Werbowali kobiety, organizowali im miejsce pracy, umawiali je i wozili do klientów. One oddawały im połowę pieniędzy, które zarabiały na świadczeniu usług seksualnych.
"Władze obozowe nie reagowały - a gdy nawet którąś z tych kobiet ukarano bunkrem, inne robiły natychmiast bunt, tak że komendantka wolała raczej wypuścić ukaraną, niż mieć do czynienia z rozpasanymi prostytutkami".
Osiem na dziesięć kobiet pracujących w przemyśle seksualnym, zapytanych, czy gdyby miały możliwość, wyszłyby z prostytucji, odpowiada "tak".
Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy zakończyła śledztwo w sprawie dwóch agencji towarzyskich. Ich działalnością zajmie się sąd. Jedna z nich mieściła się w domku przy blokowisku na bydgoskich Bartodziejach.
"Kiedy siedzisz w celi w samych stringach, podpiszesz wszystko". Wojenna codzienność rosyjskiej pracownicy seksualnej: klienci coraz bardziej agresywni, a policja korzysta z okazji
Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia-Krzyki Zachód skierowała do Sądu Okręgowego we Wrocławiu akt oskarżenia przeciwko 61-letniemu obywatelowi Ukrainy Wasylowi H. oskarżonemu o handel ludźmi i gwałty.
Wspólna praca strażników granicznych z Radomia i policjantów z Grójca poskutkowała zatrzymaniem dwóch osób, które miały czerpać korzyści z prostytucji.
Dla mnie prostytucja to po prostu jednoosobowa intratna działalność gospodarcza. Na wykonaniu sex usługi zarabia się pieniądze? Zarabia. Jest usługobiorca i usługodawca? Jest. I tu pytanie: To czemu nie płaci się tu podatków? - pyta w komentarzu Małgorzata Kolińska-Dąbrowska.
To długo skrywana część historii Korei Południowej: kobiety zmuszane siłą, podstępem lub desperacją do prostytucji przy współudziale swoich przywódców.
Urzędnicy fiskusa są przyzwyczajeni do awantur, ale przesyłka ze zużytymi prezerwatywami była pierwszą w ich historii. - Podatniczka zapraszała nas też zdjęciami porno do wybrania się z nią do Dubaju - opowiadają Wyborcza.biz.
Matka z córką organizowały świadczenie usług seksualnych. Zamieszczały ogłoszenia, udostępniały lokale i zapewniały transport prostytutkom, od których pobierały część zarobków. Kobiety prały też pieniądze i kupowały nieruchomości.
- Z moich usług korzystają policjanci, księża, aktorzy, prawnicy i lekarze. Jeden ksiądz, który wie, że jestem wierząca i chodzę do kościoła, odpuszcza mi grzechy - mówi 31-letnia Wioletta. O swojej pracy seksualnej w Warszawie opowiadają dwie kobiety i jeden mężczyzna.
"Studio masażu poszukuje uroczych dziewczyn, które chcą zarabiać". Tylko w ciągu jednego miesiąca aplikacja Texty.org.ua znalazła 270 podobnych ogłoszeń dla Ukrainek mieszkających w Polsce.
Wbrew pozorom ludzie w podeszłym wieku wcale nie są niechętni interakcji z robotami. Postrzegają roboty jako mniej uprzedzone i krytyczne niż ludzie
Helena, Pola i Marysia chcą czerpać z życia na własnych warunkach. W siermiędze gierkowskiej Polski sprzedają swoje ciała za dolary w luksusowym nadmorskim hotelu. Serial Netflixa "Brokat" niemal w całości nakręcono w Trójmieście.
Kilka kobiet z "czerwonej dzielnicy" miasta Meksyk połączyło siły i doprowadziło do spotkania z politykami. Przydzielono im stary budynek w centrum miasta.
Mężczyzna, który prowadził na Bielanach kilka agencji towarzyskich, od świadczących usługi seksualne kobiet pobierał każdego dnia po 300 zł, nawet gdy nie miały klientów. Został zatrzymany przez policję, zaś prokuratura postawiła jemu i czterem innym osobom zarzuty.
Kusiła sporymi zarobkami, wynajmowała mieszkania, umieszczała ogłoszenia w sieci. Jej były mąż odgrywał ochroniarza. Zastraszył nawet sąsiadkę, która robiła zdjęcia klientom, informując, że wrzuci je do sieci. Wrocławski sąd skazał 38-letnią dziś Magdalenę S., jej męża i rodziców.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z Państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
Z polecenia Prokuratury Krajowej policjanci zatrzymali kilka osób, m.in. ochroniarzy, pracujących dla klubu nocnego "Rozii" w Gdańsku. Sprawa ma związek ze śledztwem dotyczącym prostytucji.
Po zawiadomieniu posła PiS Grzegorza Raczaka prokuratora postawiła zarzuty kobiecie, która groziła politykowi ujawnieniem fotografii ze wspólnych spotkań. Sąd wydał wyrok w tej sprawie.
We Wrocławiu grasowały fałszywe pracownice seksualne. Niedoszłych klientów usług erotycznych terroryzowały nożem i okradały.
50-letni technolog żywienia oraz cztery współpracujące z nim osoby zostały oskarżone o czerpanie korzyści z męskiej prostytucji. - Dbali o stylizację chłopaków, opłacali im fryzjerów. Ruch w interesie był ogromny - mówi jeden z oficerów policji.
Policjanci z Katowic rozbili gang sutenerów, który prowadził agencję towarzyską w Zabrzu. - Właściciele lokalu mieli błogosławieństwo pseudokibiców Górnika, którzy kontrolują półświatek w mieście - mówi jeden z oficerów śląskiej policji.
Kryminalni z Katowic zatrzymali 45-letniego sutenera, który zaraz po wyjściu z więzienia założył gang i w Czeladzi otworzył agencję towarzyską. - Wcześniej na prostytucji zarobił co najmniej milion złotych - twierdzą policjanci. Mężczyzna został aresztowany.
Kryminalni z Katowic jechali zatrzymać dwóch sutenerów czerpiących zyski z prostytucji. Przy okazji zlikwidowali plantację konopi indyjskich. - Znajdowała się w zamaskowanych pomieszczeniach działającej pralni chemicznej - mówi rzeczniczka komendy.
Klub nocny ze striptizem Malavi miał być kontrolowany przez grupę przestępczą, zarabiającą na prostytucji - twierdzi Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu.
Szefowie znanych klubów nocnych z Katowic, Tychów i Rybnika zostali oskarżeni o czerpanie korzyści z prostytucji. - Pracujące w lokalach dziewczyny oddawały im część pieniędzy za seks z klientami - twierdzi prokuratura.
Policjanci z Białegostoku zatrzymali 11 osób biorących udział w zorganizowanej grupie przestępczej czerpiącej korzyści z ułatwiania prostytucji. Z ogłoszeń zamieszczanych na jednym z portali osiągnęli korzyści majątkowe w wysokości ponad 40 milionów złotych.
Blisko milion złotych zarobił Paweł M., właściciel hotelu w Opolu, w którym przez co najmniej 10 lat usługi świadczyły prostytutki. Cena jednego spotkania wahała się od 200 do 350 zł, połowę zarobku oddawały właścicielowi hotelu.
Matka przełożona kazała robotnikom zamurować otwory między sztachetami w płocie, tak by uniemożliwić dziewczynom kontakt, nawet wzrokowy, ze światem zewnętrznym. Jak wyglądało moralna odnowa pracownic seksualnych w Dobrym Pasterzu?
Kiedy mężczyźni słyszeli, że jest feministką i pracuje seksualnie, pytali: "Jak to, taka miła dziewczyna?"
31-latek wraz z narzeczoną wynajmowali mieszkania w Katowicach i ściągali tam prostytutki. Na świadczonych przez kobiety usługach seksualnych zarabiali po kilka tysięcy złotych dziennie. - Mieli szczęście, że nie namierzyli ich robiący w tym biznesie kibole GieKSy - podkreślają kryminalni.
Poczułam uderzenie gorąca. Artykuł "Śmieci w lesie" dotyczył prostytutek ze wschodu stojących przy drodze.
Kryminalni z Katowic zatrzymali dwie kobiety i trzech mężczyzn, którzy organizowali pracę prostytutek i czerpali zyski ze świadczonych przez nie usług seksualnych. - Jedna z zatrzymanych miała pistolet gazowy bez zezwolenia - twierdzi komenda.
Agencja działała przez pięć lat, dochody kobiety inwestowały w nieruchomości. Obie zostały tymczasowo aresztowane, a ich pomocnik ma policyjny dozór.
Nie tak miała wyglądać erotyczna przygoda 60-letniego mieszkańca powiatu starogardzkiego, który - przejeżdżając przez Toruń - umówił się z 28-latką przez portal randkowy. Stracił ponad tysiąc złotych i kapelusz. Jest też wiadomość optymistyczna: policja znalazła oszustkę, odzyskała nakrycie głowy i pieniądze.
Siedem osób: dwóch mężczyzn i pięć kobiet, zostało oskarżonych przez Prokuraturę Krajową w Rzeszowie o czerpanie korzyści majątkowej z uprawiania prostytucji. Prowadzili agencje towarzyskie w wynajętych mieszkaniach na terenie pięciu województw.
Policjanci CBŚP zatrzymali na terenie województwa zachodniopomorskiego sześć osób podejrzanych o udział w grupie przestępczej, która werbowała i nakłaniała do prostytucji kobiety. Zyski członków grupy liczone są w milionach złotych.
"Rozpustnice" to tragikomiczna opowieść o rywalizacji na rynku usług seksualnych. Twórczynie serialu ubrały w XVIII-wieczny kostium historię o współczesnym wydźwięku. W produkcji maczała palce Coky Giedroyc, z tych Giedroyciów.
Copyright © Agora SA