Nowe wydanie podręcznika było potrzebne, bo kryzys klimatyczny się pogłębia i świat nauki dysponuje nowymi danymi oraz informacjami (m.in. z szóstego raportu IPCC) na temat globalnego ocieplenia. Podręcznik może być pomocą dydaktyczną dla uczniów i nauczycieli w szkołach średnich oraz na uczelniach
Zrzutka na pozew przeciwko prof. Wojciechowi Roszkowskiemu, autorowi podręcznika "Historia i teraźniejszość" za stygmatyzowanie dzieci z in vitro, już się zakończyła. Efekt zaskoczył pomysłodawców.
- W każdej klasie zaczynało się od pytania, czy będziemy korzystać z podręcznika Roszkowskiego. Musiałem rozwiewać obawy uczniów - mówi nauczyciel HiT z XI LO w Łodzi.
Po lekturze felietonów Wojciecha Roszkowskiego w "Gościu Niedzielnym" i książce "Roztrzaskane lustro..." z 2019 r., podręcznik do HiT wydaje się grzeczną publikacją.
Podczas niedzielnej mszy w kościele dominikanów przy pl. Ofiar Katynia w Szczecinie wikariusz wychwalał prof. Wojciecha Roszkowskiego. Jednocześnie przed wejściem do świątyni sprzedawany był podręcznik tego autora "Historia i Teraźniejszość" krytykowany przez ekspertów, nauczycieli i rodziców za brak obiektywizmu i sianie nienawiści.
Z konserwy, która jeszcze kilka lat temu była całkowicie ekskluzywna, wyłania się w redakcjach katolickich konserwatyzm light i konserwatyzm hard
Nie pocieszajmy się, że do szkół trafią też inne, bardziej obiektywne podręczniki do HiT. Treści wszystkich muszą być zgodne z podstawą programową, więc każdy kolejny będzie ideologicznym klonem obecnego.
Rośnie oburzenie w sprawie kontrowersyjnego podręcznika do przedmiotu historia i teraźniejszość, który od września zastąpi w szkołach wiedzę o społeczeństwie. Wiceprezydent Białegostoku Rafał Rudnicki w piśmie wysłanym do dyrektorów miejskich szkół ponadpodstawowych, przypomina: "Nauczyciele nowy przedmiot mogą prowadzić bez pomocy tego podręcznika, co rekomenduję w imieniu miasta Białystok". O bojkot skandalicznego wydawnictwa zaapelował także poseł Krzysztof Truskolaski, który zorganizował konferencję m.in. z białostockimi nauczycielami.
- To nie jest podręcznik, tylko zbiór luźnych myśli. Wyklucza zwolenników równości płci, a nawet fanów Beatlesów - mówiły posłanki KO na konferencji przed siedzibą resortu edukacji. Działacze Zielonych i Lewicy apelują o bojkot podręcznika. Jest dla niego alternatywa.
Ponoć wydawnictwo Biały Kruk zamierza wyrzucić z wydrukowanego już podręcznika fragment o hodowli i produkcji ludzi. Ciekawe, jak to zrobi.
Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych, wydał zakaz korzystania z podręcznika do HiT prof. Wojciecha Roszkowskiego, byłego europosła PiS. - Decyzję tę podjąłem w pełni świadomie, biorąc jej wszystkie konsekwencje na siebie - informuje burmistrz Ustrzyk Dolnych.
Podręcznik do historii i teraźniejszości autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego napisany jest językiem "wykluczającym, napiętnującym, a miejscami pogardliwym". Wydawnictwa szykują alternatywę. Czy lepszą?
"Historia i teraźniejszość. Podręcznik dla liceów i techników 1945-1979": "Niektórzy politycy (.) są gotowi oddać suwerenność kraju na pastwę brukselskich biurokratów i technokratów"
Rozpoczęły się konsultacje społeczne pierwszych podręczników dla klasy trzeciej. Pracowali nad nimi autorzy zatrudnieni przez poprzednią szefową MEN, m.in. Maria Lorek.
Zdjęcie z książeczki dla dzieci, która radzi maluchom, jak zapamiętać zapisywanie litery "d", podbiło internet. Towarzyszą mu wpisy: "to rządowy elementarz", "polska szkoła sięgnęła dna", "wiocha", "skandal". Sprawdzamy.
- Nie przypominam sobie, by biskupi przyglądali się wyjątkowo gorliwie ofertom wydawców komercyjnych. A krytykują pierwszy podręcznik, który nie powoduje wyrwy w skromnych budżetach domowych - mówi minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska w ?Rzeczpospolitej?. - Dziwi mnie to - dodaje.
Hitem internetowych portali została ilustracja z ćwiczeń "Między nami", na której widać, jak dziewczynka sprzedaje duszę diabłu w zamian za zdrowie brata. Oburzają się nią m.in. czytelnicy miesięcznika "Egzorcysta". Autorzy podręcznika proszą jednak, by przeczytać tekst w całości.
- Obraża nas Pani, twierdząc, że podnosiliśmy ceny podręczników, że osiągaliśmy nadmierne korzyści. Myśli Pani, że to my, szeregowi pracownicy, czerpaliśmy zyski ze sprzedaży podręczników? - piszą pracownicy WSiP do minister edukacji.
W Warszawie rozpoczął się druk ?Naszego elementarza?. Przez najbliższe tygodnie maszyny w Centrum Usług Wspólnych będą rozgrzane do czerwoności.
- Absurdem byłby zakaz ponownego wykorzystania metodologii i pomysłów na nauczanie dzieci. Mamy do czynienia z próbą nadużycia prawa autorskiego - mówi o zarzutach wydawców Helena Rymar, prawniczka z Centrum Cyfrowego Projekt: Polska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.