Została naruszona szczegółowa procedura opisująca proces łączenia rozmów telefonicznych Prezydenta RP z partnerami zagranicznymi - to odpowiedź urzędu prezydenta na pytania "Wyborczej" o wpadkę dotyczącą rozmowy Dudy z rosyjskimi dowcipnisiami, którzy podszyli się pod prezydenta Francji.
- Uwierz mi, jestem bardzo ostrożny, nie winię Rosjan - mówił prezydent Andrzej Duda do prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Tak mu się tylko wydawało, bo naprawdę rozmawiał z rosyjskimi żartownisiami Władimirem Kuzniecowem ("Vovan") i Aleksiejem Stoljarowem ("Lexus").
- Prawdziwy sekretarz ONZ, pod którego podszyli się rosyjscy pranksterzy, poczekałby z gratulacjami na oficjalne wyniki wyborów - mówi Jacek Michałowski, szef kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Copyright © Agora SA