Liberalizacja prawa lokatorskiego ma być receptą na kryzys dotykający rynek najmu. Jednak to nie obecne przepisy lokatorskie stanowią największy problem.
Klasztor Bernardynów od domu pana Zbigniewa dzieli 200 metrów. Mimo to żaden z księży nie przyszedł, by odebrać od niego klucze i podpisać protokół dokonania eksmisji. Duchowni wysłali na miejsce świeckiego pracownika. Telefon od nas rozłączyli, zasłaniając się "ważnym spotkaniem".
Odcięty prąd, woda, internet, zniszczone zamki do drzwi, włamanie. To spotkało Patryka Szulczewskiego, lokatora, który wynajmował mieszkanie w Lesznie. Właściciel twierdzi, że nie płacił za czynsz, lokator, że miał dość zaniedbań. Pytanie, gdzie w tym wszystkim jest ustawa o ochronie praw lokatorów.
- Wiele osób nie płaci za wynajem, bo wie, że nic im nie grozi. Wielu też przestało nawet starać się płacić - mówi Konrad Gieżek z ZKZL. Jego zdaniem przepisy powinny chronić tylko tych lokatorów, którzy zadłużyli się z powodu pandemii, a nie wszystkich.
Cztery lata temu wynajęli swój dom lekarce "w trudnej sytuacji życiowej". Zamiast lekarki w budynku zamieszkała jej koleżanka, z kilkunastoma kotami i psami. Właściciele mają sądowy nakaz eksmisji, ale nic z nim nie mogą zrobić. To efekt pandemii.
Mówił, że kamienica najlepiej pali się od drugiego piętra, bo wyższe kondygnacje trawi ogień, a niższe zalewają wodą strażacy.
Kamienicznik Josef Lew musi siedzieć za próbę wyrzucenia podstępem 93-letniej kobiety - uznały jednogłośnie sądy dwóch instancji. Niespodziewanie pomocną dłoń wyciągnął do skazanego sędzia Dariusz Kawula.
Działacze lewicy oraz ruchów lokatorskich domagają się nadania Jolancie Brzeskiej pośmiertnie honorowego obywatelstwa Warszawy oraz powołania sejmowej komisji śledczej, która wyjaśniłaby, czy śledztwo w sprawie śmierci działaczki lokatorskiej było prowadzone poprawnie.
Nawet po śmierci 101-letniej Stefanii Chlebowskiej poznańska prokuratura nie staje po jej stronie. Rusza za to na ratunek kamienicznikowi, którego sąd postanowił wysłać do więzienia.
Pani Marta wynajmowała pokój w domu na poznańskim Grunwaldzie. Właściciel nie podpisał z nią umowy, pieniądze brał do ręki, potem z dnia na dzień wyrzucił. - Zaczęły przeszkadzać mu dzieci - mówi pani Marta.
- Pozwanie kapłana przez drugiego kapłana jest zgorszeniem wobec Boga i Kościoła. Aby nie szerzyć tego zgorszenia, bronię się sam - mówi ks. Michał Woźnicki.
Sejm zmienia przepisy o dostępności i najmie mieszkań komunalnych. Rząd chce, aby lokale gminne trafiały tylko do najbardziej potrzebujących, a lepiej zarabiający płacili za mieszkania wyższe czynsze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.