Kłamstwa Macierewicza kosztowały państwo ok. 100 mln zł. Na tyle da się je wycenić w złotówkach. Ale naprawdę kosztowały nas dużo, dużo więcej.
Teraz prokuratura będzie mogła postawić Macierewiczowi zarzuty podrabiania dokumentów i ujawniania informacji "ściśle tajnych" i "tajnych" w podkomisji smoleńskiej.
W zespole parlamentarnym, a potem w podkomisji badającej katastrofę smoleńską Antoni Macierewicz zebrał ludzi, którzy nigdy nie badali katastrof lotniczych. To oni ostatecznie podpisali się pod raportem przesądzającym, że 10 kwietnia 2010 r. doszło do zamachu.
Katastrofa smoleńska stała się dla Prawa i Sprawiedliwości paliwem politycznym przed wyborami 2015 r. Gdy PiS przejął władzę, kłamstwo ogłoszone przez podkomisję Macierewicza stało się oficjalnym stanowiskiem państwa.
Specjalny Zespół Śledczy prowadzi postępowanie w sprawie "zniszczenia, utraty lub ukrycia przez członków Podkomisji Smoleńskiej udostępnionych im dowodów rzeczowych, zabezpieczonych na potrzeby śledztwa badającego okoliczności katastrofy smoleńskiej". To w tym śledztwie Berczyński ma dostać zarzut poplecznictwa
"Prostowanie wypowiedzi Janusza Kowalskiego jest bezsensowne" - twierdzą niemal jednogłośnie Czytelnicy komentujący mój artykuł dotyczący nierzetelności i nieprawd opolskiego posła PiS Janusza Kowalskiego w sprawie katastrofy smoleńskiej. Nie zgadzam się z nimi.
Finansowanie piłkarskiego Śląska przez Wrocław jest największą dotacją, jaką polski samorząd przekazuje na zawodowy klub sportowy. Śląsk kosztuje wrocławian znacznie więcej, niż PiS wydał na podkomisję smoleńską Macierewicza.
Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
Andrzej Łuczak, mieszkający w Bolesławcu członek smoleńskiej podkomisji Antoniego Macierewicza, kosztował podatników przeszło milion złotych. Zgarnął tyle m.in. za rekordowe kilometrówki i hotele.
Mieszkający w Bolesławcu członek tzw. podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza wykazał, że wykonując w niej pracę prawie osiem razy okrążył Ziemię - wynika z ustaleń "Wyborczej". Czytelnicy tekst przeczytają w środę.
Utworzony właśnie przez ministra Adama Bodnara zespół śledczy przebada siedem lat działalności podkomisji smoleńskiej powołanej w 2016 r. przez ówczesnego szefa MON Antoniego Macierewicza
Kłamstwo o tym, że Tusk oddał "śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej w ręce Rosji" politycy i propagandyści PiS mówią od pierwszych tygodni po tragedii, teraz powtarza je prezydent Duda. Czas z tym wreszcie skończyć i pokazać, jak bardzo manipulują faktami.
Po katastrofie smoleńskiej żadna instytucja państwowa nie stanęła na wysokości zadania. Taką tezę można wyczytać z notatki Krzysztofa Schwartza, szefa prokuratorskiego zespołu zajmującego śledztwem. - Gdyby nie polscy specjaliści nie mielibyśmy materiałów i dowodów - ripostuje Maciej Lasek, członek komisji, badającej katastrofę.
Dzień po publikacji 790-stronicowego raportu na temat prac podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza do prokuratury zostało złożonych 41 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. 24 z nich dotyczą samego Macierewicza.
Prokuratura powinna zająć się raportem Ministerstwa Obrony Narodowej, a nie podkomisją Antoniego Macierewicza - tak w skrócie można podsumować reakcję prezydenta Andrzeja Dudy na raport resortu obrony narodowej o podkomisji smoleńskiej.
Jak dobrze, że podkomisja Antoniego Macierewicza powstała, choć nigdy nie powinna była powstać, bo była nielegalna, niecelowa, niegospodarna i niemerytoryczna.
- Nie wyobrażam sobie, że ktoś przez tyle lat może okłamywać naród, wydawać na to publiczne pieniądze, robić na tym politykę, robić to świadomie pod parasolem ochronnym i nie ponosić z tego tytułu konsekwencji - mówi Cezary Tomczyk, wiceszef MON.
Smoleńska brzoza "powraca jak wampir i nie można go zatłuc" - żalił się Macierewiczowi Wiesław Binienda. Macierewicz próbował to zrobić, a na szarganie autorytetu państwa pozwalał Kaczyński.
W 2020 roku Antoni Macierewicz kontaktował się z Rosjaninem, który miał mu przekazać pendrive'a z informacjami na temat katastrofy smoleńskiej. O spotkaniu opowiedział służbom dopiero po kilku dniach - dowiedzieliśmy się podczas prezentacji raportu zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej z udziałem szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz wiceministra Cezarego Tomczyka.
Antoni Macierewicz jest najmroczniejszą postacią ostatniej dekady. To manipulator, oszust. Przez wiele lat kłamał, wmawiając Polakom, że 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku doszło do zamachu.
- Ukrywanie dowodów, które przeczyły z góry założonym tezom lub twierdzenie, że dany raport mówi co innego, niż w nim napisano, to modus operandi podkomisji. To nie było zwykłe wprowadzanie w błąd, to było świadome oszustwo- mówi Maciej Lasek, były szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych
MON ujawni dzisiaj wyniki trwającej od stycznia kontroli w podkomisji smoleńskiej Macierewicza. Na co przeputali ponad 100 mln zł?
Wydział ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował, że nadzoruje dwa śledztwa w sprawie podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza.
Traktuje mnie jak przeciwnika. Na początku roku spotkałem go na Krakowskim Przedmieściu, podczas tzw. miesięcznicy. Wpadł w osłupienie i powtarzał tylko jedno - jest pan kłamcą. Zadałem mu pytania. Był podenerwowany, drżał mu głos. Woli nas obrażać na korytarzach sejmowych. Tam czuje się odważny - mówi "Wyborczej" reporter TVN24 Piotr Świerczek
Chodziło o szczegóły prac podkomisji smoleńskiej. Tej, która wydała co najmniej 33 mln zł, ale zamierzonego celu partyjnego nie osiągnęła.
W czwartek w Sejmie Cezary Tomczyk, wiceszef MON, przedstawił posłom pierwsze wyniki kontroli w podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza.
"Misiewicz to przy nim pikuś" - tak o Kazimierzu Bartosiku mówili współpracownicy Macierewicza w czasach, gdy polityk był szefem MON. Po odejściu ze stanowiska Macierewicz zabiegał, by Bartosik był dalej jego kierowcą i ochroniarzem - wynika z dokumentów, które odnalazły się w MON.
Najwyższy czas, by rząd skasował i tak nieważne już zobowiązania kontraktowe ekspertów, po czym poprosił o powtórne przekazanie oryginałów ekspertyz z UE i z Ameryki. Nie można zakładać, że dokumenty pozostawione przez zespół Macierewicza są autentyczne i pełne. Niestety nie ma innego wyjścia, pomimo kompromitacji Polski - mówi profesor fizyki i astrofizyki na University of Toronto.
MSZ wycofało list intencyjny w sprawie skargi przeciw Rosji do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka za katastrofę smoleńską - poinformował resort w poniedziałkowym komunikacie.
Od lutego 2018 r. Antoni Macierewicz, jako szef podkomisji smoleńskiej, miał służbową limuzynę i ochroniarza. Wiadomo, ile pieniędzy poszło na to z budżetu.
- To jest tylko porównywane do zbrodni katyńskiej, którą Bierut w ten sposób przekłamywał, ale różnica polega na tym, że Bierut wtedy oskarżał Niemców, a pan Donald Tusk i pan Kosiniak-Kamysz oskarżają Polaków, polskie wojsko, polskich pilotów, polskiego prezydenta. To jest rzecz straszliwa - mówił we wtorek w Radiu Maryja poseł Antoni Macierewicz.
Głoszenie nieprawdy jest faktem stanowiącym wystarczającą podstawę do wydania prawomocnej decyzji przez wicepremiera i ministra obrony narodowej [dot. podkomisji smoleńskiej].
MON podjęło decyzję o natychmiastowym odstąpieniu od ochrony Antoniego Macierewicza przez Żandarmerię Wojskową. W ministerstwie powołano specjalny zespół, który zbada działalność podkomisji smoleńskiej.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak wsparł na konferencji Antoniego Macierewicza. Ale nie był w stanie odpowiedzieć na pytania "Wyborczej", co jest w raporcie podkomisji smoleńskiej ani dlaczego raport nigdy nie stał się dokumentem rządowym. Jak podał szef MON podkomisja smoleńska kosztowała 33 mln złotych. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Ok. godz. 20.30 ostatni członek "podkomisji smoleńskiej" opuścił pomieszczenia komisji w budynkach Garnizonu Warszawskiego. - Antoni Macierewicz nie ma tam już wstępu - informuje nasze źródło w MON
Jeśli Macierewicz chce zostać siłą wyniesiony z budynku, to nowa władza powinna przychylić się do tej prośby. Będą nagrania, będzie kult męczennika. Trudno.
Mimo że podkomisja smoleńska została trzy dni temu rozwiązana przez nowego szefa MON, jej przewodniczący Antoni Macierewicz (PiS) nic sobie nie robi z tej decyzji. Decyduje nawet, kto może wejść do budynku, a w południe ogłosił, że rozpoczyna posiedzenie.
Antoni Macierewicz twierdzi, że rozwiązana w piątek podkomisja smoleńska będzie pracować do sierpnia 2024 r. Decyzję MON o jej likwidacji nazywa "oczywistym bezprawiem".
To skandal. Kłamstwo smoleńskie wróci! - komentuje likwidację podkomisji smoleńskiej Marek Suski. Gdy zapytaliśmy, co jest w ostatecznym raporcie Macierewicza - to nie wie. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.