerwy, jakie wkładamy w nauczanie, i często wychowanie uczniów, nie mają odzwierciedlenia w zarobkach - twierdzą dydaktycy w Dzień Nauczyciela.
5 proc. podwyżki dla nauczycieli to mało - przyznał sam premier Donald Tusk. A ministra Barbara Nowacka w Dzień Edukacji Narodowej zapewnia, że nauczycielki i nauczyciele są priorytetem dla rządu. I zapowiada zmiany w ustawie o prawie oświatowym.
- Chodzi o zasadę, także w Dniu Nauczyciela. W żaden sposób nie zamierzam finansować instytucji kościelnej - tłumaczy mama ucznia, który nie chodzi na lekcje religii.
Nauczycieli przed trzydziestką jest tylko 5 proc. Młodzi nie garną się do zawodu, bo to wciąż słabo opłacana profesja. Mimo dużych braków kadrowych są wciąż miejsca, gdzie nauczycieli jest więcej niż uczniów - to wnioski z raportu "Nauczyciel_ka 2040" fundacji Teach for Poland.
- Nasza kreatywność wyczerpała się po tym, jak w wiatrołapie urządziliśmy gabinet pedagoga - mówi dyrektor największej podstawówki w Polsce. Organizuje lekcje dla ponad 2 tys. uczniów. Trzecia zmiana jest na "zakładkę" z drugą, żeby dzieci nie uczyły się do godz. 19.
Gabriel Wołosewicz uczy chemii i przedmiotów zawodowych w Powiatowym Zespole Szkół im. Maurycego Mochnackiego w Redzie. We wtorek na Zamku Królewskim w Warszawie otrzymał tytuł Nauczyciela Roku 2024.
Zajmijcie się na poważnie sprawą zawodu nauczyciela przedszkolnego, gdyż jak tak dalej pójdzie, to nikt z młodego pokolenia w nim nie pozostanie.
- Ekologiczny wcale nie oznacza przyjazny środowisku - uczula Małgorzata Łuszczek, nauczycielka biologii w poznańskim II LO. I mówi, że nie ma lepszej nauki niż działanie.
"Nauczyciel Wychowania Przedszkolnego Roku". Po co? "Ciocie" same coś wymyślą najlepiej puchar z ziemniaka, bo to przecież najbardziej kreatywna grupa zawodowa "trzasną" przy tym jakąś dekoracje z niczego. Zwykle z recyklingu.
Dorota Zdanek, nauczycielka z Zespołu Szkół nr 3 w Katowicach, ma sprawę w sądzie, bo uczeń zeznał, że sprzedała mu e-papierosa. Wcześniej miała częstować nieletnich alkoholem, ale została uniewinniona.
Zarobki nauczycieli. - Z nadgodzinami mam 5,2 tys. zł na rękę. Bez tego nie dałabym rady, jestem mamą dwójki małych dzieci - mówi Magdalena, nauczycielka chemii.
Z daleka było widać, że te rodziny są w edukacji domowej. To, co charakteryzowało rodziców, to: "odczepcie się"
Po zaświadczenie o niekaralności potrzebne do tego, aby móc pracować z dziećmi, przyjeżdżają petenci z całego dawnego województwa radomskiego. Bo tylko w sądzie w Radomiu są one wydawane i tylko w jednym okienku.
Mamy kryzys mentalny całego pokolenia - generacji Z: zagubionej, zakompleksionej, zatrutej benzodiazepinami, zniszczonej oczekiwaniami, którym nie może sprostać
Projekt budżetu państwa na 2025 r. zakłada wzrost płac nauczycieli o 5 proc., co stanowi rekompensatę waloryzacyjną przy projektowanej inflacji w tej właśnie wysokości. I trudno tutaj o optymizm.
W Hiszpanii nie dość, że nauczyciele w sektorze publicznym zarabiają lepiej niż w szkołach prywatnych, to cieszą się większymi przywilejami. W Polsce to szkoły niepubliczne płacą zdecydowanie lepiej.
Andrzej Skomorowski, który został zwolniony z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Sosnowcu, bo dyrektorka Elżbieta Czernik utraciła do niego zaufanie, wygrał ze szkołą w sądzie. - Cieszę się z wyroku - mówi Skomorowski
Andrzej Skomorowski, który został zwolniony z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Sosnowcu, bo dyrektorka Elżbieta Czernik utraciła do niego zaufanie, wygrał ze szkołą w sądzie. - Cieszę się z wyroku - mówi Skomorowski.
Szkolne wyjścia i wycieczki z udziałem rodziców uczniów trudno będzie przygotować. Muszą spełniać wymagania, jakich do tej pory nikt im nie stawiał, ponieważ obowiązują nowe przepisy chroniące dzieci. Chodzi o tzw. lex Kamilek.
Ostry konflikt o dyrektorkę w podwarszawskiej szkole. W roli głównej radny, szef Rady Rodziców i ojciec ucznia w jednej osobie.
Od września obowiązują wprowadzone przez Przemysława Czarnka wcześniejsze emerytury dla nauczycieli. - Zastanówcie się, zanim z nich skorzystacie. Dla wielu mogą być pułapką - alarmują eksperci i związkowcy. Oto co mówią dokładnie nowe przepisy. Tłumaczymy, dlaczego dyrektorzy szkół już odmawiają urlopu dla podratowania zdrowia.
Pomijają wychowawcę, dyrektora, od razu idą do kuratorium. Trudno stwierdzić, co siedzi w głowie takiego rodzica
Nauczyciel z podbydgoskiej podstawówki po wakacjach nie wrócił do pracy. Rodzice dzieci przedstawiają mu poważne zarzuty. "Sprawa jest badana dwutorowo, postępowanie prowadzi prokuratura, cały czas badamy sprawę w kuratorium" - słyszymy od urzędników.
- Przychodzą do mnie rodzice i pytają o książki z nową podstawą. A takich nie ma i nawet ministerstwo edukacji potwierdza, że książki z poprzednich lat są dobre - mówi Marta Jaśkowiak z niewielkiej poznańskiej księgarni, w której od lat można kupić tańsze, używane podręczniki.
"Za każdym razem, jak mam dziecko z myślami samobójczymi, mnie to bardzo dużo kosztuje osobiście" - to jeden z głosów nauczycieli z badania dotyczącego pracy z uczniami w depresji. Aż 56 proc. z nich w ciągu ostatnich 5 lat pracowało z uczniem z depresją, a 29 proc. z uczniem po próbie samobójczej.
"Około 100 tysięcy w perspektywie dwóch, trzech lat". Czy Czarnek miał rację i będą zwolnienia nauczycieli?
- Dwa najważniejsze zadania przed zachodniopomorską oświatą, to troska o zdrowie psychiczne uczniów i poprawa wyników testów ósmoklasistów - wylicza Paweł Palczyński, zachodniopomorski kurator oświaty. Wiadomo też już, jak w Szczecinie będą wyglądać lekcje religii w szkołach.
Jest początek roku szkolnego, a do banku ofert pracy dla nauczycieli dyrektorzy szkół i przedszkoli w Warszawie dokładają wciąż nowe.
Nie wszystkim szkołom udało się skompletować kadrę. Wielu nauczycieli odeszło na emeryturę, przekwalifikowało się i zmieniło zawód. - A młodzi nie za bardzo chcą pracować w szkołach. Na co przede wszystkim mają wpływ niskie zarobki - oceniają zgodnie dyrektorzy szkół.
Nauczyciele z wizją i pomysłami na coś więcej są wyzwaniem, ale też szansą na rozwój.
Nowy rok szkolny za pasem, a dyrektorzy wciąż nie mogą skompletować nauczycielskiej kadry.
Wśród wyzwań jest m.in. zmiana technologiczna. Powinna być projektowana przez ekspertów edukacyjnych z wykorzystaniem aktualnej wiedzy o uczeniu się i wpływie urządzeń ekranowych na ten proces, a nie przez przedstawicieli technologicznych gigantów.
Najbardziej poszukiwani są psycholodzy i nauczyciele wychowania przedszkolnego. - Rekrutacja trwa na bieżąco. Znam dyrektorów, którzy mieli kompletną kadrę, a kilka dni przed końcem wakacji okazało się, że ktoś rezygnował i musieli szukać nowej osoby - mówi Igor Bykowski, wielkopolski kurator oświaty.
Syn miał sińce na plecach po tym, jak pani profesor demonstrowała mu poszczególne takty, "grając" je na sucho na plecach dziecka
6350 zł brutto dostaje początkujący, 7450 mianowany, 9520 dyplomowany plus 5 procent ekstra już w przyszłym roku. Dlaczego nauczyciele nadal są niezadowoleni?
- Młodzi ludzie mają bardzo duży problem ze szkołą, oceniają ją dramatycznie źle - mówi Dorota Peretiakowicz, socjolożka z IRCenter. - Zaledwie 8 proc. uczniów, studentów i absolwentów uważa, że szkoła przygotowuje do dorosłego życia.
Na proteście nauczycieli religii niektórzy uczestnicy krzyczeli do Marcina Józefaciuka po niemiecku i komentowali jego wygląd. Mimo to poseł KO jest zadowolony, bo z większością uczestników udało mu się merytorycznie porozmawiać.
Bibliotekarka z Zespołu Szkół Technicznych w Grudziądzu prowadziła powielające propagandę Kremla wiece faszyzującego środowiska Kamratów. Tworzyła atmosferę nienawiści wobec ukraińskich uczniów. Komisja Dyscyplinarna zdecydowała o zwolnieniu jej z pracy. Kobieta nie poczuwa się do winy.
Do Sądu Okręgowego w Sosnowcu trafiła apelacja Wojciecha Olszańskiego. Tym razem bez awantury rozpatrzono odwołanie od wyroku skazującego za zniewagę jednej z nauczycielek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.