Budownictwo hamuje. Firmy mają coraz luźniej w kalendarzach, a na składach zalegają materiały. To może dawać nadzieję na spadki cen. Jest jednak jeszcze druga strona medalu - rosnące koszty produkcji i surowców.
Rusza zbiórka podpisów pod inicjatywą ustawodawczą Dobrowolny ZUS dla Przedsiębiorców. Propozycja jest kusząca, bo oznacza 1,4 tys. zł więcej w kieszeni. Ale pozbawia przedsiębiorców prawa do emerytury.
Nauczyciel mianowany zarabia 3 597 zł, pracownik magazynu po trzech latach pracy w Lidlu - minimum 5100 zł. Zestawienie pensji nauczycieli z pracownikami popularnych sieci handlowych szokuje. - Kasjer nie musi mieć wyższego wykształcenia, nie odpowiada za zdrowie i życie ludzi, a my tak - komentują rozgoryczeni nauczyciele. Do tego wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela początkującego (3424 zł) jest niższe od najniższej krajowej.
Jeśli rząd szybko nie zwaloryzuje budżetu, dojdzie do zapaści wynagrodzeń w sferze budżetowej - ostrzega Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.
Podwyżki w rybnickim urzędzie miasta i w pozostałych miejskich jednostkach. Od stycznia pracowników czeka podwyżka średnio o 500 zł brutto na etat, od lipca 2023 r. o 90 zł, czyli w sumie o 590 zł.
Ciężko doszukać się logiki w argumentacji przedstawianej przez czołowych polityków PiS. A jeszcze trudniej przyznać im odznakę za grę fair. Skalą podwyżki płacy minimalnej partia rządząca zaskoczyła nie tylko prywatnych pracodawców, ale również samorządy.
Od stycznia przyszłego roku płaca minimalna wzrośnie do 3490 zł brutto, a od lipca do 3600. A to oznacza podwyżkę wielu dodatków powiązanych z najniższą pensją.
W 2023 r. płaca minimalna wzrośnie dwa razy. W styczniu będzie wynosiła 3490 zł brutto, natomiast od 1 lipca 2023 r. będzie to 3600 zł. Na zmianie skorzysta blisko 2 mln Polaków.
Szalejąca inflacja wzmacnia presję na rekordową podwyżkę minimalnego wynagrodzenia. Rządowi zostało niewiele czasu na ogłoszenie decyzji w sprawie jego wysokości.
Ile nauczyciel będzie zarabiał od stycznia? Nie wiadomo. Minister Czarnek obiecał 9 proc. podwyżki, premier zatwierdził 7,8 proc. A w ustawie budżetowej zapisano 4 proc. - Kreatywna księgowość ma się dobrze - komentują nauczyciele.
Związek zawodowy Związkowa Alternatywa o polityce płacowej rządu.
"Zostawało mi ok. 150 zł na przeżycie miesiąca. W takich chwilach wolałam mieć w szafce zapas ryżu i kaszy niż odłożone 100 zł w skarpecie. Wyniosłam to z domu. Matka też kupowała na zapas, zanim ojciec zdążył przepić wypłatę". Oto relacje doświadczonych życiem za mniej, niż się da
Podczas briefingu prasowego rzecznik rządu Piotr Muller potwierdził, że w 2023 roku płaca minimalna wzrośnie dwukrotnie. Pierwsza podwyżka będzie miała miejsce 1 stycznia, druga, uzupełniająca, dopiero w połowie roku, czyli 1 lipca. Ostateczna kwota jest mniejsza od zapowiadanej.
Decyzja zapadła. Najpierw w lipcu, a później w październiku znacznie wzrośnie płaca minimalna u naszych zachodnich sąsiadów.
- Na koniec 2023 roku minimalna pensja będzie wynosiła 4 tys. zł - ogłosił Jarosław Kaczyński 7 września 2019 roku na konwencji wyborczej w Lublinie. Zobowiązanie to kilka dni później potwierdził premier Mateusz Morawiecki. Brawom nie było końca. Dziś wiadomo, że to kolejna z niezrealizowanych obietnic.
Pracodawcy chcą, aby płaca minimalna wzrosła najmniej, jak to możliwe. Związki zawodowe - aby wzrost nastąpił nie w styczniu 2023 roku, ale już za nieco ponad miesiąc. Co zrobi rząd?
Płaca minimalna powinna pozwalać na godne życie - piszą do władz unijnych i rządów państw członkowskich szefowie największych europejskich central związkowych. I apelują, aby dyrektywę w tej sprawie przyjąć jeszcze przed rocznicą podpisania traktatu rzymskiego.
Niektórzy na pewno dostaną, bo zarabiają kwotę równą najniższej krajowej, a ta wzrośnie w przyszłym roku. Inni liczą, że dostaną chociaż kilkaset złotych więcej. O fatalnych zarobkach w radomskiej kulturze mówi się od lat
Nowy kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, zrealizuje wieloletnią - uważaną za radykalną - obietnicę. W swoim exposé zapowiedział, że "niezwłocznie" przedstawi projekt ustawy, który podwyższy płacę minimalną z 9,82 do 12 euro za godzinę pracy. Skorzystają kobiety i Polacy.
Rząd zaproponował płacę minimalną na 2022 r. w wysokości 3 tys. zł. To stanowczo zbyt mało, aby myśleć o szybkim i zrównoważonym wychodzeniu z kryzysu spowodowanego pandemią COVID-19 - pisze Piotr Ostrowski, wiceprzewodniczący OPZZ.
Rada Ministrów przyjęła propozycję dotyczącą minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2022 r. - podało w komunikacie Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii.
Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że w kolejnym roku płaca minimalna wyniesie 3 tys. zł brutto. Pracodawcy spodziewają się, że rząd znowu postawi na okrągłą liczbę. Business Center Club chce z kolei zmiany ustawy - tak, aby płacę minimalną całkowicie zamrozić.
Aż co ósmy Polak dostaje część wynagrodzenia pod stołem, a w mikrofirmach taką propozycję od pracodawcy dostała ponad połowa pracowników. Luka w budżecie, która przez to powstaje - 17 mld zł - jest porównywalna do luk VAT i CIT. Przyzwolenie społeczne na ten proceder jest spore, bo aż co piąty Polak uważa, że unikanie podatków to oznaka życiowej zaradności.
Poznaliśmy plany rządu dotyczące przyszłorocznej płacy minimalnej, a także odpraw dla zwalnianych pracowników. Zadowoleni nie będą pracownicy, którzy trafią na bruk w wyniku zwolnień grupowych. Podobnie przedsiębiorcy rejestrujący nowe firmy.
Zniesienie płacy minimalnej w najmniejszych firmach pomogłoby firmom przetrwać pandemię - uważa organizacja pracodawców. Ekonomiści i związkowcy patrzą na tę propozycję z niedowierzaniem.
Aż 1,9 bln dol. na wsparcie gospodarki USA przeciw kryzysowi wywołanemu przez pandemię chce wydać Joe Biden, który w przyszłym tygodniu zostanie prezydentem USA. To wywinduje do 5,2 bln dol. nadzwyczajne wydatki USA w czasie pandemii.
Jednakowa płaca minimalna dla całego kraju to nieporozumienie, gdyż nie oddaje różnic w kosztach utrzymania w różnych regionach - to główny argument za zmianami. Zmian w płacy minimalnej domaga się też Komisja Europejska.
Po podwyższeniu płacy minimalnej pracownik i pracodawca odprowadzą od najniższej płacy 1311 zł w podatkach i składkach. Im mniej zarabiasz, tym obciążenia są wyższe.
W 2021 r. minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie o 200 zł i wyniesie 2,8 tys. zł. Rozporządzenie w tej sprawie przyjął dziś rząd, zobligowany do tego przez ustawę. Minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych wyniesie 18,30 zł.
Choć prezes PiS obiecywał 3 tys. zł brutto płacy minimalnej już w 2021 roku, już niemal pewne jest, że skończy się na co najwyżej 2,8 tys. zł. Tymczasem organizacje pracodawców i Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców chcą jej całkowitego zamrożenia.
Podwyżkę od przyszłego roku obiecał Jarosław Kaczyński. To była tylko kiełbasa wyborcza. Pensja minimalna w przyszłym roku ma wzrosnąć o niewiele ponad 100 zł brutto.
- Nie chodzi o odgórne ustalanie stawek dla całej UE, ale Europejczycy muszą zarabiać sprawiedliwe minimum - mówi Nicolas Schmit, komisarz UE ds. pracy i praw socjalnych.
PiS boi się gwałtownego wzrostu bezrobocia przez epidemię koronawirusa. Wiele firm już teraz balansuje na krawędzi. Podwyżka najniższej krajowej oznacza dla nich zwolnienia albo bankructwa.
Od firmy w San Francisco, w której płaca minimalna stanowi równowartość 23 tys. zł miesięcznie, przez medyczne konsekwencje przedawkowania LSD po Andy'ego Warhola jako prototyp współczesnej kultury smartfonowej. Oraz koronawirus, który jest nawet tam, gdzie go nie ma - Stanisław Skarżyński czyta prasę na świecie.
- Kuriozum goni kuriozum - komentują dyrektorzy szkół. To efekt styczniowego wzrostu płacy minimalnej z 2250 zł do 2600 zł brutto.
Polityka przekupywania grup o najniższych kwalifikacjach będzie rodzić poczucie niesprawiedliwości wśród zarabiających nieco więcej niż płaca minimalna. Inflacja będzie to niezadowolenie potęgować.
Miliony na wyższe pensje, do tego podwyżki opłat za wywóz śmieci, ochronę, jedzenie. Szpitale liczą, ile będzie kosztować je wzrost płacy minimalnej. - Drugie półrocze będzie krytyczne - oceniają dyrektorzy szpitali w Łodzi.
"Za decyzje rządu znów zapłacą samorządy. To gigantyczne koszty. Mimo dobrego zarządzania, sytuacja naszych szpitali się pogorszy" - martwi się wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej.
Dzięki podwyżce pensji minimalnej salowa w szpitalu może zarobić ponad 3 tys. zł. To tyle, co pielęgniarki, diagności czy lekarze stażyści. Teraz oni chcą podwyżek.
Rodzice od miesięcy chcą zaszczepić dzieci przeciwko ospie. W łódzkich przychodniach i aptekach słyszą, że na razie nie ma na to szans, bo nie ma szczepionek.
Copyright © Agora SA