Zabytkowy cmentarz św. Józefa w Olsztynie dla niektórych wydaje się być doskonałym miejscem na libację. Albo wysypiskiem, na które można wynieść starą kanapę.
Prawie dwa promile alkoholu i ślady zażycia dopalaczy miała we krwi nastolatka znaleziona na chodniku przy jednym z przystanków autobusowych w Słupsku. Wszystko działo się w sylwestra, ledwie późnym popołudniem.
- To nieprawda, że Rosjanie (przynajmniej w dużych miastach) są takimi opojami jak się stereotypowo twierdzi - mówi wieloletni respondent w Rosji Wacław Radziwinowicz. W programie "Rosja Incognita" opowiada o tradycji picia i prohibicji. O tym, jaka jest tradycja i czego nie można robić. Twórca 40 procentowego alkoholu przecież przestrzegał, żeby wódki nie mrozić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.