Zaraz za przyjemnym wspomnieniem smaku i zapachu pomarańczy przypałętało mi się zgoła inne, raczej trudne
Nie ma jedynego właściwego modelu macierzyństwa. Innymi matkami jesteśmy na początku, innymi, kiedy dziecko dorośnie. Innymi dla pierwszego dziecka, innymi dla drugiego. Innymi dla córek i innymi dla synów - mówi Justyna Dąbrowska, psychoterapeutka
Kobieta idzie z dzieckiem ulicą, czapka mu się zsunie na oczy, od razu myślimy: co to za matka, nie spojrzy nawet na własne dziecko! Matka musi spełniać standardy. Żyjemy w społeczeństwie, w którym każdy daje sobie prawo do krytykowania, do oceny. Jestem przeciwna wpędzaniu matek w poczucie winy. Przypominamy rozmowę z psychoterapeutką Olgą Kersten-Matwin z maja 2014 r.
Zapytana o swoje marzenia, odpowiedziałabym, że jedynym, które mam, jest bycie kiedyś tak dobrą matką i osobą jak moja mama. Teraz mama skończyła 50 lat i straciła sens życia. Twierdzi, że jej życie nie jest takie, jak chciałaby, żeby było, a na zmiany jest już za późno.
Już 36 proc. polskich 25-29-letnich synów nie wyprowadza się z domu.To przedłużanie dzieciństwa związane z potrzebą kontroli i własności. Synowie częściej zostają w domach jako rezydenci. Zarabiają pieniądze na swoje przyjemności, a matki ich oporządzają. Ale za to oporządzanie synowie płacą wysoką cenę - swoją życiową samodzielność. Rozmowa z Alicją Długołęcką, edukatorką seksualną
"Chodziłam po parku bocznymi alejkami, żeby żadna mama ze zdrowym dzieckiem nie widziała, że moje jest inne". Rozmowa z Wandą Woyniewicz, mamą Eli
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.