Nauczyciele ze szkoły w Białych Błotach są poruszeni słowami dyrektorki placówki. - To nieprawda, że nie mieliśmy uwag związanych z pracą nauczyciela WF. Jego zachowanie wobec uczennic, a nawet nauczycielek budziło nasze wątpliwości - słyszymy.
Warszawa stara się o fundusze na remont i rozbudowę Szpiegowa. Ten odebrany Rosji kompleks bloków na Mokotowie wciąż jest opustoszały. Pierwotnie miasto chciało przeznaczyć mieszkania w nim dla uchodźców z Ukrainy, ale teraz plan jest inny.
Ja, wychowana przez inną szkołę, chciałabym wszystkich traktować równo. Ale obecnie właśnie takie podejście jest niesprawiedliwe, bo jeden uczeń woli odpowiadać przy tablicy, a nie lubi pisać, a drugi - przeciwnie.
"Wystarcza nam do pierwszego, ale tylko dlatego, że wypłata przychodzi pod koniec miesiąca" - skarżyły się nam kobiety zatrudnione w szkole specjalnej jako pomoce nauczycieli. Wywalczyły dodatek za trudne warunki pracy. Ale tylko symboliczny.
W szkole podstawowej w Białych Błotach zawieszono nauczyciela wychowania fizycznego. Wszystko przez anonimowe pisma do kuratorium donoszące o libacji na terenie szkoły i "naruszeniu intymności uczennic". - To stek bzdur - odpowiada nauczyciel.
Dyrektorzy szkół średnich i ZNP protestują przeciwko usuwaniu Historii i teraźniejszości ze szkół już od września. I mają powody: wiązałoby się ze zwalnianiem nauczycieli. Będą potrzebni za rok, do nauki nowego przedmiotu: Edukacji obywatelska. Ale po co wymyślać nowy, jak można przywrócić inny, znany?
- My nie oceniamy zasadności tych zmian, a proces ich wprowadzenia - zaznacza Anna Schmidt-Fic z Wolnej Szkoły. W raporcie aktywiści pytają m.in., dlaczego z ok. 300 opinii MEN opublikowało tylko 30.
Mamy w polskich szkołach naprawdę fantastycznych nauczycieli, którzy mają świetne pomysły, pasję i chęci. Jeżeli damy im większą autonomię, odbudujemy zaufanie do tego zawodu.
Uczniowie nie walczą o swoje. - Oni bardzo boją się przegranej, bo po prostu nie umieją przegrywać. Nikt ich tego nie nauczył - komentują nauczyciele.
Prace domowe nieobowiązkowe. - Nauczycielka informatyki i przyrody mówi, że jako mama jest zadowolona, bo będzie mniej obciążona. Jednak jako nauczycielka zadowolona nie jest - mówi dyrektor łódzkiej podstawówki.
Chodzi o sprawę nauczyciela wf z SP nr 4 w Sanoku, który jest podejrzany o filmowanie nagich, nieletnich dziewczynek. - Mamy wątpliwości, czy dyrekcja szkoły właściwie zareagowała po pierwszych sygnałach, które pojawiły się już w ubiegłym roku - informuje Jowita Nazarkiewicz, zastępczyni burmistrza Sanoka ds. społecznych.
Zaskoczyła mnie, i nie byłam w tym odosobniona, oscarowa nominacja dla niemieckiego filmu "Pokój nauczycielski". A potem go obejrzałam i miałam ochotę sama tego Oscara wręczyć.
- Jestem zdumiona, że wcześniejsi rządzący tak arogancko wybierali sobie grupy, które wspierali - mówiła w Sopocie ministra edukacji Barbara Nowacka. Obiecała więcej pieniędzy dla nauczycielek i nauczycieli z przedszkoli.
- Czasy kredy i tablicy już się skończyły - przyznają nauczyciele. - Technologii nie da się unikać, ale trzeba tak z niej korzystać, żeby nie robiła nam krzywdy. A uczniom, niestety, robi.
Prezydent Zielonej Góry zapowiedział podniesienie dodatków do wynagrodzeń nauczycieli, choć rzecz przyklepać musi jeszcze rada miasta. Świadczenia wzrosną od 30 do 80 proc.
Sędzia Paweł Krawczyk uznał że Marcin Rey dopuścił się pomówienia nauczycielki z Sosnowca, która na portalu społecznościowym założyła profil "Ukrainiec nie jest moim bratem". Nakazał mu zapłacić na jej rzecz 2 tys. zł.
Magdalena Biejat, kandydatka lewicy i ruchów miejskich na prezydenta Warszawy przyznaje, że posyła dziecko do szkoły społecznej, bo odpowiedniej publicznej nie udało się znaleźć. Publiczne chce zmienić, a jednym z pomysłów jest przyciągnięcie do Warszawy młodych nauczycieli mieszkaniami służbowymi.
Marcin Rey ujawnił, że za anonimowym profilem w mediach społecznościowych "Ukrainiec nie jest moim bratem" stoi nauczycielka z jednej szkół w Sosnowcu. Kobieta pozwała go do sądu. Domaga się 100 tys. zł. Wcześniej prokuratura nie postawiła jej zarzutów, a postępowanie umorzono.
Korepetycje to konieczność, czy owczy pęd? - To tak, jakby ktoś wierzył, że wystarczy się leczyć wyłącznie na NFZ. A nie wystarczy. Trzeba wizyt prywatnych - tłumaczą rodzice.
- Mieliśmy niemego Rzecznika Praw Dziecka. W szkole spędzamy tyle, co na etacie. Jak dołożymy do tego korepetycje i zajęcia pozalekcyjne, wyjdzie nawet więcej. Jak mamy walczyć o swoje prawa? - pytają młodzi i domagają się utworzenia Rzecznika Praw Uczniowskich.
- Podniesiemy dodatki funkcyjne za wychowawstwo w szkołach i przedszkolach, a także dla dyrektorów i osób na stanowiskach kierowniczych - mówi prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
Tegoroczna rekrutacja do szkół średnich będzie nieporównywanie łatwiejsza, niż ubiegłoroczna. Tylko w Łodzi konkurencja będzie ponad dwa razy mniejsza.
Władze Lublina od piątku zaczną wypłacać wyższe pensje nauczycielom. Przekonują, że zrobią to jako pierwsze w kraju. Wyższe wynagrodzenia otrzyma ponad 7,2 tys. osób zatrudnionych w miejskich szkołach, przedszkolach i placówkach oświatowych.
Przed pierwszym dzwonkiem na lekcje staje ruch - tak jest w Paryżu, Londynie czy Mediolanie. A w Warszawie? Tuż obok szkolnej furtki parkują nauczyciele, kopcą samochody rodziców podwożących dzieci i jeszcze wciska się furgonetka z dostawą do kuchni.
- Za taką pensję mi się nie opłaca. W dyskoncie na dzień dobry dostanę więcej - mówią. W szkołach dramatycznie brakuje nauczycieli.
- Dramat. Zaległości rosną, nie da się już ich nadrobić! - mówi matka ucznia z renomowanego LO w Łodzi. Od listopada pięć klas tej szkoły nie ma lekcji matematyki. Chętnych nauczycieli brak.
Niewykluczone, że w ciągu miesiąca bydgoscy nauczyciele zobaczą więcej pieniędzy na swoim koncie. Rozporządzenie określające minimalne stawki ich wynagrodzenia zasadniczego jest już podpisane, a termin wypłat zależy od tego, kiedy zostanie opublikowane.
Sto lat temu Polska stała na krawędzi finansowej katastrofy. Przeprowadzona przez premiera Władysława Grabskiego reforma walutowa wprowadzająca złotego zamiast marki polskiej okazała się wielkim sukcesem.
Najwięcej trzeba wydać na korepetycje z matematyki i języka obcego. W cenie są też humaniści. - Kiedyś nikt nie chciał korepetycji z polskiego czy historii, teraz mamy tłumy chętnych - mówi nauczyciel z Łodzi.
Radość w pokojach nauczycielskich, trwoga w gabinetach dyrektorów, chudsze portfele rodziców. Wyższe pensje w szkołach publicznych oznaczają, że szkoły społeczne i prywatne też muszą znaleźć pieniądze na podwyżki.
Telefony od rodziców podczas weekendu, mail wysłany o godz. 23, a o 8 rano - ponaglenie: "Jak długo można czekać na odpowiedź?". Pretensje do szkoły, że nauczyciel nie zabrał dziecku na wycieczkę kurtki i zmarzło, albo list, żeby wychowawczyni zajęła się uczniem podczas wakacji, bo rodzice nie wiedzą, co z nim zrobić. Nauczyciele skarżą się na roszczeniowych rodziców i czują się wobec nich bezsilni.
W Polsce popełniliśmy dużo błędów. Zmiany strukturalne są najdroższe, a nic nie wnoszą w istotę procesu dydaktycznego. Jeżeli coś zmieniać, to postawiłabym na nauczycieli - mówi badaczka polityki edukacyjnej w Singapurze.
- Dlaczego nauczyciel dostanie 1500 zł podwyżki, a pracownik samorządowy nie? - irytuje się urzędnik z Łodzi. - Czym się różnimy? Czy nasza praca jest bezwartościowa?
Do szycia olbrzymich pożeraczy smutków dołączyły społeczności kilkuset szkół z całej Polski. Również pani Agnieszka Żelazna ze Szkoły Podstawowej nr 10 w Gorzowie, która zachęca do licytacji kredki Tęczusi i jej młodszej siostry Barwinki: - Może nie zmieszczą się w standardowym piórniku, ale za to świetnie pokolorują szarości świata na weselsze barwy!
- Uczniowie słyszą: "ty leniuchu", "ty nieuku", "to jest twój zasrany obowiązek". Młodzież opowiada, że bardzo często przepytywanie wygląda bardziej jak polowanie - mówi psycholożka i terapeutka Aleksandra Dulas.
Niektórzy płaczą, jak dostaną czwórkę czy trójkę. Płaczą, kiedy przy tablicy nie potrafią zrobić jakiegoś zadania. Określenie "płatki śniegu" idealnie pasuje do współczesnych uczniów
- Obecny system wynagradzania nie uchronił nauczycieli przed gwałtowną pauperyzacją - mówił szef ZNP w Sejmie. I przedstawił projekt, który ma uwolnić nauczycielskie pensje od woli polityków.
Ministra edukacji Barbara Nowacka zapowiada szkołę bez prac domowych. - Ostatnio usłyszałam, że "nauczyciele dostali podwyżki, a nie chce im się sprawdzać zadań". Myślę, że zdecydowanie większy problem z pracami domowymi ma społeczeństwo niż sami nauczyciele - komentuje wicedyrektorka wrocławskiej podstawówki.
- Obietnica 1500 zł podwyżki brutto do pensji zasadniczej była jednym z ważniejszych haseł wyborczych rządzącej koalicji. Dziś okazuje się, że nie do końca jest to prawda - uważa bydgoska radna PiS Grażyna Szabelska, która z tego powodu zwołała konferencję prasową. - Politycy PiS mieli swój czas na wsparcie nauczycieli. Nie skorzystali nadmiernie z tej możliwości - komentuje wojewoda Michał Sztybel.
Politycy PiS ze Szczecina, wzorem swoich kolegów z partyjnej centrali, również postanowili skrytykować wzrost nauczycielskich wynagrodzeń. Twierdzą, że nie są one wypełnieniem wyborczych obietnic Donalda Tuska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.