Dzikie wysypisko pod Łodzią funkcjonuje i rozrasta się od lat. Sprawą zajęło się kilka instytucji m.in. UMŁ, RDOŚ oraz Wody Polskie. - Nie pozostawimy sprawy samej sobie - deklaruje w końcu straż miejska.
Nielegalne wysypisko śmieci przy ul. Szczecińskiej we Wrocławiu zostało podpalone w 2018 roku. Dziennikarze "Wyborczej" i Superwizjera TVN ujawniają powiązania jego szefa z regionalnym potentatem branży śmieciowej, firmą Chemeko. Publikujemy wykonane z ukrycia nagrania z żużlowego stadionu.
Roboty stanęły na budowanym odcinku trasy od ulicy Szklanej do zbiornika wodnego przy ul. Olsztyńskiej. Wykonawca napotkał tam nieprzewidzianą przeszkodę.
Mieszkańcy Radomia zawiadomili wojewódzki inspektorat ochrony środowiska o pojemnikach z cieczą porzuconych przy ul. Magazynowej.
W podpoznańskim Janikowie odpady niebezpieczne zalegają od przynajmniej 2015 r. Zostawiła je ta sama firma, która winna jest katastrofie w zielonogórskim Przylepie. Nie zlikwidowano też wysypiska w Pyszącej, które płonęło kilkanaście razy. Gasiło je nawet wojsko.
Europosłanka Beata Kempa prawomocnie przegrała z dziennikarzem wrocławskiej "Wyborczej", którego oskarżyła o pomówienie. Tekst dotyczył nielegalnych wysypisk śmieci i problemów jej zięcia z policją oraz prokuraturą.
W złożonej do TSUE skardze Polska domaga się, aby Niemcy posprzątały 35 tysięcy ton odpadów, które miały stamtąd nielegalnie trafić do naszego kraju, w tym na wysypiska na Dolnym Śląsku.
Prokuratura Okręgowa w Słupsku postawiła zarzuty w sprawie pożarów oraz składowania tysięcy ton nielegalnych odpadów w Kamieńcu na Pomorzu. W ciągu ostatnich trzech lat wybuchły tam 33 pożary. Podejrzanym jest 44-letni Dariusz Z. ze Środy Wielkopolskiej.
Między kontenerami, ciężarówkami i rozlatującymi się płotami, nieopodal centrum Gdańska znajduje się wysypisko śmieci. Śmierdzi na kilkaset metrów wokół, pełno tu ptaków. Wyrzucono tu ponad 4 tys. m sześciennych odpadów, m.in. tworzyw sztucznych, tekstyliów, styropianu, złomu i opakowań po farbach.
W pobranych z pola w Rajcu Poduchownym próbkach analitycy znaleźli chemikalia niebezpieczne dla ludzkiego zdrowia i życia. Wiadomo, co to za trucizny.
Na wrocławską konferencję Bezpartyjnych Samorządowców w czwartek 14 września przyszli mieszkańcy Czernikowic spod Chojnowa. - Chronicie biznes śmieciowy - złościli się na Tymoteusza Myrdę, członka władz województwa i kandydata do Senatu.
Europosłanka Beata Kempa nieprawomocnie przegrała z dziennikarzem "Wyborczej", którego oskarżyła o przestępstwo pomówienia. Tekst dotyczył nielegalnych wysypisk śmieci i problemów jej zięcia z policją oraz prokuraturą.
Mieszkaniec Radomia najwyraźniej nie odrabiał lekcji przyrody z własnym dzieckiem, gdy to uczyło się o funkcjach lasu. Gdyby się przyłożył do nauki, wiedziałby, że za wyrzucenie śmieci do lasu spotka go kara.
Policja szuka właściciela nielegalnych odpadów porzuconych na drodze w Orzeszu.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku zlokalizował 13 nielegalnych składowisk odpadów w województwie pomorskim. Znajdują się na nich odpady niebezpieczne i palne, zarówno chemikalia, jak i tekstylia. Poniżej mapa nielegalnych składowisk na Pomorzu.
Osiem osób usłyszało zarzuty dotyczące nielegalnego składowania odpadów w gminie Wołów i we Wrocławiu. Zwozili tam śmieci - także niebezpieczne - z Wrocławia i Rawicza.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, podległa dziś minister Annie Moskwie, nakazała Arkadiuszowi B., zięciowi europosłanki Beaty Kempy, dostarczyć wyniki badań gleby przeprowadzonych w miejscu prowadzenia przez niego nielegalnego składowiska odpadów we Wrocławiu. Po tym postępowanie umorzono.
- Zamiast wydawać państwowe pieniądze na pikniki rodzinne, lepiej przeznaczyć je na walkę z nielegalnymi składowiskami odpadów - apelują do premiera posłowie Anita Sowińska i Tomasz Trela z Lewicy.
W poniedziałek przed budynkiem WIOŚ w Rzeszowie odbył się strajk klimatyczny. Zgromadzeni mówili o nieudolności rządu w obliczu kolejnych zagrożeń i domagali się realnych działań na rzecz poprawy ochrony środowiska. - Od ośmiu lat ignorujecie alarmy o katastrofie klimatycznej. Próba wypierania faktu, że ona istnieje, nie sprawi, że nagle zostanie odwleczona - mówiła członkini Nowej Generacji.
W poniedziałek (31 lipca) w całej Polsce, także w Kielcach odbędą się strajki klimatyczne pod hasłem "Recepta na klimat". "PiS niszczy nasze środowisko, niszczy naszą planetę, niszczy nasz kraj. A nielegalne mafie śmieciowe opanowały Polskę" - alarmują organizatorzy.
W Zielonej Górze zapłonęła hala z nielegalnie składowanymi toksycznymi odpadami, które podrzuciła firma z wielkopolskiego Budzynia. W Polsce są setki takich miejsc. I firm działających w ten sposób.
Mieszkańcy terenów w okolicy nielegalnych składowisk obawiają się, że odpady szybciej zapłoną, niż w sposób legalny znikną. Ale rząd PiS woli szukać winnych, niż zająć się rozwiązaniem problemu.
Minister w KPRM Michał Dworczyk grozi liderowi Platformy Obywatelskiej pozwem, jeśli ten w ciągu doby nie wycofa się ze stwierdzeń na temat polityka PiS wygłoszonych w czwartek w Ostródzie. Sprawa dotyczy nielegalnego składowania odpadów na Dolnym Śląsku.
Politycy PiS wymieniają siedem lokalizacji, w których Niemcy mieli podrzucić nielegalne odpady. Sprawdziliśmy jedną z nich. Odpady są niemieckie, ale zwieźli je polscy przestępcy. - Częściej widzę tu dziennikarzy niż polityków - mówi sołtyska.
Na Lubelszczyźnie nie ma nielegalnych składowisk niebezpiecznych odpadów - przekonuje WIOŚ. Ale roi się od dzikich wysypisk zwykłych śmieci. Samorządy nie mają pieniędzy na ich likwidację. A w miejscu usuniętych pojawiają się nowe.
Prawie 100 ton porzuconych śmieci usunęły w 2022 r. gorzowskie służby miejskie, a ich sprzątanie kosztowało budżet blisko 100 tys. zł. Z powodu śmieciarzy bez skrupułów, obecny rok nie zapowiada się lepiej.
Dolnośląska policja prowadzi śledztwo w sprawie wrocławskiej firmy Chemeko i jej składowiska śmieci. Tymczasem - jak ujawnili dziennikarze "Wyborczej" i Superwizjera TVN - na liście gości Chemeko pojawia się nazwisko radcy prawnego komendy wojewódzkiej we Wrocławiu.
Stare opony, bańki po oleju i inne odpady, a razem z nimi dane adresowe - takie śmieci wyrzucała pewna firma z Bytomia do stawu w pobliżu ulicy Kędzierzyńskiej.
- Kilkaset tysięcy ton odpadów może być zakopanych na terenie kopalni piasku w miejscowości Żeleźnik w gminie Strzelin - poinformował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu. - Mogły zagrozić życiu i zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub ziemi - twierdzi prokuratura.
Z nielegalnymi wysypiskami biznesmena Arkadiusza B., zięcia Beaty Kempy, Wrocław miał problemy od kilku lat. Jedno było nawet zagrożeniem dla ruchu lotniczego. Postępowania wobec przedsiębiorcy były jednak umarzane.
Budowa szpitala tymczasowego we Wrocławiu jako przykład potwornej niegospodarności wskazana została przez NIK, a także MSWiA. Jak ustaliła "Wyborcza", firma zięcia europosłanki Solidarnej Polski Beaty Kempy zarabiała na niej przy wywożeniu odpadów. Na dodatek na nielegalne wysypisko.
Trzy osoby odpowiedzą przed sądem za nielegalne składowanie niebezpiecznych odpadów przy ul. Szczecińskiej we Wrocławiu. Akt oskarżenia dotyczy też łamania praw pracowniczych obywateli Ukrainy, zatrudnionych i mieszkających na terenie składowiska.
Podjechał samochodem, z bagażnika wyjął worki ze śmieciami, po czym rzucił je na górę leżących już tam odpadów. Mężczyzna nie wiedział, że został przy okazji sfotografowany.
We wrześniu 2022 roku miną dwa lata od olbrzymiego pożaru składowiska niebezpiecznych odpadów na Radosze w Sosnowcu. Nadal nie ma winnych tego procederu. Miasto przekazuje, że stała za nim firma "duch", a koszty utylizacji i rewitalizacji gruntu szacuje się nawet na 150 mln zł.
Według Prokuratury Okręgowej w Szczecinie zorganizowana grupa przestępcza bogaciła się na sprowadzaniu z Niemiec nielegalnych śmieci przez 12 lat.
Koło Legnicy odnaleziono tony zakopanych odpadów na powierzchni około 2 hektarów. Wśród nich były również niebezpieczne papy i eternit. Odpowiedzialnemu grozi kara 1 miliona złotych.
Na wiacie śmietnikowej w dzielnicy Ujeścisko w Gdańsku wiszą zdjęcia osób, które podrzucają gruz i elektrośmieci. W ten sposób spółdzielnia mieszkaniowa postanowiła rozwiązać problem nielegalnych odpadów. Efekt jest zaskakujący.
Wywózka odpadów z Niemiec do Polski kwitnie, a polskie władze bezskutecznie domagają się wywiezienia ich z powrotem. Reporterzy wykryli zanieczyszczenia na nielegalnym wysypisku w podpoznańskiej wiosce. Mieszkańcy martwią się o wodę pitną.
Farby, lakiery, kleje, rozpuszczalniki, substancje groźne dla środowiska i rakotwórcze były składowane w uszkodzonych workach i rozszczelnionych beczkach. I do tego obok cennych, chronionych obszarów na Dolnym Śląsku. Prokuratura postawiła zarzuty siedmiu osobom.
Sprawców udało się złapać dzięki reakcji mieszkańca, który zauważył mężczyzn wywożących odpady na taczce na pobliskie nieużytki.
Copyright © Agora SA