Zyski miały być ogromne, ale nie było ich w ogóle. Zielonogórzanin stracił blisko 500 tys. zł, bo uwierzył, że może zarabiać tak jak znane osoby. Oszuści się rozpłynęli.
Zainstalowana na komputerze ofiary aplikacja AnyDesk pozwola sprawcom przejąć całkowitą kontrolę nad rachunkiem bankowym. Trzydziestoletni poznaniak stracił w ten sposób nie tylko 200 tysięcy złotych oszczędności. Musi spłacać też zaciągnięty przez złodziei kredyt na 58 tysięcy.
- Dobrze ubrani ludzie proszą o założenie maski, aby sprawdzić, czy pasuje. Maska została oblana chemikaliami - taką informację przekazują sobie warszawscy seniorzy. Sprawdzamy, czy to prawda.
Przestępcy podszywają się pod Santander Bank Polska w mediach społecznościowych. Bank ostrzega nie tylko swoich klientów, bo formularze łudząco przypominają strony banku.
Przez zmiany podatkowe wprowadzone "Polskim ładem" cała Polska dowiedziała się, co to jest PIT-2. Zamieszanie wykorzystali oszuści.
Na Śląsku trwają kontrole pieców w związku z przestrzegania uchwały antysmogowej. Sytuację próbują wykorzystać także oszuści podający się za kontrolerów.
Zielonogórska policja donosi o kolejnych ofiarach oszustów. Tym razem dwaj bracia dali się nabrać na rzekomą inwestycję w kryptowaluty. Zaczął jeden z nich, wpłacając 3 tys. zł. Na aplikacji oglądał rosnący zysk, nie wiedział, że to fałszywka, więc zaczął się zapożyczać, wciągnął brata. W sumie stracili 200 tys. zł.
Podający się za Marka Guzika, przekonuje ofiary, że pracuje w zielonogórskiej komendzie. - To oszust wykorzystujący ludzką naiwność - przestrzega policja.
Oszust jest perfidny: podszywając się pod bankowca "lojalnie ostrzega" przed rzekomą próbą wydrenowania konta albo płaceniem odsetek od znacznej kwoty kredytu zaciągniętego na wasze nazwisko.
Od lat zakupy w sieci biorą górę nad tymi tradycyjnymi, również te świąteczne. Niestety, tak jak w realnym świecie, tak i w wirtualnym możemy paść ofiarą oszustów. Lubuscy policjanci radzą, co zrobić, aby nie paść ofiarą przestępców internetowych.
Jeśli dostałeś SMS z prośbą o dopłatę do przesyłki albo internetowy sprzedawca wysyła link do przelewu, który wymaga podania twoich haseł logowania, bądź czujny.
Dyrektor banku przy ul. Grójeckiej na Ochocie zawiadomił policję o 79-latku, który chciał wypłacić z konta 25 tys. zł i przekazać funkcjonariuszowi Centralnego Biura Śledczego Policji. Policjanci złapali oszusta na gorącym uczynku. Okazał się nim nastolatek.
Ofiarą oszustów tym razem padła starsza kobieta z Bielska Podlaskiego. Uwierzyła w historię złodziei, którzy, podając się za policjantów, wmówili jej, że stosując się do ich poleceń, uratuje zagrożone przez oszustów pieniądze.
Nie ma dnia, żeby śląska policja nie dostała zgłoszenia o spoofingu. To nowa metoda oszustów podszywających się za konsultantów banków. - Jeden z mieszkańców stracił tak 100 tys. zł, a młoda kobieta 20 tys. zł - mówi rzecznik prasowy komendy w Rudzie Śląskiej.
Tylko we wrześniu mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju, Rybnika, Żor i okolic stracili blisko 175 tys. zł! - Uważajmy, oszuści wciąż sięgają po różne metody, by wyłudzić nasze oszczędności - ostrzegają policjanci.
Oszust podający się za amerykańskiego żołnierza wykorzystał łatwowierność 38-letniej kobiety z powiatu zamojskiego i wyłudził od niej blisko 200 tys. zł.
"26-letnia mieszkanka gminy Bolimów wprowadzona w błąd przez oszusta podającego się za pracownika banku, udostępniła hasło do swojego konta. Dzięki temu przestępca uzyskał ponad 70 tysięcy złotych" - podaje policja w Skierniewicach
Oszuści pochodzą z Wadowic, ale ich sprawą zajęli się policjanci z Mokotowa, bo to do ich komendy zgłosili się pierwsi poszkodowani. Dwóch podejrzanych zostało już aresztowanych.
Dostajesz maila albo SMS-a z groszową kwotą do dopłaty, wchodzisz na podany w nim link i tracisz wszystkie pieniądze z konta. Policja ostrzega przed klikaniem w nieznane linki.
Oszuści podają się za organizatorów loterii szczepionkowej. Dzwonią do pacjentów i informują o wygranej. Nagrodą mają być leki nierefundowane przez NFZ. Trzeba tylko opłacić dostawę przesyłki. - To blef - ostrzega Fundusz.
Trójka oszustów okradała mieszkańców Rzeszowa, podając się za pracowników administracji. "Sprawdzali" stany wodomierza, twierdzili, że emerytka "zalewa" sąsiadów. Choć wydawało się, że było to oszustwo idealne, mieszkaniowi oszuści zostali wyłapani przez policję.
Do Sądu Okręgowego w Gdańsku został skierowany akt oskarżenia przeciwko oszustom, którzy wyłudzali pieniądze metodą na policjanta lub prokuratora. - Oskarżeni doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem 11 osób na łączną kwotę przekraczającą 420 000 tysięcy złotych - przekazuje gdańska prokuratura.
Śląscy gangsterzy kupili atrapy broni, kamizelki z napisem "Policja", a także sfałszowane policyjne legitymacje. Podając się za oficerów CBŚP okradali przestępców. - Wszyscy zostali za to skazani - mówi sędzia Jacek Krawczyk, rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach.
Janusz Badura, ps. Jastrząb został okradziony z oszczędności na leczenie siebie i siostry. W trzy dni udało się zebrać trzykrotność tego, co stracił.
Radomscy policjanci przestrzegają przed wpuszczaniem do mieszkań nieznanych osób. Tym razem sprawcy, podając się za pracowników wodociągów, weszli do mieszkania 86-letniej mieszkanki Radomia i wykorzystując jej nieuwagę, ukradli pieniądze.
Policja uruchomiła specjalną linię telefoniczną dla osób, które podejrzewają, że mógł do nich zatelefonować oszust podający się za "wnuczka", "krewnego" lub "policjanta - funkcjonariusza CBŚP". Na sygnały czekają przez całą dobę.
Podlaski oddział Krajowej Administracji Skarbowej ostrzega przed fałszywymi mailami, które sugerują, że nadawcą jest Ministerstwo Finansów lub podległy mu podmiot. Odbiorcy są wzywani do uzupełnienia formularza dotyczącego rozliczenia podatku. W rzeczywistości to kampania phishingowa, która ma wyłudzić dane osobowe i kart kredytowych.
- Dziesięć lat pracuję w policji i nigdy nie wzruszyła mnie tak bardzo krzywda drugiego człowieka, jak tej pani - mówi mł. asp. Paulina Ziobro. W środę po południu przekażę jej informację o sukcesie zbiórki. I dodatkowo kwiaty.
Tym razem udało się. Większa suma pieniędzy nie trafiła w ręce oszustów. Policję wezwali pracownicy banku.
Oszuści, podszywający się pod Zakład Ubezpieczeń Społecznych znów są aktywni w internecie. Tym razem wysyłają maile m.in. z informacją o niedopłacie składek i konieczności ich uregulowania w ciągu 24 godzin.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych ostrzega przed oszustami wysyłającymi fałszywe maile. - Niektórzy z klientów w ostatnich dniach otrzymali maile z informacją m.in. o niedopłacie składek i konieczności uregulowania jej w ciągu 24 godzin. Tymczasem ZUS drogą mailową nie kieruje do swoich klientów informacji o rozliczeniach składkowych - informuje Katarzyna Krupicka, rzeczniczka podlaskiego oddziału ZUS.
Dwóch 14-latków okradło seniorkę z 30 tys. zł. Metodą "na policjanta" i "na prokuratora". Przy jednym z zatrzymanych funkcjonariusze zabezpieczyli również narkotyki.
Policjanci zatrzymali cztery osoby, które prowadziły w sieci sklep kidparadise. Sprzedawali towar, którego nigdy nie mieli, włamywali się także na konta klientów. Poszkodowanych jest ponad tysiąc osób.
Przestępcy tylko w ciągu jednego dnia wyłudzili oszczędności od trójki emerytów. Zatrzymany miał nie tylko kierować przestępstwami, ale też wcielać się w rolę kuriera.
Gorzowscy policjanci w ostatnich dniach przyjęli kilka zawiadomień o oszustwach, gdzie zgłaszający stracili swoje pieniądze. Kwoty były różne - od kilkuset do nawet kilkunastu tysięcy. Jeden z mieszkańców Gorzowa stracił 11 tys. zł. W każdym z przypadków dochodziło do podobnego działania oszustów.
Mieszkanka Białegostoku była przekonana, że w ten sposób pomaga swojemu synowi, który rzekomo spowodował śmiertelny wypadek i pilnie potrzebuje pieniędzy. Niestety 85-latka padła ofiarą oszustów.
Oszuści podający się za funkcjonariuszy policji wyłudzili od seniora z Bydgoszczy 130 tys. zł.
Oszuści wciąż okradają mieszkańców metodą "na policjanta". Tym razem jednak się nie udało. Zielonogórzanka była bardzo czujna
Oszust udawał doradcę finansowego. Uwierzyła mu 63-letnia kobieta, która chciała zainwestować oszczędności. Oszust wykorzystał jej dane i wziął pożyczki na 155 tys. zł. Pieniądze przelał na inne konto.
Mężczyźnie podającemu się za marynarza z Hamburga 67-letnia kobieta w kilku transzach przekazała ponad 100 tys. zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.