- Ta praca jest efektem dziesięciu lat moich badań, a cała sprawa to atak polityczny - mówi Piotr Głowski, były prezydent Piły, a obecnie poseł na Sejm. Komisja powołana przez UEP potwierdziła jednak 25 fragmentów jego pracy, które mogły zostać przepisane bez podania źródła.
Komisja dyscyplinarna Uniwersytetu Łódzkiego orzekła, że obszerne fragmenty książki dr. Jędrzeja Kotarskiego były plagiatem. Ale nie przeszkodziło mu to w karierze dyplomatycznej.
Jadwidze Wieland prokuratura zarzuca "przywłaszczenie utworu innego twórcy i przedstawienie go jako własnego" komisji konkursowej, która wybierała nowego dyrektora szkoły. Sąd ma teraz postanowić, czy potrzebny będzie biegły. Powołania eksperta domaga się obrona.
Rektorka UAM w Poznaniu powołała plagiatora do rady naukowej instytutu archeologicznego w Atenach, a potem przekonywała, że nie może go odwołać. Plagiat odkrył przypadkiem czujny doktorant. Nie ma mowy o pomyłce.
Ed Sheeran w amerykańskim sądzie odpiera zarzuty o plagiat. Na swoją obronę zagrał przebój "Thinking Out Loud".
Nieznany szerzej muzyk twierdzi, że Stonesi wykorzystali jego utwory w piosence "Living in a Ghost Town" z 2020 r.
- Oskarżeni o plagiat naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego pracują w rządowych instytucjach. - Na temat standardów etycznych obecnej władzy mam wyrobione dość jednoznaczne zdanie i takie sytuacje jak ta, niestety, nie są dla mnie żadnym zaskoczeniem - komentuje dr hab. Katarzyna de Lazari-Radek, filozofka i etyczka.
Naukowcy - którym Uniwersytet Łódzki zarzucił popełnienie plagiatów - w ważnych placówkach i instytucjach rządowych zajmują się polityką zagraniczną i decydują o międzynarodowej wymianie naukowej oraz przyznawaniu naukowych grantów.
Bayer Full po raz kolejny zostaje oskarżony o bezprawne przerabianie cudzych tekstów piosenek. Tym razem chodzi o jeden z największych przebojów zespołu.
Założycielka szkoły, w której dyplomy robią politycy PiS, bezprawnie posługiwała się stopniem doktora - potwierdził sąd w Poznaniu. Innego wyroku wydać nie mógł.
Tuż przed Festiwalem Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Gildia Scenarzystów Polskich apelowała do organizatorów o wycofanie jednego z filmów z Konkursu Głównego. Powodem jest tocząca się od sześciu lat sprawa o plagiat, o jaki oskarżone są reżyserka i producentka.
Jeden z utworów na płycie nagranej właśnie przez Johnny'ego Deppa jest podejrzanie podobny do utworu sprzed 60 lat.
Jadwiga Wieland zaprezentowała komisji konkursowej koncepcję prowadzenia szkoły w Środzie Wielkopolskiej przygotowaną przez Andrzeja Haraja, dyrektora szkoły w Kołobrzegu. Dostała więcej punktów niż kontrkandydatka, ale burmistrz konkurs unieważnił. Właśnie ze względu na plagiat
Poznański sąd skazał prawomocnie Magdalenę Górską za plagiat w pracy doktorskiej. Górska pisze dziś kolejny doktorat i aktywnie działa w branży edukacyjnej.
W Sądzie Rejonowym w Opolu wysłuchano dziś mowy końcowej obrońcy i stanowiska byłej dyrektorki Muzeum Śląska Opolskiego.
Czy Monika Ożóg dopuściła się plagiatu w konkursie na dyrektora Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu? Dziś w Sądzie Rejonowym w Opolu zapoznawano się z opinią Jolanty Piwowar, biegłej sądowej w zakresie językoznawstwa i komunikacji społecznej.
W Sądzie Rejonowym w Opolu toczy się postępowanie ws. plagiatu, jakiego miała się dopuścić Monika Ożóg w swojej koncepcji programowej MŚO. Dziś w tej sprawie zeznawał m.in. autor oryginalnego dokumentu i Agnieszka Kamińska z UMWO. Była dyrektorka muzeum wciąż utrzymuje, że pomyliła pliki tekstowe.
Z powodu odkrytych plagiatów Rada Dyscypliny Ekonomia i Finanse Uniwersytetu Gdańskiego unieważniła uchwałę nadającą Jerzemu Gwizdale tytuł doktora habilitowanego nauk ekonomicznych.
Przed opolskim sądem rozpoczął się dziś proces karny prof. Moniki Ożóg ws. plagiatu koncepcji programowej MŚO. Była dyrektorka tej instytucji utrzymuje, że komisja konkursowa otrzymała tzw. roboczą wersję dokumentu.
Autor "This Is America", jednej z najważniejszych współczesnych piosenek, hymnu równouprawnienia, znów pod obstrzałem krytyki. Do sądu wpłynął pozew oskarżający Childish Gambino o plagiat. Już po raz kolejny.
Szczeciński oddział Instytutu Pamięci Narodowej w specjalnym oświadczeniu przyznaje, że dwa lata temu naruszył prawa autorskie malarza Marka Żuławskiego, bezprawnie wykorzystując jego plakat.
- Od osób, które pełnią funkcje kierownicze w instytucjach muzealnych, oczekuje się wysokich kwalifikacji etycznych. Jeżeli ktoś popełnił plagiat, to chyba takich kwalifikacji jednak nie posiada - mówi Jarosław Suchan, dyrektor Muzeum Sztuki w Łodzi. Fragmenty jego koncepcji programowej muzeum z 2014 r. pojawiły się w koncepcji programowej Moniki O. z 2018 r.
UG ujawnił jednak recenzje habilitacji Jerzego Gwizdały, która podobnie jak jego dorobek profesorski może zawierać skopiowane fragmenty prac innych autorów. Uczelnia prowadzi też postępowanie o stwierdzenie nieważności decyzji nadającej byłemu rektorowi tytuł doktora habilitowanego. - To postępowanie skażone będzie olbrzymim konfliktem interesów - uważa dr hab. Marek Wroński, który ujawnił aferę plagiatową.
Marek Wroński najpierw ujawnił problemy plagiatowe rektora Uniwersytetu Gdańskiego Jerzego Gwizdały, a teraz odkrył skopiowane fragmenty również w jego habilitacji. Wroński oficjalnie wniósł o unieważnienie przewodu habilitacyjnego Gwizdały. Uniwersytet Gdański odmówił mu wglądu w recenzje tej pracy.
Skopiowany niemal w całości artykuł był wśród materiałów, dzięki którym Jerzy Gwizdała chciał zdobyć tytuł profesora zwyczajnego. Publikujemy opinię, która przesądziła o zawieszeniu postępowania o nadanie mu tytułu.
"Prosimy traktować aktualny kryzys jak przejściową dolegliwość" - piszą profesorowie Uniwersytetu Gdańskiego w apelu do studentów. Ubolewają, że wizerunek uczelni został osłabiony i chwalą decyzję rektora Jerzego Gwizdały, który po podejrzeniach o plagiat podał się do dymisji.
Rektor UG Jerzy Gwizdała złożył dymisję kilka dni po ujawnieniu dowodów wskazujących, że popełnił plagiat. Tłumaczy się stanem zdrowia.
Rektor Uniwersytetu Gdańskiego Jerzy Gwizdała niemal w całości przepisał referat z pracy doktorskiej Błażeja Kochańskiego i podpisał się, że jest to jego dzieło naukowe. Na tej podstawie Gwizdała chciał uzyskać tytuł profesorski od prezydenta Andrzeja Dudy. Publikujemy dowody.
Jerzy Gwizdała, rektor Uniwersytetu Gdańskiego, tłumaczy, że przepisane przez niego fragmenty prac innych autorów nie były jego ani ich intelektualnym dorobkiem. "Są charakterystyką problemu lub metodyki badawczej wywodzącej się z wcześniejszych opracowań, najczęściej sprzed wielu lat" - przekonuje dr hab. Jerzy Gwizdała.
"Kiedy zacząłem się przyglądać kolejnym publikacjom Jerzego Gwizdały, zauważyłem, że nieuprawnionych i niedozwolonych zapożyczeń z tekstów innych autorów jest więcej. Z różnych prac i publikacji przejęto kilku-, niekiedy kilkunastozdaniowe fragmenty i bez podania źródła" - ujawnia dr hab. Marek Wroński, który tropi przypadki nierzetelności naukowej na polskich uczelniach.
Po przekazaniu materiałów z prokuratury opolska policja prowadzi dochodzenie w sprawie naruszenia praw autorskich przez prof. Monikę Ożóg.
Chodzi o program pracy Muzeum Śląska Opolskiego, jaki w trakcie konkursu na dyrektora przedstawiła Monika Ożóg. Najpierw okazało się, że zamiast nazwy Opole w kilku miejscach pojawia się Łódź, potem, że niektóre fragmenty zostały skopiowane z programu Muzeum Sztuki w Łodzi.
Ponad rok temu rzecznik dyscyplinarny PO zarzucił grupie naukowców z uczelni plagiat i powiadomił o tym władze różnych instytucji, w tym m.in. naukowców PAN. Ci stwierdzili jednak, że plagiatu nie było.
Kurator wystaw i wykładowczyni Akademii Sztuki w Szczecinie usłyszała zarzut kradzieży własności intelektualnej. Jej pracę habilitacyjną jako plagiat określili m.in. profesorowie z uczelni w Warszawie i Krakowie.
Magdalena G., żona byłego posła PiS, stanie przed sądem za plagiat w pracy doktorskiej, którą pisała na poznańskiej AWF.
Poznańska AWF odmówiła nadania stopnia doktora Magdalenie G., przyłapanej na plagiacie żonie byłego posła PiS. G. otworzyła jednak nowy przewód doktorski, tym razem na Uniwersytecie Ekonomicznym - ustaliła "Wyborcza".
Profesor Tomasz J., prawnik z toruńskiego uniwersytetu, wyszedł obronną ręką z zarzutów o plagiat. Teraz chce finansowego zadośćuczynienia za zatrzymanie przez policję.
Poznańska prokuratura zarzuca Magdalenie G., małżonce byłego posła PiS, popełnienie plagiatu w pracy doktorskiej o klubach fitness, którą broniła na Akademii Wychowania Fizycznego. Magdalena G. pozywa tymczasem naukowca, który sprawę nagłośnił.
Małżonka byłego posła PiS, który sam ma proces o oszustwa, bezprawnie posługiwała się stopniem doktora. Poznańska uczelnia, na której broniła doktoratu, powiadomiła prokuraturę o podejrzeniu plagiatu.
Ministerstwo Nauki chce zbudować centralny program do wykrywania plagiatów. Student wrzuci pracę do komputera i po kilku minutach dowie się, ile procent tekstu skopiował
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.