Koniec patowej sytuacji w bydgoskiej komunikacji miejskiej. Miasto zaakceptowało stawki za wozokilometr, jakie zaproponowało nowe szefostwo Miejskich Zakładów Komunikacyjnych w Bydgoszczy.
Bydgoscy radni przegłosowali w środę (22 lutego) zmiany w taryfikatorze systemu park and ride. Od kwietnia na czterech parkingach będzie można kupić bilety okresowe w cenie tych, które teraz obowiązują w komunikacji miejskiej. To ma przekonać kierowców do zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń.
Mobilis kupił za gotówkę mercedesy jeżdżące teraz po Bydgoszczy, co z góry skazywało konkurencję na porażkę. A prezydent Rafał Bruski właśnie na tej ofercie zbudował swoje ultimatum dla Miejskich Zakładów Komunikacyjnych.
Zarząd Miejskich Zakładów Komunikacyjnych w Bydgoszczy przygotował swoją propozycję stawki za wozokilometr w nowej umowie z miastem, która ma obowiązywać do 2031 r. Inną od tych, które jako ostateczne przedstawił prezydent Rafał Bruski.
Ponad 10,5 mln zł domaga się bydgoski ratusz od Transprojektu Gdańskiego, czyli firmy, która zaprojektowała most Uniwersytecki. To zwrot kosztów poniesionych wskutek awarii węzłów mocujących wanty. Niestety, podczas sesji prezydent Rafał Bruski nie zmierzył się z faktami niewygodnymi dla swoich podwładnych.
Czy bydgoscy drogowcy popełnili grzech zaniechania w sprawie awarii monitoringu mostu Uniwersyteckiego? Czy zlecenie budowy tymczasowych podpór nie było nazbyt pochopne? Te pytania nasuwają się po postępowaniu Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Urzędnicy nie pozwolili nam na wgląd w uzasadnienie, więc w inny sposób dotarliśmy do części informacji w nim zawartych.
Jeśli trzech ludzi powie ci, że jesteś pijany, nie kłóć się, tylko idź spać - mówi stare przysłowie. Bydgoski ratusz w sprawie "Bydgoszcz Informuje" tę prawdę ignoruje.
Jeśli Miejskie Zakłady Komunikacyjne w Bydgoszczy nie przystaną na ostateczne warunki ratusza, ten może ogłosić przetarg na obsługiwane przez nie linie - zapowiedział podczas środowej (11 stycznia) sesji rady miasta prezydent Rafał Bruski. To oznaczałoby rewolucję w komunikacji miejskiej za dwa lata.
Zachowanie władz Bydgoszczy w sprawie umowy śmieciowej z Toruniem jest mało eleganckie, choć zgodne z wolą mieszkańców. Liczy się biznes.
Pomijam etykę takich działań, ale według naszych wstępnych analiz miało to istotny wpływ na funkcjonowanie miasta. Te marże przełożyły się na ceny usług przewozowych - mówił prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski podczas dzisiejszej (3 stycznia) konferencji prasowej.
Miejskie Zakłady Komunikacyjne w Bydgoszczy uzgodniły z Zarządem Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej aneks do umowy przewozowej - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Do połowy stycznia tramwaje i autobusy miejskiego przewoźnika będą jeździły za dotychczasowe stawki. Co dalej? Nie wiadomo.
Piotr Szałkowski zrezygnował ze stanowiska prezesa zarządu MZK w Bydgoszczy. Spółka i miasto nie doszły do porozumienia w sprawie nowej umowy na przewozy. Związkowcy zapowiadają powrót do strajku.
Trwają negocjacje w sprawie powierzenia Miejskim Zakładom Komunikacyjnym obsługi większości bydgoskich linii autobusowych. Prezydent Rafał Bruski zaproponował, by spór rozwiązał sąd arbitrażowy. Zdradzając na sesji rady miasta szczegóły rozmów, nie powiedział jednak wszystkiego.
Przepadły poprawki do budżetu miasta na 2023 r. zgłoszone przez radnych PiS. Jedna z nich dotyczyła "Steru na Bydgoszcz", który jednak najprawdopodobniej w jakiejś formie się odbędzie.
W wigilii pod gołym niebem w Starym Fordonie uczestniczyło bardzo wielu bydgoszczan. - Bądźmy dla siebie życzliwi, otwarci, uśmiechnięci - mówił do zebranych prezydent Rafał Bruski.
Za tydzień, 14 grudnia, bydgoscy radni mają uchwalić budżet miasta na 2023 r. Klub PiS wniósł trzy poprawki: zorganizowanie "Steru na Bydgoszcz", więcej pieniędzy na schronisko dla zwierząt i komunikację miejską. Źródłem finansowania dwóch pierwszych ma być likwidacja propagandowej gazety i portalu "Bydgoszcz Informuje".
Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski składa propozycję premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Dotyczy wydatkowania pieniędzy spływających do budżetu państwa jako opłaty za nadmierną emisję dwutlenku węgla.
Październik 2024 r. to deklarowany teraz przez bydgoskich drogowców najwcześniejszy termin rozpoczęcia robót na pierwszym z odcinków ul. Nakielskiej. Okoliczni mieszkańcy od lat czekają na jej poszerzenie, bo mają dość stania w korkach. Prezydent Rafał Bruski nie zrealizował swoich obietnic w tej sprawie.
- Uchyliliśmy decyzję prezydenta Bydgoszczy i przekazaliśmy sprawę do ponownego rozpoznania - słyszymy w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Chodzi o pomnik Chrystusa Króla, który chce postawić probosz parafii na Wyżynach.
- Bez wyłączenia saun przy miejskich basenach nie dalibyśmy rady oszczędzić 10 proc. energii - wyjaśniał prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Ta zapowiedź już stała się faktem.
Podczas prezentacji projektu budżetu Bydgoszczy na 2023 r. prezydent Rafał Bruski, a później jego służby informacyjne nie pochwalili się, że ok. 17,5 mln zł zarezerwowano na budowę czwartego kręgu Opery Nova. Może dlatego, że inwestycja nie budzi powszechnego entuzjazmu.
Nie będzie nowych inwestycji, nie odbędzie się "Ster na Bydgoszcz", a kluby sportowe dostaną mniejsze dofinansowanie - wynika z projektu budżetu miasta na 2023 r. - Ktoś zgodnie z ustawami nas okradł, a nazwał to "Polskim ładem" - kwituje skarbnik miasta Piotr Tomaszewski.
- Ostatnie dni października i pierwsze dni listopada to we wszystkich samorządach czas na przygotowanie budżetu. To najtrudniejszy budżet, w którego przygotowaniu kiedykolwiek uczestniczyłem - mówił Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy, podczas konwentu w Toruniu.
- Rząd próbuje scedować na samorządy konieczność zakupu węgla. Rząd obiecał, że węgiel będzie, ale nikt nie obiecał, że będzie się palił. Spędza nam to sen z oczu. Mamy świadomość, że w tym sezonie może zabraknąć od 4 do 5 mln ton węgla - mówił Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka, podczas konwentu w Toruniu.
Basen na Miedzyniu w Bydgoszczy, o który społecznicy walczyli latami, został w czwartek (20 października) oficjalnie otwarty. Wielu mówi o nim krótko: "spełnione marzenie".
Waloryzacją stawki za wozokilometr i brakami kadrowymi w Miejskich Zakładach Komunikacyjnych tłumaczył na wtorkowej (18 października) sesji bydgoskiej rady miasta cięcia kursów autobusów i tramwajów zastępca dyrektora drogowców Rafał Grzegorzewski. Przekonywał też, że teraz miejski przewoźnik jest w stanie realizować rozkłady.
Naczelny Sąd Administracyjny zdecyduje o losie uchwały bydgoskiej rady miasta w sprawie opłat za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych. Skargę kasacyjną złożył ratusz, podobnie zrobiły spółdzielnie mieszkaniowe.
- Pokażcie, że macie jaja - tymi słowami prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski zwrócił się do radnych PiS podczas wrześniowej sesji rady miasta. We wtorek (18 października) będzie miał okazję udowodnić, że sam je posiada.
W październiku w Bydgoszczy zostanie otwartych pięć nowych parkingów. Urzędnicy rozpoczęli więc kampanię informacyjną przed uruchomieniem systemu park & ride, bo ten - głównie za sprawą gmachu przy ul. Grudziądzkiej - jeszcze przed startem zderzył się z falą krytyki mieszkańców.
Przez prawie rok od odstąpienia od umowy z wykonawcą dostosowania bydgoskiej sieci kanalizacyjnej do zmian klimatycznych Miejskim Wodociągom i Kanalizacji nie udało się dokończyć wszystkich z kilkunastu rozbabranych zadań. A do końca przyszłego roku muszą się uporać z ponad setką, bo inaczej stracimy unijne dofinansowanie.
Ok. 120 tys. zł kosztowała naprawa torowiska przy moście Jagiełły w Bydgoszczy. Po jej przeprowadzeniu drogowcy nie zdjęli ograniczenia prędkości dla tramwajów do 10 km na godz.
- To działanie na szkodę spółki - tak związkowcy z Miejskich Zakładów Komunikacyjnych oceniają wnioski Najwyższej Izby Kontroli. Chodzi o, bagatela, ponad 31,6 mln zł. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że były prezes Andrzej Wadyński jest teraz dyrektorem ekonomicznym miejskiego przewoźnika.
- To skandal, co ma się za chwilę wydarzyć - w przededniu cięć w bydgoskiej komunikacji miejskiej mówiła radna PiS Grażyna Szabelska. - Oddajcie tramwaj! - nawoływali dzień wcześniej uczestnicy happeningu w obronie "jedynki".
- Mam na biurku ofertę od innego przewoźnika na część linii autobusowych i zgodnie z prawem mógłbym ją przyjąć - powiedział na środowej (29 września) sesji rady miasta prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. I tłumaczył, że cięcia w rozkładach od 1 października obejmą ok. 6 proc. dotychczasowych kursów.
"Zmiany planujemy wprowadzać tylko na liniach z mniejszą liczbą pasażerów" - tak bydgoscy drogowcy, a za nimi ratusz, zapowiadali cięcia w komunikacji miejskiej. Opublikowane rozkłady pokazują, że - nie bójmy się nazywać rzeczy po imieniu - kłamali.
Wielki Mecz Charytatywny będzie jedną z atrakcji niedzielnego (25 września) pikniku rodzinnego na stadionie przy ul. Sielskiej w Fordonie. Będzie można m.in. zobaczyć, jak w piłkę nożną gra prezydent Rafał Bruski.
Bydgoscy drogowcy kompletnie nie poradzili sobie z kryzysem w komunikacji miejskiej. Uwagi mieszkańców od dawna puszczają mimo uszu. A pozwala im na to prezydent Rafał Bruski, który przymyka oczy na niekompetencję.
- Cieszę się, że globalne firmy są zainteresowane Bydgoszczą - mówił prezydent Rafał Bruski na placu budowy gigantycznego centrum Zalando, które powstaje przy ul. Hutniczej. W czwartek (22 września) zawisła tam wiecha.
Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski w imieniu Bydgoskiej Grupy Zakupowej unieważnił przetarg na dostawę energii elektrycznej w 2023 r. Wysłał przy tym pismo do ministra Jacka Sasina. Interwencję poselską w tej samej sprawie podjął Paweł Olszewski.
Rozkład jazdy to fikcja, autobusy nagminnie nie wyjeżdżają z zajezdni, pasażerowie jeżdżą stłoczeni jak śledzie w beczce - tak wygląda komunikacja miejska w Bydgoszczy. To efekt wieloletnich zaniedbań ekipy prezydenta Rafała Bruskiego. Odpowiedzialny za tę działkę wiceprezydent Mirosław Kozłowicz już dawno powinien wylecieć, jego pensja lepiej byłaby wykorzystana na brakujących kierowców.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.