- Folwarczna to jedna z najbardziej niebezpiecznych ulic na osiedlu Julianów - alarmują mieszkańcy. Po zdjęciu spowalniacza przypomina tor wyścigowy.
Władimir Putin polecił rządowi Rosji, aby przeanalizował ograniczenie eksportu strategicznych surowców, takich jak uran, tytan i nikiel. Takie cięcia w przypadku gazu wpędziły już Gazprom w głębokie straty.
Volkswagen zaczął gwałtownie ograniczać produkcję samochodów elektrycznych w Niemczech z powodu małego popytu na te pojazdy. Dodatkowo tajemnicza awaria systemów informatycznych uderzyła w fabryki i sieci handlowe koncernu na całym świecie.
Eksperci doradzali to już dawno, o to samo upomnieli się teraz mieszkańcy. Katowice zmienią sposób poruszania się samochodami w Śródmieściu: część ulic będzie jednokierunkowa.
Szalejąca inflacja i drożyzna coraz mocniej dają się we znaki mieszkańcom całej Europy. Na codzienne trudności i wysokie ceny głośno narzekają także mieszkańcy Niemiec - najbogatszego, dużego kraju w Unii Europejskiej. Nasi zachodni sąsiedzi twierdzą, że muszą oszczędzać na wszystkim. Ograniczają wydatki na żywność, rezygnują ze znanych marek na rzecz tańszych zamienników w marketach lub siedzą w nieogrzewanych mieszkaniach.
Przed nami tradycyjna majówka, która oznaczać będzie ograniczenia w transporcie publicznym. Kto pracuje w poniedziałek, 2 maja powinien wziąć pod uwagę, że tramwaje i większość autobusów będą jeździły według sobotniego rozkładu jazdy.
Miejski Zakład Komunikacji w Gorzowie od wtorku, 1 lutego, ze względu na problemy związane ze znacznym spadkiem liczby pasażerów, spowodowanym pandemią, oraz gwałtownym wzrostem cen paliwa i energii elektrycznej zmniejsza planowane kursy autobusów i tramwajów o ok. 10 proc.
Od poniedziałku, 28 grudnia, zaczynają obowiązywać nowe obostrzenia, wprowadzone w związku z kwarantanną narodową. Znowu zamknięta będzie większość sklepów w galeriach handlowych. Nadal nie wypijemy kawy w kawiarni, nie zjemy obiadu w restauracji, nie przenocujemy w hotelu.
Rząd rozważa kolejny lockdown w połowie listopada - wynika z nieoficjalnych informacji "Wyborczej". Tymczasem najnowsze dane Google'a wskazują na to, że już zaczęliśmy dobrowolnie ograniczać wyjścia z domów.
Koronawirus. "Nowa normalność: etapy znoszenia ograniczeń związanych z COVID-19" - tak rządzący nazywają nowe zasady bezpieczeństwa. Niektóre z nich zaczną obowiązywać od 20 kwietnia. Nikt nie ma jednak złudzeń, że do normalności wciąż bardzo daleka droga. Przynajmniej znów możemy wejść do parków i lasów.
Rząd znosi część ograniczeń obowiązujących związanych z epidemią koronawirusa. "Czy od poniedziałku będą mogła pospacerować po plaży?", "Co ze spacerem z psem po parku?" - pytają nas Czytelnicy. Odpowiadamy na ich pytania.
Wiele obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa miało obowiązywać do świąt włącznie. Wszystkie zostały jednak przedłużone, a będą kolejne. Rząd cały czas argumentuje, że zostając w domach i zachowując ostrożność w przestrzeni publicznej, hamujemy ilość zachorowań.
Partnerzy idący obok siebie po ulicy? Od 1 kwietnia za to kara od 5 do nawet 30 tys. zł. Jeśli nie masz 18 lat, nie możesz sam wyjść z domu. Mamy następne poważne i tym razem dość kontrowersyjne restrykcje, które mają nas ustrzec przed zarażeniem się koronawirusem. Masowe testy? O tym nic nie słychać. Trudno oprzeć się wrażeniu, że wszelkie obciążenia i odpowiedzialność za opanowanie epidemii spada na obywateli.
Obowiązek pozostania w domu nie będzie dotyczył dojazdu do pracy, zakupów jedzenia, lekarstw czy opieki nad bliskimi. Dalej można pójść na spacer czy pobiegać. Byle zachować bezpieczne odległości od innych i ograniczyć te aktywności do niezbędnego minimum. Poniżej znajdziecie odpowiedzi na kilka ważnych pytań. Sytuacji, które od razu wzbudziły wątpliwości.
"Gazeta Wyborcza" złoży do prokuratury skargę na postępowanie Straży Marszałkowskiej wobec dziennikarzy serwisu Wyborcza.pl - zapowiada Jarosław Kurski. Nie możemy pozwolić by "Człowiek Wolności" tygodnika "wSieci" oprócz sądów i samorządów zniewolił także media - dodaje Jarosław Kurski.
Praca dziennikarzy w Sejmie nie może być skutecznie ograniczana - mwówi w 3x3 Piotr Apel, poseł Kukiz'15. Bo politycy muszą działać z otwartą przyłbicą, a tego nie będzie bez obecności dziennikarzy w Sejmie. Zdaniem rozmówcy Romana Imielskiego, niektóre pomysły zmian w regulaminie Sejmu są absurdalne, bo ograniczają merytoryczną dyskusję. I dodaje, że merytoryczna ocena działań PiS jest skuteczniejsza niż blokowanie i hejtowanie.
Nie tylko Elżbieta Kruk z PiS, kiedyś nagrana przez media w stanie wątpliwym, zrobiła w tył zwrot. Żaden z polityków Prawa i Sprawiedliwości nie podpisał się pod protestem klubów opozycyjnych, by nie zamykać drzwi Sejmu przed dziennikarzami. Tak restrykcyjnych ograniczeń jeszcze żadna władza nie forsowała. Jak ma wyglądać "porządkowanie" Sejmu? Jak to tłumaczą politycy PiS? I gdzie będzie "eksmitowana" większość dziennikarzy? Zobacz materiał.
Przed siedzibą Sejmu dziennikarze protestowali przeciwko zmianom, które proponuje rząd Prawa i Sprawiedliwości. Dotyczą one m.in. ograniczenia liczby korespondentów medialnych w Sejmie - PiS chce, aby była to dwójka z każdej redakcji. Zmiany zakładają też wydzielenie specjalnego miejsca dla dziennikarzy, z dala od polityków. Dziennikarzom ma też być odebrana możliwość nagrywania dźwięku i obrazu z sejmowej galerii. Zobacz zapis transmisji na żywo z protestu dziennikarzy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.