Miejscowości zyskają prestiż, ale podwyżek podatków i opłat gminnych nie będzie - uspokajają władze. Po 1 stycznia 2025 roku siedem z nich będzie miało status miast. Zmienią się też granice w 32 gminach
Od stycznia na mapie Polski będą aż 34 nowe miasta. To zmiana dla ponad 205 tys. osób, które tam mieszkają. W Wielkopolsce prawa miejskie dostały wsie z powiatów wągrowieckiego i kępińskiego.
Już za kilka dni zmieni się mapa administracyjna Polski. W Kujawsko-Pomorskiem trzy miejscowości od stycznia będą miastami.
Już za kilka dni o ponad 205 tys. osób więcej w całej Polsce będzie mogło pochwalić się statusem mieszczanina. Znamy listę 34 wsi, które wraz z początkiem nowego roku uzyskają prawa miejskie. Gdzie jest ich najwięcej?
Zamiast niego pojawia się kujawsko-mazowieckie, z dwiema stolicami. Ani Bydgoszcz, ani Toruń tej funkcji nie pełni.
Najczęściej traciły prawa miejskie w odwecie za patriotyczne zrywy. Teraz znów chcą być miastami. I będą, już od stycznia 2024 r.
Zapytaliśmy opolskich polityków, jak oceniają raport Instytut Sobieskiego. To nowe pomysły na podział administracyjny kraju. Jedna z koncepcji zakłada dołączenie do województwa opolskiego powiatu raciborskiego, inna powstanie województwa śląsko-częstochowskiego, ze stolicami w Opolu i Częstochowie.
Obniżenie liczby województw do 12 czy powiększenie aż do 22? Instytut Sobieskiego przedstawił raport "Korekta układu województw". W każdym z nich województwo mazowieckie jest mniejsze niż dotychczas. Dlaczego?
Uważam, że wójtowi Będzina [koło Koszalina - red.] brak jakichkolwiek kompetencji do pełnienia tego urzędu - mówi mieszkanka gminy. W niedzielnym referendum lokalna społeczność odwołała wójta Mariusza Jaroniewskiego. W ciągu trzech miesięcy odbędą się nowe wybory.
Według urzędników z Sianowa opinia wojewody sprzyja Sianowowi. Według tych z Mielna - wspiera Mielno. Zapytaliśmy zatem u źródła, w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim.
- Nigdy od nikogo z mieszkańców nie usłyszałam, że chce mieszkać w Koszalinie - przekonywała koszalińskich radnych sołtyska Mścic, które od przyszłego roku mogą stać się częścią miasta. Mimo to przyłączenie do Koszalina trzech ościennych sołectw wydaje się przesądzone.
Mieszkańcy Kretomina nie chcą, by ich sołectwo stało się częścią Koszalina. W proteście przeciw planom prezydenta Koszalina Piotra Jedlińskiego zablokowali w piątek krajową "jedenastkę". Samochody utkwiły w kilkukilometrowych korkach.
Mieszkańcy Kretomina, jednego z trzech sołectw, które Koszalin chciałby przyłączyć do swoich granic, stanowczo się temu sprzeciwiają i idą o krok dalej: będą blokować wylotówkę z Koszalina, czyli DK11.
Radni Mielna przegłosowali w piątek uchwałę, w której sprzeciwiają się planom sąsiedniej gminy Sianów, chcącej przyłączenia leżącego na nadmorskiej mierzei sołectwa Łazy.
Prezydent Koszalina - przy wsparciu większości radnych - wdraża plan, którego finałem ma być przyłączenie do miasta Kretomina, Mścic i części Starych Bielic. Koszalinianie mogą wypowiedzieć się w tej sprawie w konsultacjach społecznych. Większość mieszkańców sołectw, które mają być wchłonięte, przyłączenia do Koszalina nie chce. Ale to nie do nich będzie należało ostatnie słowo.
PiS proponuje rozwiązania, których nigdzie nie ma na świecie, sprzeczne z konstytucją i Europejską Kartą Samorządu Lokalnego - mówi w 3x3 poseł PO, były prezydent Warszawy Marcin Święcicki. Gminy, które wejdą w skład "wielkiej Warszawy" bez kłopotu będą mogły blokować wszystkie rozwiązania, na których będzie zależało mieszkańcom samej Warszawy. A to oni będą dostarczać 2/3 środków całej aglomeracji - dodaje rozmówca Doroty Wysockiej-Schnepf.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.