Policjanci zatrzymali dwóch mieszkańców Katowic, którzy oferowali w sieci fikcyjny wynajem samochodów. Co najmniej siedem osób dało się oszukać na 77 tys. zł. - Prawdopodobnie pokrzywdzonych jest dużo więcej - przyznają śledczy.
Szybki i duży zysk w krótkim czasie. Tak najczęściej internetowi oszuści i naciągacze zachęcają swoje ofiary do inwestowania pieniędzy w niesprawdzone i wątpliwe produkty finansowe. Najczęściej obietnice wysokich profitów w krótkim czasie to blef. Osoby, które dają się nabrać na takie historie, niestety bardzo często tracą swoje oszczędności.
Internetowi oszuści rozsyłają do mieszkańców województwa śląskiego maila z nagłówkiem Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. - Zawiera link do fałszywej strony z niebezpiecznym oprogramowaniem - ostrzegają prawdziwi policjanci.
Ktoś próbuje wyłudzać dane osobowe ukraińskich uchodźców, przebywających w Polsce. Rozsyłane są maile, których autorzy podszywają się pod MSWiA, a we Wrocławiu pojawiły się plakaty z kodem QR podpisane przez Urząd do spraw Cudzoziemców. Prowadzą do fikcyjnego formularza.
Płocki ratusz przestrzega, aby nie dać się podejść oszustom wysyłającym wiadomości tekstowe o takiej treści.
W ciągu czterech miesięcy hakerzy wysłali ponad 440 tys. SMS-ów z linkiem do fałszywej strony InPostu. - Dzięki temu z rachunków bankowych kilkuset osób ukradli milion złotych - twierdzą śledczy z Gliwic.
Kradzież danych osobowych miała być powodem problemów klientki jednego z banków. Zaniepokojona kobieta stosowała się do poleceń, która usłyszała w telefonie. Zadzwonić do niej miał pracownik banku, a nawet policjant. Kobieta uwierzyła w przedstawioną jej historię i straciła 50 tys. zł. W jej telefonie wyświetliły się numery telefonów przypisane do banku i jednostki policji.
Ofiarą oszusta podającego się za amerykańskiego żołnierza stacjonującego na misji w Nigerii padła 72-letnia mieszkanka powiatu sokólskiego. Kobieta poznała go trzy lata temu na jednym z portali społecznościowych. Kiedy mężczyzna poprosił ją o pomoc finansową, kobieta się zgodziła. Straciła blisko 350 tys. zł.
Zaczyna się niewinnie, od wpłaty tysiąca. Nawet się nie obejrzysz, a oszuści czyszczą ci konto z oszczędności życia. Syn pana Stanisława postanowił się zemścić.
"Proszę zapoznać się z zarzutami wobec Pana w dokumencie załączonym do niniejszej wiadomości, a następnie skontaktować się z nami odpowiadając na tę wiadomość" - czytamy w mailu podpisanym przez Adama Cieślaka, komendanta Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości.
Mieszkanka powiatu sulęcińskiego w województwie lubuskim odebrała telefon z rzekomej infolinii swojego banku. Podczas rozmowy została poinformowana, że ktoś usiłował wykonać przelew z jej konta. Aby ochronić swoje środki, 48-latka podstępem została nakłoniona do pobrania aplikacji. Następnie została poproszona o zalogowanie się na swoje konto. Niestety, w tym momencie oszuści okradli ją na kwotę 30 tys. zł.
Mieszkanka Płocka straciła aż 160 tys. zł. Pieniądze przekazała mężczyźnie, który nawiązał z nią kontakt przez internet i podał się za amerykańskiego żołnierza pełniącego służbę w Ukrainie.
71-letnia mieszkanka Lipska dała się omamić oszustowi, który podawał się za pracującego w Syrii lekarza. Chciała zaciągnąć kredyt w banku, aby opłacić nadaną do niej z Syrii przesyłkę. Na szczęście pracownik banku zachował czujność i zawiadomił policję
Internetowy oszust wmówił 80-latkowi z Zabrza, że komputerowy bot zarobił dla niego kryptowaluty. Mężczyzna zainstalował w smartfonie program, który miał mu dać dostęp do wirtualnego portfela. I stracił 39 tys. zł.
Dwie osoby były przekonane, że dzięki konsultantom zarobią na kryptowalutach. Niestety manipulacja doprowadziła do straty dużych kwot. Historie są nieco odmienne, ale każda oparta na rzekomych zyskach i kończy się utratą oszczędności. Policjanci przypominają, by z dużą ostrożnością podchodzić do osób, które oferują inwestycję i opiekę nad zgromadzonym kapitałem.
Obiecywali wielokrotne zyski z "rafinerii Daniela Obajtka". Oszuści działający metodą spoofingu naciągają na fejkowy fundusz inwestycyjny, podpierając się nazwiskiem prezesa Orlenu.
"Uwaga na fałszywe wiadomości dotyczące zwrotu podatku" - przestrzega Ministerstwo Finansów i apeluje o ostrożność. Krajowa Administracja Skarbowa zaznacza, że nie wysyła do podatników żadnych wiadomości.
Internetowi oszuści rozsyłają maile, w których informują adresatów, że wszczęto wobec nich postępowania związane z pornografią dziecięcą. Proszą o wyjaśnienia kierowane na fikcyjny adres szefa polskiej policji. - Nawiązanie korespondencji doprowadzi do zablokowania komputera - ostrzega policja.
Nie tylko kupujący, ale i sprzedający padają ofiarą internetowych oszustów. - W Polsce jest coraz więcej takich przypadków - mówią policjanci.
36-letni obywatel Ukrainy został aresztowany za przestępstwo, którego dokonał trzy lata temu. Mężczyzna wyłudził prawie 20 tys. zł. Grozi mu do 8 lat więzienia. Został zatrzymany na granicy
32-latek oferował do sprzedaży w sieci sprzęt elektroniczny, który nigdy nie trafiał w ręce nabywcy. Mężczyźnie udało się w ten sposób oszukać kilkadziesiąt osób na terenie całego kraju. Sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy.
40-latek za pośrednictwem portalu ogłoszeniowego oferował do sprzedaży artykuły dziecięce oraz elektronarzędzia. Mimo otrzymania pieniędzy towaru nie wysyłał. Sprawca oszukał w ten sposób kilkadziesiąt osób z terenu całego kraju. Straty sięgają co najmniej 20 tysięcy złotych. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Sąd tymczasowo aresztował go na trzy miesiące.
Zwykła sprzedaż płaszcza, bikini czy opon samochodowych może zakończyć się wyczyszczeniem konta przez oszustów. A ci są coraz sprytniejsi. Tworzą fikcyjne strony internetowe łudząco podobne do witryn dobrze znanych sklepów czy banków.
Od lat zakupy w sieci biorą górę nad tymi tradycyjnymi, również te świąteczne. Niestety, tak jak w realnym świecie, tak i w wirtualnym możemy paść ofiarą oszustów. Lubuscy policjanci radzą, co zrobić, aby nie paść ofiarą przestępców internetowych.
Na ostatniej prostej przed świętami wielu z nas poszukuje jeszcze prezentów dla najbliższych. To czas przeglądania portali sprzedażowych i sklepów internetowych. Wykorzystują to oszuści, którzy podsyłają wiadomości, w których sugerują problemy z przesyłką.
Oszuści znaleźli nowy sposób na zarobek. W związku z dużą liczbą zamawianych paczek wysyłają SMS o nieodebranej przesyłce. Po kliknięciu w link mogą wyczyścić konto lub zainfekować telefon wirusem.
Hakerzy, korzystając z telefonii internetowej, dzwonią do ludzi, wyświetlając im w komórkach prawdziwe numery infolinii banków. - Potem, stosując socjotechniczne sztuki, nakłaniają do podania danych do rachunków i wyprowadzają z nich pieniądze - alarmuje śląska policja.
Krajowa Administracja Skarbowa ostrzega przed e-mailami od osób, które podają się za administratora Portalu Podatkowego Ministerstwa Finansów (podatki.gov.pl). Oszuści informują o "pomyłkowej dezaktywacji konta" i nakłaniają do naprawienia pomyłki. Są przekonujący.
Postępowanie prokuratorskie wobec 37-letniego mieszkańca Podkarpacia zostało zainicjowane przez Komisję Nadzoru Finansowego, która powiadomiła prokuraturę o nieuczciwych praktykach jednego z internautów. Według przekazanych informacji mężczyzna ten oszukał wiele osób, oferując im wynajem tzw. koparek do kryptowalut.
Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega: SMS-y od nadawcy Kwarantanna są fałszywe. Jest to próba wyłudzenia danych osobowych. W żadnym wypadku nie można otworzyć niebezpiecznego linku, wskazanego w wiadomości.
Mieszkaniec Chełma chciał zarobić na internetowej inwestycji w kryptowalutę. Niestety, jego doradca okazał się internetowym oszustem.
Sprawcy, który nabił w butelkę 42-letniego mieszkańca Olsztyna, grozi od pół roku do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Kobieta w wiadomości wysłanej przez oszusta dowiedziała się, że musi dopłacić niecałe 4 zł do rachunku za prąd. Weszła również w podesłany link, gdzie podała swoje dane. Na szczęście tym razem złodziejowi nie udało się dobrać do konta i pieniędzy potencjalnej ofiary.
30-letni jaślanin oferował do sprzedaży na portalach internetowych środki do dezynfekcji, których fizycznie nie posiadał. Wyłudził w ten sposób od pokrzywdzonych z całej Polski kilkanaście tysięcy złotych. Przyznał się do zarzucanych czynów. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Oszuści wciąż atakują i udoskonalają swoje metody. Podszywają się pod potencjalnych klientów, znajomych, kurierów, ale nie tylko. Tym razem do mieszkańców powiatu krośnieńskiego w woj. lubuskim zadzwonił oszust podający się za pracownika banku, który w celu ochrony środków zgromadzonych na koncie nakłaniał do zainstalowania aplikacji na komputerze i telefonie.
Mieszkanka gminy Rejowiec Fabryczny na jednym z portali internetowych wystawiła do sprzedaży sweter. Rzekomy kupiec okazał się oszustem.
19-letni mieszkaniec gminy Chełmża został zatrzymany w świąteczny poniedziałek. Obecnie grozi mu do 8 lat więzienia, ale policjanci zapowiadają dalszy rozwój tej sprawy.
Gorzowscy policjanci w ostatnich dniach przyjęli kilka zawiadomień o oszustwach, gdzie zgłaszający stracili swoje pieniądze. Kwoty były różne - od kilkuset do nawet kilkunastu tysięcy. Jeden z mieszkańców Gorzowa stracił 11 tys. zł. W każdym z przypadków dochodziło do podobnego działania oszustów.
Kolejne udane oszustwo metodą "na aktora". 30-letnia kobieta uwierzyła, że poznany w sieci tajwański aktor i model potrzebuje pomocy. Kobieta przelała mu w sumie 160 tys. zł.
Policjanci z komisariatu w Chełmży poszukują sprawcy oszustwa komputerowego. Najpierw przysłał SMS-a o koniecznej dopłacie do przesyłki kurierskiej, a potem wyczyścił konto ofiary z kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Copyright © Agora SA