Siedem lat po Dieselgate analiza niezależnej organizacji pokazała, że auta zaniżające wyniki emisji tlenków azotu w czasie testów to norma na europejskich drogach. A o ewentualną uczciwość klienci mogą sobie powalczyć w sądzie.
Od września kierowcy mogą mieć problemy z zakupem niektórych modeli aut z powodu nowych testów emisji spalin. A nowe auta z silnikami o bezpośrednim wtrysku benzyny będą musiały mieć specjalne filtry usuwające sadze ze spalin.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.