Jedną z ostatnich decyzji prokuratora Jacka Bilewicza, do czwartku pełniącego obowiązki prokuratora krajowego, było zareagowanie na artykuł "Wyborczej" i brak zgody na awans w Gdańsku.
Za rządów Piotra Styczewskiego w puckiej prokuraturze doszło do skandalicznych zaniedbań w dwóch sprawach, które poruszyły całą Polskę. A teraz ma on być zastępcą gdańskiego prokuratora regionalnego.
- Spotkanie Ewy zmieniło mnie jako człowieka i reporterkę. Dogłębnie zrozumiałam, co znaczy zostać bez pomocy i jak wielkim bólem jest, gdy ktoś nam nie wierzy - czyni nas ofiarą drugi raz - mówi Katarzyna Włodkowska, reporterka.
Reportaż o tak drastycznej sprawie łatwo mógł zmienić się w pornografię przemocy. Katarzyna Włodkowska nie wpadła w tę pułapkę. I napisała książkę wybitną.
Gwałcili Ewę w piwnicy. Ułatwiał im to mąż kobiety, który zakładał na jej głowę worek, a ręce i nogi przywiązywał do haków. W piątek sąd skazał mężczyzn na 12,5 oraz 12 lat więzienia. Podczas gdy toczył się proces, zmarł trzeci z oskarżonych.
Tadeusz B., jeden z oskarżonych o wielokrotne zgwałcenie kobiety, nie stawił się w gdańskim sądzie. Jego adwokat nie potrafił podać przyczyny nieobecności.
Wszyscy trzej gwałcili Ewę w piwnicy. Ułatwiał im to mąż kobiety, który zakładał na jej głowę worek, a ręce i nogi przywiązywał do haków. Wszyscy trzej twierdzą, że są niewinni.
W poniedziałkowym "Dużym Formacie" przeczytasz ciąg dalszy historii polskiego Fritzla, który przez lata bił, gwałcił i głodził swoją żonę. W numerze również wywiad z sędzią Sądu Okręgowego we Wrocławiu, który zdecydował o wypuszczeniu na wolność Tomasza Komendy oraz reportaż ze Słowacji, w którym 27-latkowie opowiadają, dlaczego po zamordowaniu ich rówieśnika - dziennikarza śledczego Jána Kuciaka i jego narzeczonej archeolożki Martiny Kušnirovej - wyszli na ulice
Gdański prokurator regionalny polecił sprawdzić, czy zaniedbania puckich prokuratorów w śledztwie w sprawie polskiego Fritzla nadają się na dyscyplinarki.
Jeżeli prokuratorzy popełnili błędy, umarzając w 2011 i 2013 r. śledztwa, powinni za to odpowiedzieć. Jednak pytanie, jak ponownie nie dopuścić do takiej sytuacji, pozostaje otwarte. Bo zwierzchnictwo ministra nad śledczymi nie wyeliminuje patologii w prokuraturach.
Chwałę tygodnia przyznaję tym razem mojej koleżance Katarzynie Włodkowskiej za reportaż o "polskim Fritzlu", który przyczynił się do tego, że zwyrodnialec, który więził i maltretował swoją żonę i dzieci, poszedł siedzieć na 25 lat.
Na 25 lat więzienia sąd skazał mężczyznę, który przez kilka lat znęcał się nad swoją żoną i dziećmi na jednej z kaszubskich wsi. Wyrok jest nieprawomocny.
Najgorsze zaczęło się latem 2010. W piwnicy było ciemno, Ewa usłyszała kroki. Nie wiedziała, że mąż zaprosił kolegów. Zanim zeszli na dół, wypili kilka piw. Potem założyli Ewie worek na głowę, a ręce i nogi przywiązali do haków. Mirek: "I tak nikt ci nie uwierzy! ". Miał rację.
Jeśli córka przychodzi i rozpina mi rozporek, to co ja mam zrobić? Na policję na siebie nie doniosę. Żonie powiedziałem, żeby coś z tym zrobiła - mówi Krzysztof Bartoszuk, skazany na 12 lat więzienia za gwałty na córce.
Copyright © Agora SA