Ratownik medyczny z Wrocławia ku przestrodze sprawdził, co dzieje się z człowiekiem w rozgrzanym aucie: zamknął się w nim na godzinę i monitorował reakcje organizmu. - Temperatura na zewnątrz wynosiła 26 stopni Celsjusza, tymczasem w samochodzie sięgnęła niemal 50 stopni - relacjonuje "Wyborczej" Jarosław Sowizdraniuk.
"Podczas wykonywania medycznych czynności ratunkowych przy pacjencie ratownicy medyczni z Zespołu Ratownictwa Medycznego Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy zostali brutalnie zaatakowani przez członka rodziny pacjenta - poinformował Krzysztof Wiśniewski z bydgoskiego pogotowia.
Kierownictwo warszawskiego pogotowia zachęca swoich ratowników do robienia filmów i zdjęć podczas swoich akcji. Najbardziej aktywni pracownicy karetek będą dostawać nagrody.
Policjanci zostali wezwani do Poniatowej, gdzie ratownicy medyczni mieli zostać zaatakowani przez agresywnego pacjenta, któremu udzielali pierwszej pomocy. Mężczyźnie grozi nawet kara więzienia.
56-letni Gabriel Seweryn z Głogowa był gwiazdorem programu "Królowe życia". Zmarł 28 listopada w szpitalu. Sprawę śmierci wyjaśnia prokuratura, która czeka na wyniki dodatkowych badań. Do niej prawdopodobnie trafi też doniesienie z legnickiego pogotowia ratunkowego.
Od 15 stycznia zakopiański zespół ratownictwa medycznego dysponuje dodatkową karetką. Ministerstwo Zdrowia wyraziło zgodę na zwiększenie liczby pojazdów w systemie ratownictwa w powiecie tatrzańskim.
Dlatego ratownicy medyczni z Zakopanego nakręcili film o tym, jak ważne jest udzielenie pierwszej pomocy. Oni sami mogą mieć bowiem kłopot z szybkim dotarciem.
We wtorek (9 stycznia) rozpoczną się XVIII Międzynarodowe Zimowe Mistrzostwa w Ratownictwie Medycznym w Szczyrku. Do rywalizacji zgłosiło się 37 załóg karetek z całej Polski.
Mężczyźnie nie spodobało się, że kobieta kierująca oplem przepuszcza innych kierowców, i kiedy dojechała do skrzyżowania, wybiegł ze swojego samochodu i uderzył ją w twarz.
Historia o koordynatorce oddziału ratunkowego z Poznania, która chciała w szpitalu podpalić chorego podbija internet. Choć szpital dementuje, że do zdarzenia doszło. Znajomi koordynatorki: - Małgorzata jest dziś wrakiem człowieka.
Gabriel Seweryn z Głogowa zmarł, bo nie pomogła mu załoga karetki - tak uważa część jego biskich. Pogotowie tłumaczy, że celebryta zachowywał się agresywnie. Ratownicy często mają do czynienia z takimi sytuacjami. - Jeśli jest cień zagrożenia, wycofujemy się i wzywamy policję - mówi "Wyborczej" ratownik medyczny z 10-letnim stażem.
Pijany górnik zaatakował zespół pogotowia ratunkowego udzielający mu pomocy, groził ratownikom, w drodze na SOR zniszczył specjalistyczne wyposażenie karetki. Gdy karetka zatrzymała się na drodze S3, ratownicy wezwali pomoc. Agresywny mężczyzna zaatakował wtedy też policjantów.
Czy następnym razem, jak zobaczę leżącego człowieka, będę dzwonił na 112 lub pogotowie? Muszę się nad tym dobrze zastanowić.
Zawsze zostaje niepewność, czy podjąłem dobrą decyzję, czy to był ten moment, może jeszcze trzeba było coś zrobić, jeszcze walczyć? Wyrzuty sumienia siedzą w głowie, bo nie da się tego już odwrócić. Pojawia się wypalenie zawodowe, alkoholizm, narkomania. Są też samobójstwa. Tak, śmierć to nasze życie.
- Osłabienie jednej kończyny rzadko zaniepokoi starszą osobę. Przecież już kiedyś się to zdarzało. Często myślą: położę się, przejdzie mi. A czas działa na niekorzyść. W trakcie udaru mózg traci dwa miliony neuronów w ciągu jednej minuty. Mamy kilkaset miliardów neuronów, ale im dłużej trwa udar, tym większy ubytek neuronów i tym większe upośledzenie funkcji mózgu - mówi Marcin Warchoł z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie. Ratownicy z tej stacji odebrali w Barcelonie nagrodę za bardzo dobre efekty w udzielaniu pomocy osobom z udarami.
Ratownik medyczny Paweł Osucha wsławił się maltretowaniem pacjentów w poznańskim szpitalu. Sąd skazał go za kolejne pobicie.
Rząd obiecał, że od przyszłego roku wcześniejsze emerytury pomostowe będą przysługiwały kilkuset tysiącom kolejnych Polaków. Nie dodał tylko, że aby odejść wcześniej z pracy, trzeba będzie procesować się w sądzie.
"Opaska życia" mierzy podstawowe parametry życiowe, umożliwia bezpośrednie połączenie z centrum opieki i służbami medycznymi.
Nieprzytomny mężczyzna został wyłowiony w sobotę 8 lipca po południu z zalewu w podwrocławskich Siechnicach, w pobliżu strzeżonego kąpieliska "Błękitna Laguna". Szybka pomoc i reanimacja najprawdopodobniej uratowały mu życie.
W Raciborzu agresywny pacjent ocknął się w karetce i agresywnie zaatakował ratowniczki medyczne, okaleczał je kawałkiem szkła.
Załoga specjalistycznej karetki ze Śródmieścia przez godzinę nie odpowiadała na wezwania dyspozytorni. Co robili ratownicy z lekarzem? Odpowiedzi na to pytanie szuka biuro wojewody mazowieckiego.
Za kilka dni ratownicy w karetkach będą mogli nie tylko podawać pacjentom środki znieczulające i usypiające, ale także zakładać sondę żołądkową, robić drenaż opłucnej i cewnikować. Wszystko to bez szkolenia i sprawdzania, czy rzeczywiście potrafią to robić.
Ministerstwo Zdrowia najpierw zdecydowało o drastycznym ograniczeniu liczby lekarzy w ekipach pogotowia, a teraz chce, by ratownicy w karetkach mogli sami usypiać i znieczulać. - Dla wielu pacjentów to może się skończyć tragicznie - ostrzegają lekarze.
- Zmieniliśmy taktykę: nie będziemy nagłaśniać przypadków agresji na załogi karetek. Zamierzamy za to informować o każdym przypadku, gdy sprawca zostanie ukarany - mówi Adam Stępka reprezentujący łódzkie pogotowie.
Tylko co dziesiąta karetka będzie miała w ekipie lekarza. Zmiany w ratownictwie, na polecenie rządu, przeforsowali posłowie PiS, przy okazji prac nad ustawą o zawodach medycznych.
Uznałem, być może buńczucznie, że opowiem o moich emocjach, bo są one tożsame z tym, co czuje wielu moich kolegów i koleżanek z branży ratowniczej.
- Jesteśmy po pierwszym szkoleniu w tym roku, policjanci pokazali nam, jak obsługiwać broń, nie dopuścić do zatarcia śladów - opowiadają ratownicy.
- Te zmiany mogą w konsekwencji narazić zdrowie i życie pacjentów. Ministerstwo Zdrowia mimo oporu i tak forsuje ich wprowadzenie - alarmują przedstawiciele warszawskiego pogotowia.
Zespół Ratownictwa Medycznego obrzucony kamieniami - poinformował Krzysztof Wiśniewski z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy. Pokazał zdjęcia uszkodzonej karetki.
Żołnierze NATO są przyzwyczajeni do ogrzewanych namiotów i stołówek. W głowach im się nie mieści, że Ukraińcy śpią w norach ziemnych, złapią zdziczałą świnię i zjedzą.
Lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni z wrocławskiego szpitala wojskowego będą pomagać ofiarom trzęsienia ziemi w Turcji. W rejon kataklizmu poleciało ponad 50 osób.
Do Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie oraz Samodzielnego Publicznego Pogotowia Ratunkowego w Krośnie trafią nowe ambulanse wraz z wyposażeniem medycznym oraz agregaty prądotwórcze.
Pogotowie będzie miało ratowników na motocyklach i drastycznie mniej karetek z lekarzami w obsadzie. Alternatywne pogotowie stworzy straż pożarna, która zgodnie z zapowiedzią prezesa będzie odtąd miała "karetkę w każdej gminie".
- To nie jest tak, że ktoś wpisze miejsce w nawigację i dojedzie tak samo szybko, jak ratownik, który pracuje lub mieszka w tym rejonie od 10 lat - mówi ratownik medyczny Przemysław Feręc. Zdaniem jego i jego kolegów z dotychczasowego składu zespołu decyzja WSRM to "tworzenie realnego zagrożenia".
Najpierw pijana kobieta zaatakowała ratowników tłuczkiem do mięsa, później chwyciła za nóż kuchenny. "Medyk przytomnie zasłonił się tabletem" - informuje Bieszczadzkie Pogotowie Ratunkowe SP ZOZ w Sanoku.
Sąd Rejonowy w Sanoku skazał lekarza Łukasza A. za znieważenie ratowników medycznych. Ma zapłacić grzywnę w wysokości 3 tys. zł. Lekarz został kilka miesięcy temu skazany za narażenie pacjenta na utratę zdrowia i życia oraz nieumyślne spowodowanie śmierci.
28 stycznia 2006 roku doszło do największej katastrofy budowlanej w dziejach Polski. Ponad 460 strażaków, 200 ratowników medycznych oraz kilkuset policjantów, żołnierzy, ratowników górniczych i goprowców ratowało ludzi uwięzionych pod ruinami hali Międzynarodowych Targów Katowickich. Wszystkim za to dziękujemy.
Miałem wtedy 11 lat. Potem zostałem strażakiem i poznałem temat akcji ratowniczych od innej strony, i jestem w stanie sobie wyobrazić, co się wtedy działo w Nowym Jorku - mówi strażak z komendy miejskiej w Koszalinie.
W niedzielę na Bulwarze Dunikowskiego we Wrocławiu ratownicy i medycy pokazali, jak ratować życie. Na festiwalu pomocy prezentowane były m.in. pokazy ratownictwa wodnego i wysokościowego, warsztaty z opatrywania ran i krwotoków i kurs pierwszej pomocy.
Mężczyzna był wycieńczony, tracił przytomność, gdy temperatura przekraczała 30 st. C. Z pomocą przyszli policjanci i ratownicy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.