To była najbardziej paskudna wycieczka po Warszawie. Przeszedłem przez miasto w poszukiwaniu najbrudniejszych i najbardziej śmierdzących miejsc.
Walki celebrytów stają się u nas standardem. Obok Prime MMA z Jasiem Kapelą, High League z Mają Staśko, mamy też Stars Fight MMA, czyli galę, która "ma promować przede wszystkim siłę kobiet".
37-latka musiała w jak najkrótszym czasie wypić kilka butelek wina, a wszystko zostało nagrane telefonem. Organizator patoimprezy został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu 5 lat więzienia.
Śmieci, odchody, zdemolowane dawne witryny, smród. Deskorolkowcy i rolkowcy opuszczają przejście podziemne pod aleją Wyzwolenia, bo nie widzą już sensu walki z patologią, która zniszczyła skatepark utworzony w tym miejscu po wyznaczeniu przejść dla pieszych na powierzchni.
W najnowszych materiałach szkoleniowych dla policji do patologii społecznych zaliczono takie subkultury jak "fittersi" czy "bohomatki". O kibolach czy subkulturze więziennej ani słowa.
Średzcy policjanci zatrzymali 49-latka, który celowo potrącił samochodem swoją żonę. Mężczyzna był kompletnie pijany. Grożą mu dwa lata więzienia.
Małgorzata Z. - znana bardziej jako "Goha" - znów stanie przed sądem. Tym razem pod zarzutami znęcania się nad konkubentem i znieważenia fryzjerki.
Z listu do kuratora oświaty wynika, że grupa uczniów z Kryniczna (powiat trzebnicki) w bardzo brutalny sposób znęcała się nad 10-letnim kolegą podczas szkolnej wycieczki do Krakowa. Ci sami uczniowie mieli dręczyć ofiarę już wcześniej.
Dźwięk butelki uderzającej kilkukrotnie o głowę jęczącego, zwiniętego w kłębek człowieka. Wymioty. Kopanie pijanego, zapewne nieprzytomnego (a może chorego?) mężczyzny. Dewastowanie pokoju.
Zarzut zabicia zwierzęcia usłyszał 60-letni mieszkaniec gminy Kłodzko, który zatłukł młotkiem golden retrievera sąsiadki i wyrzucił go do rzeki. Mężczyźnie grozi pięć lat więzienia.
"Dawaj ją", "dasz radę" - krzyczało kilkudziesięciu uczniów ze szkoły podstawowej, którzy przyglądali się brutalnej bójce 14-latek w Jeleniej Górze. Nadia i Wiktoria umówiły się na "ustawkę" za pieniądze.
2, 5, 8, 10 i... 1,7. Pierwsze cztery liczby to wiek dzieci, ostatnia - ilość promili alkoholu, jaką we krwi miała ich matka. Teraz grozi jej utrata władzy rodzicielskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.