Policjanci z Karczewa zatrzymali 33-latka, która od dawna znęcał się nad swoimi rodzicami. W chwili zatrzymania miał aż 5 promili alkoholu w organizmie.
Konieczne było wyważenie drzwi do mieszkania, by policjanci mogli uwolnić kobiety. Mężczyzna został zatrzymany. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Aplikacja ma być pomocna dla osób doświadczających przemocy w rodzinie, a także dla tych, które są świadkami takich sytuacji i chciałyby pomóc. Aplikację można pobrać, skanując kod QR zamieszczony na plakacie.
Do przemocy domowej - psychicznego i fizycznego znęcania się nad bliskimi - dochodziło w jednym z domów na terenie powiatu płockiego. Policjanci zatrzymali awanturującego się 44-latka. Sprawca przemocy ma zakaz zbliżania się do żony i dzieci.
Człowiek z wyrokiem za pobicie ojca na karku, sądzony za znęcanie się nad pierwszą partnerką, dostał nieograniczone prawa do dziecka z kolejnego związku. Skwapliwie z tego skorzystał, zamykając małą Michalinę w swoim domu i nie dopuszczając do niej matki. Wszystko w majestacie prawa.
Samozwańczy psycholog spod Poznania ma odsiedzieć tyle lat, ile trwało piekło jego pasierba - zdecydował sąd. Kacper z Lubonia połowę dzieciństwa spędził w wojskowym rygorze. Okrutne kary były torturami.
Dwa sądy i dwa różne wyroki w sprawie zabójstwa małego Marcela z Chodzieży. Pierwszy sąd chciał dać matce szansę na powrót do społeczeństwa. Drugi postanowił ją wyeliminować.
Nie pozwólmy na krzywdę dzieci. Nie pozwólmy, aby u naszych dzieci zwiększały się zagrożenia chorób i zaburzeń psychicznych - apel matki.
Czy 42-letni Sebastian S. z premedytacją zamordował zaledwie dwumiesięcznego syna Oskara? O zabójstwo dziecka oskarża go prokuratura, a także jego żona Monika S., mająca w sprawie status oskarżycielki posiłkowej.
Do wstrząsającego morderstwa doszło w sobotę w miejscowości Sołonka (gm. Lubenia). Według relacji mieszkańców 39-letnia Marta została zaatakowana w nocy, w drodze do domu z pracy. Napastnikiem, który z zimną krwią miał pozbawić ją życia, ma być jej własny mąż. - Zaczaił się na nią w pobliskim zagajniku, a potem urządził na nią polowanie - mówi jeden z mieszkańców wsi.
Dziś o tym, czy i ile dzieci będą miały kobiety, decydują wola starego kawalera, jakim jest Kaczyński, i grono facetów w sukienkach - mówi prof. Magdalena Środa.
- Trzeba traktować przemoc w rodzinie jako poważne przestępstwo, a nie próbować usprawiedliwiać sprawcę trudnym dzieciństwem, nałogami i dyskredytować ofiarę tym, że zasłużyła na swój los, bo zdradzała męża - mówi Urszula Nowakowska z Centrum Praw Kobiet.
Matka Kacpra z Lubonia twierdzi, że mąż znęcał się także nad nią. - Próbuje się wybielać - uważa pracownica socjalna. Psycholożka: - Nie pomagamy na siłę.
Sąd Rejonowy w Kozienicach miał podjąć decyzję, czy pozbawić rodziców pobitego Kuby praw rodzicielskich do jego młodszej siostry Kornelii. Kuba w wyniku pobicia zmarł. Jego matka w areszcie urodziła kolejne dziecko.
Matka zgłaszająca przemoc wobec siebie, a szczególności przemoc bądź pedofilię wobec dziecka uznawana jest za alienatorkę, która chce uczynić dziecko półsierotą - pisze czytelniczka i wzywa: my, kobiety, powinnyśmy stanąć za sobą murem, nie tylko w Dzień Matki.
Historia psychicznie i fizycznie maltretowanego 10-latka z Lubonia poruszyła opinię publiczną. Sąd w Poznaniu nie był wyrozumiały - ojczym Kacpra ma odsiedzieć w więzieniu tyle ile, ile trwał koszmar chłopca.
W czasie interwencji w mieszkaniu w gminie Domaniów policja odnalazła pobitą 38-latkę. Znęcał się nad nią partner.
... i zakaz zbliżania się do niego.
Psychiczne i fizyczne znęcanie się nad 10 dziećmi zarzuca prokuratura w Poznaniu 51-letniej Ukraince Svitlanie B. Kobieta była ich matką zastępczą. Uciekła z dziećmi do Poznania z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy.
Wiemy, ile jest przemocy domowej w Warszawie, przynajmniej tej oficjalnej. Zatrważające są liczby z Mokotowa i Pragi-Południe. Pandemię koronawirusa, która wyzwoliła agresję, oficjalnie już pożegnaliśmy, ale z przemocą nie pójdzie tak łatwo.
Mężczyzna groził swojej żonie i córce, obrażał je, niszczył ich rzeczy, a nawet straszył, że podpali dom. Został zatrzymany przez policjantów z Opola i aresztowany na trzy miesiące.
Podczas rodzinnych awantur mężczyzna poniżał swoją matkę, szarpał, wyzywał, groził nożem, podpaleniem i śmiercią.
Trzyletni chłopiec, którego przywieziono pobitego do szpitala, zmarł w poniedziałek nad ranem. Śledztwo, w którym podejrzanymi są jego rodzice, przejęła Prokuratura Regionalna w Lublinie.
"Miałam dwa lata, bawiłam się balonikiem, który dostałam od dziadka. Ojca musiało to zirytować, bo mnie uderzył i z impetem wpadłam na ławę. Miałam rozcięte usta i naruszone zęby. Mama powiedziała lekarzom, że sama to sobie zrobiłam". Rozmowa z Ulą Chwedziak*
Pobity chłopiec z Garbatki-Letniska wciąż jest w stanie krytycznym. Jego rodzina ma długą historię spraw w sądach rodzinnych. Matce ograniczono wcześniej prawa do Kuby, to ona też sygnalizowała kuratorowi sądowemu, że partner znęca się nad chłopcem
Prokuratura przedstawiła ojcu zarzut usiłowania zabójstwa i znęcania się psychicznego i fizycznego na trzyletnim synem. Mężczyzna miał głową dziecka uderzać o ścianę i podłogę. Chłopiec jest w szpitalu w krytycznym stanie
Dziecko przeszło operację w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym, lekarze jego stan określają jako krytyczny. O spowodowanie obrażeń podejrzewany jest ojciec
Mała Maja miała siniaki na buzi, otarcia na całym ciele i złamane rączki. Ślady bicia i zrosty dawniej złamanych kości widoczne były też u dwójki jej rodzeństwa, czteroletniej Zuzi i dwuletniego Kuby. Przez lata żadna z instytucji pomocowych przemocy nie dostrzegła.
Po śmierci dwumiesięcznej Mai ze Starogardu Gdańskiego prezydent miasta zapowiedział powołanie zespołu, który ma zbadać, dlaczego doszło do śmiertelnego skrzywdzenia dziecka w rodzinie. - Przepisy prawa polskiego nie stają po stronie dwumiesięcznych, katowanych dziewczynek - mówi terapeuta zajmujący się przemocą domową.
Mieszkaniec Legnicy jednym ciosem zabił swoją żonę. Stanie przed sądem oskarżony o pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
38-latek znęcał się nad swoją partnerką i jej dziećmi. Sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla niego.
Nie ma usprawiedliwienia dla bicia drugiej osoby, a także przemocy psychicznej. Są sprawcy, którzy ze swoją przemocą oswajają, a ofiary nie dostrzegają tego - mówi Celina Uherek-Biernat, psycholog i dyrektor Powiatowego Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie w Wodzisławiu Śląskim.
20 artystek na scenie, bardzo eklektyczny koncert, licytacje i zbiórka pieniędzy - tak wyglądało 3. Babskie Granie, które odbyło się w poniedziałek w Capitolu. Dochód z całego wydarzenia, czyli ponad 45 tys. zł, trafił do wrocławskiego Centrum Praw Kobiet.
Policjanci z Komisariatu I Policji w Zabrzu zatrzymali kobietę, która od kilku miesięcy znęcała się nad 15-letnim synem swojego partnera. Grozi jej do 5 lat pozbawiania wolności.
Koncert i aukcje - tak będzie wyglądać 3. Babskie Granie, które odbędzie się w poniedziałek w Capitolu. Dochód z biletów i licytacji trafi do wrocławskiego Centrum Praw Kobiet, które zajmuje się pomocą dla kobiet i osób doświadczających przemocy w domu, pracy i przestrzeni publicznej.
26-letniej Magdzie mąż zabrał telefon i zabronił z kimkolwiek rozmawiać. Wymienił w domu zamki i nie dał kluczy. Uciekła przez okno.
"Przysłowia utrwalają stereotypy: kobiety, kobiecej roli, relacji męsko-damskich. Mężczyzna musi być górą. Jeśli jego pozycja jest zagrożona, to bije, kobieta z definicji jest skazana na podrzędność". Rozmowa z Michałem Rusinkiem
Ze względu na obostrzenia bliscy w przemocowej relacji spędzają więcej czasu razem. Konflikty mogą nasilać się ze względu na problemy finansowe czy ryzyko utraty pracy. Ofiary mają ograniczony kontakt z osobami, do których mogłyby zgłosić się po pomoc.
Przemocy domowej sprzyja model rodziny, promowany i konserwowany przez obecne władze i Kościół katolicki: mężczyzna jest panem i władcą, a kobieta jest od sprzątania, gotowania, opieki nad dziećmi i świadczenia mężowi usług seksualnych - uważa Jacek Hołub, autor książki "Beze mnie jesteś nikim. Przemoc w polskich domach"
O takich sprawach mówi się ze ściśniętym sercem. W środę, 1 grudnia, o godz. 10 na cmentarzu przy ul. Wiślanej w Bydgoszczy pochowana została mała dziewczynka, Zuzia. W chwili śmierci skończyła 45 dni. Matka dziecka i jej partner podejrzani są o zabójstwo.
Copyright © Agora SA