Po spotkaniu z prezydentem Litwy premier Morawiecki przestrzegł: - Już teraz wagnerowcy mogą przebierać się za nielegalnych emigrantów, żeby spróbować przeniknąć na terytorium Polski i innych krajów wschodniej flanki NATO po to, żeby na terytorium naszych krajów prowadzić akcje dywersyjne, sabotażowe, które mogą mieć naprawdę dramatyczne konsekwencje.
- Jakby nas nikt nie obronił przed wagnerowcami, to trzeba będzie się gdzieś ukryć. W czasie ostatniej wojny mój pradziadek z końmi ukrywał się na bagnach - mówi mieszkanka trójstyku Polska-Litwa-Białoruś przy przesmyku suwalskim.
Opamiętajcie się! Kilka tysięcy najemników ma w ciągu kilku godzin zająć Przesmyk Suwalski, najbardziej newralgiczny obszar na wschodniej flance NATO?
Niezależne źródła potwierdzają napływ najemników na Białoruś. A szef komisji obrony rosyjskiego parlamentu mówi w telewizyjnym programie propagandowym, że Władimir Putin wydalił Grupę Wagnera z Rosji w ramach przygotowań do ataku na Polskę.
Awantura wywołana przez Rosję po wstrzymaniu przez Litwę tranzytu do Kaliningradu towarów objętych sankcjami UE znowu przyciągnęła uwagę świata do przesmyku suwalskiego. Ten region Polski ma newralgiczne znaczenie dla integracji państw bałtyckich z resztą UE.
- Wokół problemów obwodu kaliningradzkiego można budować bardzo agresywną retorykę, bez przerwy straszyć wojną. To część rosyjskiej propagandy - mówi Paulina Siegień, autorka książki "Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
