Wicewojewoda śląski Adam Zaczkowski wspólnie z wójtem Mykanowa Dariuszem Pomadą podpisali umowę dotyczącą usunięcia nielegalnego składowiska odpadów szczególnie niebezpiecznych.
Według zapowiedzi prezydenta Siemianowic Śląskich i Ministerstwa Klimatu tysiące ton chemikaliów i niebezpiecznych odpadów ma zniknąć z ulicy Wyzwolenia do 2027 roku. Koszt wywózki i utylizacji to prawie 50 milionów złotych rocznie.
Województwo świętokrzyskie dostało 52,2 mln zł na likwidację nielegalnych składowisk z niebezpiecznymi odpadami. Wystarczy na dwa z ośmiu, które wymagają pilnego usunięcia.
Cztery miasta w województwie śląski zakwalifikowały się w ministerialnym konkursie na sfinansowanie usunięcia niebezpiecznych sąsiadów. Wśród nich jest Sosnowiec.
Radny alarmuje, że w Brynku ma powstać zakład produkujący biometan. W tle jest śledztwo prokuratorskie dotyczące składowania niebezpiecznych odpadów. Właściciel firmy: To jest prywatna wendeta
Podczas kontroli jednej z nieruchomości w Płocku inspektorzy ochrony środowiska odkryli leki, fiolki z krwią i zanieczyszczone naczynia laboratoryjne.
- Brak składowiska odpadów jest skrajnie niekorzystny dla środowiska - mówi prezes spółki Sarąg. Inwestycję w gminie Tuszyn zablokowali mieszkańcy.
To prawdopodobnie koniec długiej batalii o wywiezienie niebezpiecznych odpadów, podrzuconych na teren szpitala MSWiA, które od dwóch lat zalegają niemal w centrum Kielc. Tuż obok domów mieszkańców.
- To jak walka z wiatrakami. U nas, w Polsce, zamiast najpierw zabrać odpady, a potem się spierać, kto ma zapłacić za utylizację, to jest na odwrót - utyskuje Mariusz Mąkosa, mieszkaniec ul. Nowej w Kielcach.
Za utylizację chemikaliów spod Warszawy zapłacą wszyscy podatnicy, w sumie pójdzie na to 13 mln zł. Gmina zadbała jednak, by tym razem odpady dojechały do spalarni, w której zostaną unieszkodliwione.
Gmina Naruszewo w powiecie płońskim. Policjanci odkryli 24 mauzerów z nieznaną substancją.
Na terenie zakładu zajmującego się recyklingiem przy ulicy Żwirki i Wigury 2, służby przeprowadziły dużą akcję. Znaleziono pojemniki z substancjami chemicznymi, które mogą służyć do wzniecania pożarów.
Strażacy w czasie gaszenia pożaru stodoły zorientowali się, że w środku ktoś składuje pojemniki z nieznanymi substancjami. Dwa lata temu odkryto nielegalne składowisko w tym samym miejscu
Michał O., oskarżony o podrzucenie groźnych odpadów na teren szpitala MSWiA w Kielcach, odwołał się nie od kary dwóch lat więzienia, ale od zasądzonych mu... kosztów.
Już 48 osób ma zarzuty w związku z przywiezieniem do Polski ponad 90 tys. ton niebezpiecznych odpadów. Śledczy poinformowali właśnie o zatrzymaniu kolejnych osób.
Firma wybrana przez Urząd Miejski w przetargu właśnie przystąpiła do wywożenia dziesiątek pojemników z niebezpiecznymi chemikaliami, które złożono w magazynie przy Ofiar Firleja.
51 członków zorganizowanej grupy przestępczej dostało już zarzuty związane z tworzeniem na terenie całej Polski nielegalnych składowisk niebezpiecznych odpadów. Niedawno śledczy wytropili kolejne - na terenie kopalni kruszywa.
Mysłowice dostały kilkadziesiąt milionów złotych dotacji na pozbycie się z miasta niebezpiecznych odpadów. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie uznał umowy za wykonaną i rozliczoną.
W Poznaniu ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała powstanie międzyresortowego zespołu ds. nielegalnych odpadów. Problem w tym, że bardzo potrzebujemy realnej walki i likwidacji bomb ekologicznych. Już teraz.
Pożar składowiska w Zielonej Górze. - Dziwnie wygląda strażak, który uspokaja ludzi, a za jego plecami żywym ogniem płoną i wybuchają beczki z trucizną - opowiada mieszkaniec zielonogórskiego Przylepu.
Pierwsza: zgłosiły się firmy gotowe usunąć niebezpieczne substancje zgromadzone nielegalnie w magazynie w Radomiu. A druga?
Niebezpieczne substancje, przeterminowane środki chemiczne oraz odpady komunalne są składowane pod ziemią w kopalni Piast w Bieruniu - twierdzi TVN24.
Starosta powiatu buskiego skarży się, że kierowany przez niego samorząd został sam z problemem niebezpiecznych odpadów. Koszty są ogromne i spadają na barki powiatu, który kilka lat temu zgodził się prowadzić takie miejsce.
Policjanci z Tychów zatrzymali dwóch pracowników prywatnej firmy, którzy do kanalizacji wlewali rozpuszczalnik nitro. - Proceder nagrała kamera monitoringu - mówią śledczy.
- Włos jeży się na głowie, co tu ma być składowane. Tuż przy naszych domach i przy rzece. A przecież niebezpieczne odpady to zagrożenie dla zdrowia i życia - mówi Irena Łęska. I dodaje: - Informacja o tym była tak ukryta, że przeciętny Kowalski by jej nie znalazł.
Częstochowskie Przedsiębiorstwo Komunalne opublikowało w piątek, 4 sierpnia, ogłoszenie o przetargu na utylizację zalegających od 2018 r. przy ul. Filomatów niebezpiecznych odpadów, nielegalnie zgromadzonych w hali dawnego Wełnopolu.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku zlokalizował 13 nielegalnych składowisk odpadów w województwie pomorskim. Znajdują się na nich odpady niebezpieczne i palne, zarówno chemikalia, jak i tekstylia. Poniżej mapa nielegalnych składowisk na Pomorzu.
Bydgoski poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski chce kontroli Najwyższej Izby Kontroli w Nitro-Chemie.
Pożar składowiska w Zielonej Górze wywołał polityczną awanturę o to, kto stoi za mafią śmieciową w Polsce. Zjednoczona Prawica wskazuje Platformę Obywatelską, Tuska i Niemcy, opozycja - Zjednoczoną Prawicę. Minister Michał Dworczyk nawet zapowiadał, że... pozwie Donalda Tuska.
Na terenie województwa pomorskiego może znajdować się nawet dwadzieścia nielegalnych składowisk niebezpiecznych odpadów. Samorządowcy opowiedzieli o trzech z nich i zaapelowali do rządu o przekazanie im pieniędzy i kompetencji, potrzebnych do zwalczania problemu.
W Zielonej Górze zapłonęła hala z nielegalnie składowanymi toksycznymi odpadami, które podrzuciła firma z wielkopolskiego Budzynia. W Polsce są setki takich miejsc. I firm działających w ten sposób.
W poniedziałek (31 lipca) o godz. 18 przed białostocką siedzibą PiS (ul. Stołeczna 2) rozpocznie się protest - strajk przeciwko nielegalnym składowiskom niebezpiecznych śmieci. Podobne akcje w tym czasie organizowane są w całej Polsce.
W podlaskiej gminie Przytuły wójt proceduje wydanie decyzji na usunięcie niebezpiecznych odpadów z nielegalnego składowiska, które tu wykryto za poprzednich rządów PiS. Z kolei zastępca burmistrza Sokółki mówi w odniesieniu do pobliskiego składowiska z odpadami niewiadomego pochodzenia: - Składaliśmy w tej kadencji dwa wnioski do Polskiego Ładu na usunięcie tego problemu. Dostaliśmy zero złotych.
Mieszkańcy terenów w okolicy nielegalnych składowisk obawiają się, że odpady szybciej zapłoną, niż w sposób legalny znikną. Ale rząd PiS woli szukać winnych, niż zająć się rozwiązaniem problemu.
Likwidacja składowisk niebezpiecznych odpadów przekracza możliwości finansowe samorządów - uważają działacze Polski 2050. I proponują rozwiązania.
Funkcjonariusze podlaskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) z Białegostoku zatrzymali nielegalny transport odpadów. Spalona przyczepa samochodowa przewożona była bez odpowiednich zezwoleń oraz bez zgłoszenia w Systemie Elektronicznego Nadzoru Transportu (SENT). Organizatorom transportu grożą kary pieniężne.
Pożar toksycznego składowiska, który dotknął Zieloną Górę, mógł się zdarzyć wszędzie. Mazowsze jest drugim województwem pod względem liczby nielegalnych i niebezpiecznych składowisk odpadów.
Usunięcie nielegalnego składowiska toksycznych odpadów w niewielkiej wsi Szołajdy wyceniono na 8 mln zł. Tyle że roczny budżet gminy to 12 mln zł. Rząd PiS nie chce pomóc, wójt szykuje się na najgorsze.
W powietrzu krążą ropopochodne węglowodory. - Ale w ilościach niezagrażających zdrowiu. Jest bezpiecznie, nie ogłaszamy ewakuacji mieszkańców - ogłosił wojewoda Władysław Dajczak. Polityka PiS skontrował były szef Państwowej Straży Pożarnej. - Gratuluję dobrego humoru.
Kiedyś to była plaga, dziś podrzucania na miejskie i prywatne działki w Radomiu odpadów pogarbarskich jest mniej, ale i tak za usunięcie niebezpiecznych ścinków zapłacimy wszyscy
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.