Nikt Polkom nie dał prawa wyborczego: same go zażądały. A potem dopilnowały, by młode państwo polskie zapisało je w konstytucji - mówi Olga Wiechnik, dziennikarka, publicystka, autorka książek "Posełki. Osiem pierwszych kobiet" i "Platerówki? Boże broń!"
Szymon Hołownia we Wrocławiu w sobotę na spotkaniu z udziałem m.in. premiera Luksemburga zaproponował utworzenie europejskiej armii. Zapowiedział, że chce też przyznania praw wyborczych 16-latkom, na początek w samorządach.
Chuliganka, terrorystka, zdrajczyni socjalizmu i własnych córek, sufrażystka, która o prawo do głosu upominała się z kamieniem w dłoni. W Dniu Feministek przypominamy Emmeline Pankhurst.
Jeśli nie będą mogli pójść do wyborów, to będą z nami żyli i mieszkali, ale zostaną postawieni w sytuacji milczenia
Politycy Demokratów przeczekają w Waszyngtonie sesję parlamentu stanowego, na której Republikanie chcą zmienić reguły wyborcze. Obawiali się doprowadzenia siłą na obrady. Gubernator grozi im aresztem po powrocie.
Tylko co dziesiąta Polka uważa, że latte papa, pełnowymiarowy ojciec, który zawiesza karierę dla dziecka, jest pociągający, 44 proc. jest zdania, że atrakcyjność mężczyzny spada, gdy nie pracuje. I co teraz?
"Moja żona sprezentowała mi ośmioro pięknych dzieci. Czy to nie lepsze życiowe dokonanie niż naciskanie na prawo do głosowania?" - tak pewien mężczyzna zapytał kiedyś Elizabeth Cady Stanton po jej wykładzie na temat praw kobiet. Santon, matka siedmiorga dzieci, obrzuciła go wymownym spojrzeniem od góry do dołu, po czym odrzekła: "Spotkałam tylko kilku mężczyzn wartych ośmiu razy".
Zależało nam na tym, żeby "Manifesta" dodały energii protestom, kiedy słabnie mobilizacja i widać zmęczenie uczestników. Dlatego wprowadzamy elementy rytualne - wspólny krzyk i śpiew.
Organizacje społeczne chcą, aby skwer lub rondo w Łodzi nazwać imieniem kolejnej kobiecej bohaterki. Chodzi o sufrażystkę i partnerkę życiową Marii Konopnickiej.
Sobota w całym kraju będzie stała w dużej mierze pod znakiem protestów w ramach Strajku Kobiet. Dziś przypada bowiem 102. rocznica wywalczenia przez Polki praw wyborczych. Na Pomorzu zaplanowano kilka dużych wydarzeń.
28 listopada 1918 roku Polki otrzymały prawa wyborcze. Wprowadził je dekretem Józef Piłsudski, dlatego w sobotę torunianki będą świętować 102. rocznicę tego wydarzenia przy jego pomniku.
Jak ogłosił Ogólnopolski Strajk Kobiet, demonstracja odbędzie się w dniu 102. rocznicy wywalczenia praw wyborczych przez kobiety w Polsce. Rozpocznie się o godz. 15 na rondzie Dmowskiego.
26 sierpnia w Stanach Zjednoczonych obchodzony jest Dzień Równości Kobiet. Upamiętnia wprowadzenie 19. poprawki do konstytucji Stanów Zjednoczonych, która nadała kobietom prawa wyborcze.
Rondo przy Chałubińskiego i Odrzańskiej ma nosić imię Anny Piaseckiej, pierwszej polskiej posłanki pochodzącej z Pomorza. Obecnie w Gdańsku nie ma ani jednego ronda, któremu patronuje kobieta. Niestety, wciąż niewiele patronek mają także gdańskie ulice i place
Pomysłowe, odważne, przebojowe, pełne pasji, waleczne. Kobiety, które wyprzedziły swój czas i kształtowały przyszłość. Dolnoślązaczki, których działania miały realny wpływ na rzeczywistość, na rozwój regionu i świata, na życie wielu osób. Zapraszamy do głosowania!
28 listopada 1918 r. dekret Piłsudskiego przyznaje Polkom pełnię praw wyborczych - mogą głosować i kandydować, co wówczas jest rzadkością. Do Sejmu wchodzi m.in. Zofia Moraczewska.
W przededniu setnej rocznicy wywalczenia przez Polki praw wyborczych, od 20 października Kongres Kobiet już po raz czwarty zagościł w Brukseli. Polskie kobiety dyskutowały o tym, czy po stu latach konieczne jest kolejne 100 lat, aby nad Wisłą doszło do pełnego równouprawnienia. - Kobiety mogą zmienić świat tylko wtedy, gdy będą potrafiły wejść w sojusze z kobietami z innych państw członkowskich Unii Europejskiej - mówi patronka spotkania z okazji 100-lecia kobiecych praw wyborczych Danuta Hübner. Uczestniczki Kongresu Kobiet dyskutowały m.in. o prawach seksualnych, jak tworzyć kulturę sprzyjającą spełnieniu kobiet. - W XXI wieku warto mówić o prawach kobiet nie tylko w kontekście przemocy i opresji, ale także prawa do przyjemności, samospełnienia i kultury przyjaznej kobietom we wszystkich przejawach ich życia, a przede wszystkim intymności. To jednoczy nas wszystkie ponad klasami, religiami i kontynentami, dając nam jeszcze większą polityczną siłę - mówiła Agata Araszkiewicz, inicjatorka Kongresu Kobiet w Brukseli i prezeska feministycznego stowarzyszenia polonijnego "Elles sans frontières". - Kongres Kobiet to fenomen polskiego życia publicznego. To jego uczestniczki wychodzą na ulice, zbierają podpisy pod projektami - mówił gość Kongresu w Brukseli Robert Biedroń. - To one wchodzą do polityki: dziś wchodzą do samorządów, a jutro wejdą do europarlamentu i polskiego Sejmu - dodawał były prezydent Słupska.
Kobiet w polityce przybywa, i to niezależnie od opcji. Są liderkami partii, prezydentkami miast, stają na czele komisji. Na listach wyborczych muszą stanowić minimum 35 proc. Niestety, czasem nadal są "zapchajdziurami" na ostatnich miejscach - mówi Anna Bojanowska-Sosnowska.
Czytanie książek z perspektywą feministyczną, patrzenie w gwiazdy i podjadanie waty cukrowej. Tak 28 sierpnia na Biskupiej Górce w Gdańsku świętowano 100-lecie przyznania kobietom praw wyborczych 28 listopada 1918 r.
Dzięki naszym prababkom możemy głosować, startować w wyborach, wiązać się, z kim chcemy, rozwodzić, studiować. Od nas zależy, czy naszym córkom, wnuczkom i prawnuczkom będzie żyło się lepiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.