Ustawowym zadaniem samorządów jest m.in. podejmowanie działań zmierzających do ograniczenia spożywania alkoholu. Tymczasem Szczecin do picia alkoholu zachęca i jeszcze na tym zarabia.
Zabytkowy cmentarz św. Józefa w Olsztynie dla niektórych wydaje się być doskonałym miejscem na libację. Albo wysypiskiem, na które można wynieść starą kanapę.
"Nocna prohibicja" źle się kojarzy. Proponujemy określenie "Nocna cisza alkoholowa", bo o 22 to już czas na odpoczynek - mówią autorzy projektu uchwały o zakazie sprzedaży alkoholu w nocy. Właśnie zebrali podpisy i chcą go złożyć do Rady Warszawy.
Plenerowy, samoobsługowy alkomat stanął przy nadwiślańskich bulwarach w Warszawie. Skorzystać można z niego o każdej porze dnia i nocy. Ale jest jedno ograniczenie: - Nie chcieliśmy alkowyścigów.
Potłuczone butelki na deptaku, hałas, burdy - to codzienność w centrum Radomia. Najgorzej jest po weekendach. Czy rozwiązaniem byłaby nocna prohibicja?
Naczelny Sąd Administracyjny zawyrokował, że picie alkoholu nad Wisłą, a dokładniej na bulwarach wiślanych, jest dopuszczalne. Spożywania "piwa pod chmurką", jak mówią urzędnicy, mają pilnować miejskie służby.
Ponad 500 osób podpisało się pod projektem w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej w sprawie zakazu picia alkoholu na Polu Mokotowskim. O tym, czy koncepcja wejdzie w życie, zdecydują warszawscy radni.
Do ratusza wpłynęło pismo z Komendy Miejskiej Policji w Opolu, w którym policjanci wnoszą o wprowadzenie zakazu spożywania alkoholu na naodrzańskich bulwarach.
W tym roku nad bezpieczeństwem kąpiących w Jeziorku Czerniakowskim czuwają nie tylko ratownicy, ale także specjalnie powołany przez miasto strażnik. Sprawdzi, czy nie otwieramy puszki z piwem lub nie rozpalamy ogniska.
Dzień przed Dniami Morza Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie odrzucił wniosek prokuratury, która domagała się uchylenia uchwały rady miasta zezwalającej na picie lekkiego alkoholu na wschodnim brzegu Odry na Łasztowni.
Chodzi o słynną uchwałę rady miasta, która zezwala na picie piwa i wina "pod chmurką" na wyznaczonym odcinku nadodrzańskich bulwarów. Prokuratura zwróciła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o jej uchylenie.
Rozbił głowę, skoczył z drzewa, zgubił okulary, buty, kurtkę i co tam się da. Nie wiedziałam, że to choroba
Nie udało się uchwałą radnych, to zrobimy to uchwałą mieszkańców - mówią inicjatorzy obywatelskiej uchwały, która ma doprowadzić do tego, że na prawym brzegu Odry, na Łasztowni, można będzie legalnie pić piwo i wino.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.