To był chyba jakiś cud - tak teraz o tym myślę - że nie "przeciekłam" tego dnia w szkole.
Przyłapałam się na próbie zwinięcia podpaski i wciśnięcia w kieszeń spodni. I wtedy mnie olśniło
"Dziewczynki wciąż umierają w szopach, muszą żyć jak zwierzęta. To zawstydzające".