Mijający tydzień był niezwykły jeśli chodzi o pogodę. Wystąpiły wyjątkowo obfite opady deszczu, przez niektórych porównywane (z pewną przesadą) do deszczów tropikalnych. W wielu miejscach doszło do podtopień i poważnych szkód. Na szczęście nie było ofiar. W trzech stacjach pomiarowych zanotowano najwyższe wartości opadów dobowych w historii.
Prognozy pogody są już na tyle precyzyjne, że możemy na ich podstawie zaplanować wypoczynek w długi weekend sierpniowy. W sobotę burze mogą być bardzo gwałtowne, z silnymi porywami wiatru, ulewami i gradem.
Szczegółowe prognozy pogody na długi, sierpniowy weekend dla Bydgoszczy i województwa kujawsko-pomorskiego pod znakiem ostrzeżeń przed upałami. Spodziewane są też burze. Jak będzie w kolejne dni?
To, że zapowiedź 30 st. C przyjmujemy z ulgą, świadczy o tym, jak daleko posunęły się zmiany klimatyczne w ostatnich latach. Jeszcze 20 lat temu mieliśmy tylko po kilka takich dni w roku, obecnie traktujemy je jako letnią normę.
Prognozy pogody - niezależnie od serwisu - są dla Szczecina podczas finału The Tall Ships Races dość jezdnoznaczne.
Takim upałem właśnie postraszył nas internet. Piekielny skwar ma do nas przyjść 12 sierpnia. Wyjaśniamy, czy jest się czego bać.
W weekend znowu uderzenie upału. W wielu miejscach temperatury przekroczą 30 st. C.
Front chłodny, związany z niżem przesuwającym się nad Półwyspem Skandynawskim, już wkroczył do zachodniej Polski.
Wakacje 2024. Słupki termometrów przekraczają 33 st. C. Lekarz radzi, jak przetrwać upały.
Nadchodzą zmiany w pogodzie. Na co najmniej tydzień zagoszczą w naszym kraju temperatury nieprzekraczające 25 st. C.
Ulgi nie będzie. Spodziewajcie się alertów RCB i ostrzeżeń przed upałami i burzami. Zwłaszcza w weekend.
Od wtorku do soboty w wielu rejonach Polski termometry pokażą od 30 st. C wzwyż. Dziś przez zachodnią część naszego kraju mogą przejść niszczycielskie burze.
Nawet 35 stopni Celsjusza, gwałtowne i silne burze, którym towarzyszyć będzie ulewny deszcz oraz bardzo silny wiatr - z tym muszą się liczyć w środę, 10 lipca, mieszkańcy całego Dolnego Śląska.
Weekend przyniesie huśtawkę pogodową. Zacznie się upalnie. W sobotę temperatura w niemal całym kraju osiągnie około 30 st. C. Krótki podmuch gorąca zakończy się w niedzielę, kiedy w całej Polsce spadnie deszcz a w wielu miejscach przejdą burze. Później pogoda uspokoi się.
"Już czwarty raz dostałem alert - a tu nic!". Otrzymujemy takie wiadomości - mówi synoptyk Grzegorz Walijewski z IMGW.
Wyciągam termometr. Przy pomniku jednorożca pokazuje 41 stopni. Teraz Hi Piotrkowska - temperatura w słońcu szybko dobija do 46 stopni. Płyty chodnikowe parzą stopy.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało do mieszkańców Bydgoszczy i województwa kujawsko-pomorskiego ostrzeżenie pogodowe przed lokalnymi burzami, silnymi opadami deszczu i gradu. Sobota będzie spokojna.
Nadchodzi duża zmiana w pogodzie. W przyszłym tygodniu nie będzie już upałów, a przed nim czekają nas burze.
Ostatni weekend czerwca zapowiada się bardzo upalnie. Olsztyński ratusz wskazuje gdzie można schłodzić siebie i swojego psa.
Przedsmak upału i burz poczujemy już dziś. Czy też raczej poczuje go połowa Polski.
Wydziały zarządzania kryzysowego ostrzegają przed gwałtownymi burzami z opadami gradu w Bydgoszczy i całym województwie kujawsko-pomorskim. W prognozach jest jednak rozbieżność.
Świętowanie zwycięstwa czy remisu lub opłakiwanie porażki biało-czerwonych najlepiej zakończyć przed godz. 22.
"Minos" we Włoszech, "Ziggi" w Polsce. Antycyklon przyniesie nam pierwszy w tym roku upał.
A w przyszłym tygodniu należy spodziewać się burz. Gdzieniegdzie będzie trzeba liczyć się z opadami gradu i silnymi porywami wiatru.
W najbliższych dniach nadal często będzie padał deszcz. Opady poniedziałkowe w południowo wschodniej Polsce mogą być intensywne i spowodować lokalne podtopienia. Kolejne dni także będą obfitować w opady. Panować też będzie umiarkowana temperatura w okolicach 20 stopni Celsjusza.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje, że w czasie dzisiejszych burz w niektórych miejscach może spaść nawet 30 mm deszczu. A na południu Polski nawet do 45 mm.
Długi weekend będzie deszczowy i burzowy. Burze lub przelotne opady będą występować codziennie. Najwięcej będzie ich na południu Polski.
Burze, choć spektakularne i miejscami przynoszące straty materialne nie zmieniły jednak zasadniczo bilansu wodnego naszego kraju. Nadal panuje dotkliwa susza.
W czwartek 23 maja po południu księżyc wchodzi w fazę pełni, nazywaną o tej porze roku kwiatowym księżycem. Synoptycy ostrzegają, że mogą mu towarzyszyć gwałtowne burze z gradobiciem.
Gwałtowne zjawiska pogodowe wystąpić mogą w środowe popołudnie (22 maja). W województwie kujawsko-pomorskim spodziewane są burze i miejscowe opady "ponad skalę".
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed gwałtownymi burzami, które w środę mogą wystąpić w większości kraju. Aż w 12 województwach prognozowane są bardzo silne opady deszczu, a wiatr może powiać z prędkością nawet 80 kilometrów na godzinę.
To może być bardzo niespokojny dzień dla mieszkańców dwóch województw. IMGW wydał ostrzeżenia dotyczące mocnych opadów deszczu oraz gradu: drugiego i pierwszego stopnia.
Nad Gnieznem przeszła w poniedziałek, 20 maja nawałnica, jakiej nie pamiętają najstarsi mieszkańcy. IMGW i RCB ostrzegają przed kataklizmami możliwymi także w innych częściach kraju.
Pierwsza połowa maja to czas kiedy zasadniczo zmienia się typ pogody i rozkład ciśnienia nad Europą. Temperatury w niektórych miejscach znacznie spadną.
Pogoda na majówkę. Mapa IMGW jest na zachodzie Polski czarno-żółta, co oznacza burze w tej części kraju. Alert pierwszego stopnia obowiązuje dzisiaj do wieczora, ale ostatnie dni długiego weekendu też mogą być burzowe.
Zapowiada się bardzo ciepły początek maja. Pogoda popsuje się na koniec wydłużonej majówki.
Klimat, jak nad morzem. W majówkę słoneczna pogoda i lekki wiatr z południowego wschodu sprowadzający ciepłe powietrze.
Koniec chłodu i nocnych przymrozków. Wstępna prognoza na długi majowy weekend.
Walka z przymrozkami na Dolnym Śląsku trwa od kilku dni. Właściciele winnic i sadownicy do rana palili ogniska i zadymiali rośliny, ale przegrali z ekstremalną pogodą.
W weekend nad Polskę napłynie cieplejsze powietrze z południowego zachodu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.