Projekt rozporządzenia w sprawie recept na antykoncepcję awaryjną to niewypał. Ministerstwo uważa, że wypisanie takiej recepty to nie świadczenie zdrowotne, tylko usługa, ale przed jej wypisaniem każe sprawdzać, czy pacjentka ma prawo do świadczeń. A ta właśnie kwestia decyduje o dostępie do pigułek dla nastolatek.
Od 1 maja pigułka "dzień po" będzie dostępna na receptę farmaceutyczną w tych aptekach, które zgłoszą w NFZ, że chcą udzielać konsultacji w sprawie wypisania pigułki. Zdaniem farmaceutów i prawników, dziewczęta młodsze niż 18 lat będą mogły otrzymać taką receptę tylko za zgodą rodzica lub opiekuna prawnego.
- To, że minister Miłkowski i zespół powołany przez moich poprzedników pracuje nad czymś, to nie znaczy, że to stanie się obowiązującym prawem - mówi "Wyborczej" minister zdrowia Izabela Leszczyna. Chodzi o pomysł, by na receptach zamiast nazw konkretnych leków znajdowały się tylko nazwy substancji.
Ministerstwo Zdrowia chce zobowiązać lekarzy do używania na receptach nazw substancji zamiast nazw konkretnych leków. Dla pacjentów to będzie rewolucja, ale wiceminister od leków trzyma na razie te plany w tajemnicy, bo twierdzi, że kontrola społeczna "nie jest konieczna na każdym etapie podejmowania decyzji".
Prawie o 9 procent wzrosły w październiku ceny leków w Polsce. Najbardziej specyfiki na infekcje i wzmacniające odporność.
- Darmowe leki to agitacyjne hasło - mówi lekarz rodzinny z Łodzi. - Tłumaczymy się pacjentom, dlaczego nie możemy wystawić recepty z refundacją i wyjaśniamy, że to nie był nasz pomysł.
Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
Masowe kontrolowanie Polaków. PiS wprowadza kolejne przepisy, które pozwalają urzędnikom wchodzić na nasze konta bez informowania nas o tym, sprawdzać, jakie leki są nam przepisywane, a zaraz będzie miał kontrolę nad wszystkimi fakturami firm.
Ministerstwo Zdrowia tymczasowo zawiesza możliwość uzyskania przez wszystkich lekarzy dostępu do informacji o wystawionych receptach dla danego pacjenta. To reakcja na doniesienia o tym, że do sprawdzenia, jakie leki zostały przepisane pacjentowi, wystarczy dla lekarza numer PESEL.
Powstanie akt prawny, który uniemożliwi działalność tzw. receptomatom - to najważniejsze ustalenie z piątkowego spotkania przedstawicieli Naczelnej Izby Lekarskiej z wiceministrem zdrowia Maciejem Miłkowskim.
"Leki 75+" - jeden z flagowych programów PiS-u okazuje się być kompletną klapą. Seniorzy mają poważne problemy, by otrzymać darmowe leki na receptę. Jeśli ktoś nie jest biegły w internecie, takiej recepty może nie dostać
Po aferze z ujawnieniem wrażliwych danych lekarza z Poznania Niedzielski mógł przeprosić, ale resort powtarzał tylko, że nie doszło do złamania prawa. W PiS mieli już dość kłopotów wizerunkowych fundowanych przez ministra zdrowia.
Myślę, że wygrało dobro pacjenta, wygrały wartości, o które my, lekarze, walczymy, i staramy się dbać: szacunek do pacjenta, prawo do prywatności, bezpieczeństwo - mówi Piotr Pisula.
Cała sprawa z receptami dotyka m.in. pacjentów onkologicznych i paliatywnych, którym ograniczono dostęp do silnych leków przeciwbólowych. Pomyślałem, że dobrze byłoby ich wesprzeć w tej sytuacji - tłumaczy Piotr Pisula
Naczelna Izba Lekarska domaga się reakcji premiera. - Miliony osób dostało sygnał - jeżeli coś będzie nie po myśli władzy, to sprawdzimy wasze recepty. Do czego jeszcze polityk może się posunąć, jeżeli ma do dyspozycji rejestry i dane wrażliwe. To dramatyczna ocena polskiej polityki i stanu naszego kraju jako takiego - mówi "Wyborczej" Łukasz Jankowski, prezes NIL.
Adam Niedzielski wywołał burzę, ujawniając wrażliwe dane lekarza z Poznania. W PiS złość na ministra zdrowia narasta, a szanse na jedynkę w Pile spadają.
Minister zdrowia Adam Niedzielski ujawnił, jakie leki przepisał sobie lekarz krytyczny wobec działań resortu. W oficjalnym oświadczeniu tłumaczy teraz, że chciał w ten sposób ochronić dobre imię ministerstwa.
Lekarze - po ograniczeniach wprowadzonych przez Ministerstwo Zdrowia - mają problem z wystawianiem recept cierpiącym pacjentom. Niedzielski nie poczuwa się do błędu, atakując środowisko, ujawnił nawet, na jaki rodzaj leku wystawił sobie receptę lekarz, który o sytuacji opowiedział TVN.
Przed wystawieniem recepty lekarz będzie musiał zweryfikować, czy pacjentowi nie przepisano już dosyć danego leku. Ministerstwo Zdrowia wprowadziło ograniczenia w wystawianiu recept na leki psychotropowe i odurzające, w tym medyczną marihuanę.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy domaga się od ministra zdrowia Adama Niedzielskiego przeprosin i usunięcia z Twittera wpisu, w którym resort oskarżył lekarzy, że nie chcą limitu na recepty, bo działają na rzecz tych, którzy ze sprzedaży recept czerpią zyski.
Lekarze w całej Polsce nie mogą od sobotniego rana wystawiać recept na leki psychotropowe i narkotyczne. Naczelna Izba Lekarska wydała komunikat, prosząc o wyjaśnienia Ministerstwo Zdrowia. - Problem zgłaszają też chirurdzy, którzy nie mogą wypisać leków przeciwbólowych przy wypisach pacjentów ze szpitali - mówi Jakub Kosikowski, rzecznik NIL. Rządowe Centrum e-Zdrowia informuje, że to chwilowy błąd.
Po fali krytyki, w tym w samym PiS, minister zdrowia ustąpił w sprawie limitu na recepty. Limit będzie dotyczyć tylko leków, których NFZ nie refunduje. Na leki refundowane lekarze - tak jak wcześniej - będą mogli wystawiać dowolną liczbę recept.
"Imperium kontratakuje" - napisał minister zdrowia Adam Niedzielski o Naczelnej Izbie Lekarskiej, oskarżając ją o to, że broni interesów firm, które zarabiają krocie na sprzedaży recept w internecie. NIL nie pozostaje ministrowi dłużna i zapowiada "powrót Jedi".
Minister zdrowia Adam Niedzielski donosi do prokuratury na lekarzy, którzy wystawiają za dużo recept i zapowiada wprowadzenie limitów. Lekarz będzie mógł przez 10 godzin przyjąć maksimum 80 pacjentów i wystawić nie więcej niż 300 recept. Ma to ukrócić nadużycia.
- Wyobraź sobie, że wszystko cię boli, nie możesz spać, wymiotujesz jak kot i tak wygląda twój każdy dzień. Niby medyczna marihuana jest na wyciągnięcie ręki, ale jednak nie dla ciebie - opowiada Monika, u której cztery miesiące temu zdiagnozowano chłoniaka.
Ukarani przez NFZ lekarze boją się, że to początek ich problemów. - "Afera mleczna" unaoczniła, z czym mogą się mierzyć ci, którzy chcą dobrze leczyć pacjentów - mówi dr Jadwiga Kaczmarek z Łodzi. Zdaniem medyków potrzebne są zmiany w ustawie refundacyjnej.
Lekarze dostają darmową opiekę prawników i pełne wsparcie - deklarują w izbie lekarskiej w Łodzi. - Nie powinni być karani za ratowanie życia - mówi prezes.
Cieszył się dobrymi opiniami pacjentów, ale po zarzutach, jakie postawiła mu prokuratura, nie wrócił już do zawodu. Dariusz J., kontrowersyjny psychiatra, został znaleziony martwy w mieszkaniu w Pabianicach.
"Zatrzymani lekarze niezasadnie wystawili recepty refundowane o wartości ponad 600 tys. zł" - informuje Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim.
Od ponad roku o zmianę przepisów walczył senator Janusz Pęcherz z Kalisza. - To, co teraz jest, jest bardzo upierdliwe dla pacjentów - mówi. Ministerstwo Zdrowia przyznało mu rację. Nowy system miałby wejść w życie na początku 2023 r.
Lekarz z Otwocka wystawiał recepty na leki wysoko refundowane, które ostatecznie trafiały do innych pacjentów. Grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Od stycznia pacjenci będą korzystać z elektronicznych recept. Trzeba będzie jednak poczekać na e-zlecenia.
Od 8 stycznia 2020 r. e-recepty będą obowiązkowe, jednak jeśli lekarz wystawi nam tradycyjny dokument, to też leki kupimy bez problemu.
Aptekarzowi zamiast papierowej recepty pokazujemy telefon - w naszym województwie wystawiono już blisko 600 tys. takich e-recept. Od 1 stycznia będą obowiązywać w całej Polsce.
Od 1 stycznia pacjenci będą mogli korzystać z elektronicznych recept. Wielu jednak obawia się, że procedura będzie skomplikowana. - Dla seniorów to będzie tylko problem - ocenia nasz czytelnik. Czy jest się czego obawiać?
Pilotaż e-recepty w Siedlcach i Skierniewicach ma potrwać do końca września. Potem przyjdzie czas na resztę kraju, o ile szpitale i przychodnie będą miały komputery.
O minimum kilka tygodni rząd przesuwa pilotaż elektronicznych recept. Za to mają być łatwiejsze do wystawiania. I także na leki refundowane.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.