"Dzisiaj wystawiłam na sprzedaż wózek. I niemal natychmiast napisały do mnie trzy osoby zainteresowane. Nalegały, aby wózek odebrał zaprzyjaźniony kurier. Moim zdaniem to nowy sposób oszustwa" - mówi Mariola.
"Cześć, szukam wakacyjnej pracy" - napisałam na jednej z facebookowych grup, na której młode osoby szukają pracy w czasie wolnym od zajęć. "Odezwij się do mnie. Zarobki od 10 tys. na rękę" - to pierwsza wiadomość, którą otrzymałam.
W sieci krąży oferta pracy w kuchni firmy od diet w pudełkach Maczfit. Oferowane zarobki oscylują wokół 4700-5200 zł netto. Nieźle. Jest jedno ale. Pracować trzeba po 12 godzin - i to 6 dni w tygodniu. "To wyzysk" - gromią internauci. Co na to Maczfit? "To nie my, to tylko nasza agencja pracy".
Wchodzę w butach na blat kuchenny i uderzam głową w sufit. By wejść do łóżka, mocno się garbię. Do poduszki muszę się już doczołgać. Oglądałem hit internetu: 10-metrową mikrokawalerkę za 1,9 tys. zł miesięcznie.
Setki ogłoszeń rekrutacyjnych do rosyjskiej armii znajdujemy na serwisie Avito.ru. Ten powiązany jest z Grupą OLX obecną też w Polsce. Firma z Rosji wyjść nie chce. Polscy i ukraińscy pracownicy rzucają więc papierami - ustaliła Wyborcza.biz.
Szukamy spokojnej, ciepłej osoby do opieki nad naszym synkiem - tak zaczyna się ogłoszenie o zatrudnieniu w Szczecinie opiekunki do dziecka. Niektóre kandydatki na nianię rozzłościła stawka i zdanie, że miło by było, gdyby w czasie, gdy maluch jest z tatą na spacerze "ogarnęły" mieszkanie.
Na razie lekarze zamiast przychodzić, odchodzą z pracy: - W szpitalu specjalista jest w stanie zarobić na etacie 7 tysięcy brutto. W poradni na etacie dostaje 12 tysięcy. I ma wolne noce, weekendy i święta - opowiadają.
Chcesz dołączyć do zespołu Wyborcza.pl, jednego z najlepszych serwisów informacyjnych w Polsce? Szukamy dziennikarzy, którzy będą tworzyć treści internetowe dotyczące Elbląga i okolic.
Mieszkaniec Katowic oferował odstąpienie mieszkań z zasobów katowickiego KZGM i powoływał się na znajomości z "prezesem".
Orientujesz się w tematach dotyczących Trójmiasta i jego mieszkańców? Poruszasz się swobodnie w świecie internetu? Masz dziennikarskie doświadczenie? Zgłoś się do nas i dołącz do redakcji "Gazety Wyborczej" w Trójmieście.
Od kilku dni na jednym ze sklepów z damską odzieżą wisi ogłoszenie o pracy. - Jego treść jest dyskryminująca, niezgodna z prawem - komentuje dyrektor Miejskiego Urzędu Pracy.
Nie milkną echa po skandalicznym ogłoszeniu o pracę, które zamieścił jeden z gdyńskich gastronomów. W ofercie pracy dla kucharza napisał: "Uwaga. Zero Ukraińców czy innych podobnych". W komentarzu dodał: "Klientów szanujemy, podludzi - nie". Sprawą zajął się RPO, restaurator przeprasza.
1500 zł - za taką cenę jeden z wynajmujących oferuje w Gdańsku kawalerkę we Wrzeszczu. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że "mikroapartament" liczy... 9 m kw. plus dodatkowe 4 metry na antresoli. "Biznes biznesem, ale niedługo chyba wszyscy studenci przeniosą się do Pruszcza, skoro Gdańsk robi się Paryżem Polski" - komentują internauci.
Ogłoszenie z dyskryminującą i obrażającą Ukraińców treścią zamieścił właściciel gdyńskiego lokalu gastronomicznego. - Nie ma zgody na treści w przestrzeni publicznej i internetowej, które rażąco godzą w społeczność ukraińską - mówi Karolina Stubińska, prezeska Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.