Uruchomienie procedury wyjścia Wielkiej Brytanii z UE zależy od woli parlamentu, w którym większość mają zwolennicy pozostania w Unii Europejskiej. Ale zdaniem prof. Radosława Markowskiego, politologa z Uniwersytetu SWPS, lepiej, żeby ta "zneurotyzowana" Wielka Brytania wyszła z UE, bo będzie jeszcze większym problemem, niż jest do tej pory. David Cameron - mówi Agnieszce Kublik prof. Markowski - przejdzie do historii jako ten, który rozwalił Zjednoczone Królestwo.
Zobacz więcej materiałów wideo
- Apelowałem o to, żeby każdy na tyle, na ile może zwielokrotnił swoje wysiłki, aby wesprzeć tę inicjatywę. Właśnie po to, żeby pokazać zarówno nam samym, jak i światu, że nie dajemy się dziwacznym interpretacjom i takim wręcz chorobliwym insynuacjom, że tam jest coś nie w porządku - mówi o niedzielnym finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy prof. Radosław Markowski, gość Wojciecha Maziarskiego w Temacie dnia "Gazety Wyborczej".
Podczas ostatniego weekendu odbyły się aż dwa niezwykle ważne wydarzenia - w sobotę w wielu miastach miały miejsce demonstracje w obronie wolnych mediów i wolności słowa, natomiast w niedzielę, kolejny raz zagrała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, zbierając pieniądze dla potrzebujących dzieci i seniorów.
Tegoroczna edycja WOŚP-u była szczególna, gdyż została poprzedzona niezwykle agresywnym sprzeciwem płynącym ze strony władz państwa. Polacy okazali się jednak niezwykle hojni i wsparli inicjatywę rekordowo wysokimi datkami. - Przypomnijmy, że Jurek Owsiak jest monitorowany od strony finansowej od ponad 20 lat i życzyłbym sobie, żeby ta instytucja, która go tak gnębi w tej sprawie też podlegała takim samym rygorom finansowej sprawozdawczości i monitoringu, jakim on podlega - mówi prof. Radosław Markowski.
Sobotnie demonstracje zorganizowane przez Komitet Obrony Demokracji, prof. Markowski uznał natomiast za naturalny odruch społeczeństwa. Według niego, to wyraz niepokoju i sprzeciwu wobec tego, że media publiczne zostają zawłaszczane przez władze. Zwrócił jednak uwagę na fakt, że aktywność społeczna zwykle z czasem ulega wyczerpaniu. - KOD i lider tego przedsięwzięcia powinni wziąć pod uwagę, że im częściej będą się odbywały demonstracje, tym mniejsza szansa, że zawsze będzie przychodziło liczne grono. W tej chwili jest pierwsza euforia związana z tym, że można protestować przeciwko zawłaszczaniu mediów, czy Trybunału przez władzę wykonawczą, ale może stać się tak, że gdy zaczęto będziemy próbowali protestować, to nam się to znudzi - przyznaje prof. Markowski.
Obejrzyj pozostałe odcinki Tematu dnia "Gazety Wyborczej"