Ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego został wykluczony z szeregów stowarzyszenia - przekazuje kierownictwo TOPR. Wcześniej miał sprzedać czekan zmarłej turystki.
Po starciu pomiędzy ratownikiem a dwojgiem prowadzących zajęcia dla dzieci kobieta pojechała na SOR z powierzchownymi urazami głowy i szyi. - Mobbing ze strony tego pana trwa od lat - mówi.
Alkohol plus słońce robią swoje. Czasami naprawdę wystarczy jedno piwo. Alkohol sprawia, że ludzie się nie boją, mają w sobie dużo więcej odwagi, a ta odwaga jest zgubna.
Z naszych rozmów ze świadkami wynika, że paraolimpijczyk leżał pod wodą na wrocławskiej pływalni Orbita ok. 4 minut, zanim ktoś go w ogóle zauważył. Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie.
Bezpieczne kąpielisko "Lazurowe Wybrzeże" ze 100-metrową linią brzegową i piaszczystą plażą w Czarnej Sędziszowskiej rozpoczęło działalność.
W wieku 84 lat zmarł Wojciech Bartkowski, w latach 1992-1994 był naczelnikiem GOPR. Miał za sobą blisko 400 wypraw ratunkowych w Tatrach, jeszcze przed podziałem na GOPR i TOPR. Prowadził też nieistniejące już schronisko na Polanie Pisanej w Tatrach.
Mężczyzna był pijany, alkomat wskazał, że 39-latek miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Dla Polaków priorytetem nie jest znalezienie strzeżonego kąpieliska, ale żeby dojechać samochodem jak najbliżej wody, mieć obok Biedronkę albo Żabkę, i żeby było jak najmniej ludzi, bo muszą wyjść ładne zdjęcia - mówi Maciej Dziubich, prezes sopockiego WOPR.
Ratownika, który dbał o bezpieczeństwo szusujących na wyciągu narciarskim Bieszczad-Ski w Wańkowej, spotkała przykra sytuacja. Ktoś ukradł jego narty.
Aby jedni mogli latem odpoczywać, drudzy muszą w wakacje pracować. Utrzymanie plaż i kąpielisk kosztuje - i to bez względu na to, ile osób przyjdzie się poopalać albo popływać.
Prokurator domaga się po roku więzienia w zawieszeniu i zakazu wykonywania zawodu dla dwójki ratowników. Swoimi zaniedbaniami mieli przyczynić się do wypadku na basenie olimpijskim, który tylko cudem nie zakończył się śmiercią.
Państwowe stocznie straciły właśnie kontrakt wart 755 mln zł na zbudowanie jednostki "Ratownik". Dlaczego? Budowa za droga i potrwa zbyt długo.
Do tragedii doszło w środę przed południem, na niestrzeżonej plaży.
Zaginiony w czwartek pies ratownik Ochotniczej Straży Pożarnej odnalazł się jeszcze tego samego dnia w Oliwie. Radar jest cały, zdrowy i szczęśliwy, że wrócił do swojego opiekuna.
Proszę natychmiast przestać i wyjść z wody - usłyszeli (po angielsku) Arek i jego partner Can po tym, jak się przytulili i pocałowali w jednym z basenów w sopockim Aqua Parku. - Sytuacja wynikła z nieporozumienia językowego - wyjaśnia dyrekcja Parku Wodnego w Sopocie. Skarga mężczyzn dotarła do nich dopiero po naszej interwencji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.