Katecheta w jednej z podstawówek w Sanoku został zawieszony w pełnieniu nauczycielskich obowiązków. Prokuratura sprawdza jego zachowanie wobec dzieci na lekcjach.
W przeciwieństwie do religii etyka to wiedza, dokładnie taka sama jak geografia czy biologia. I tak jak one powinna być oceniana.
- Na geografii powinniśmy się uczyć, jak zaplanować wakacje, a na matematyce, jak gospodarować pieniędzmi - mówili licealiści z Dąbrowy Górniczej podczas spotkań z aktywistami Domu Spokojnej Młodości. Ich spostrzeżenia zostaną przekazane w formie raportu ministrze edukacji Barbarze Nowackiej.
Nowa minister edukacji, Barbara Nowacka, zapowiedziała zaraz po objęciu stanowiska "ograniczenie zajęć religii do jednej godziny płatnej z budżetu państwa". Przedstawiciele Kościoła katolickiego nie kryją, że są przeciwni zmianom.
- Proponowane zmiany są daleko posuniętą dyskryminacją, segregacją oraz wykluczeniem ludzi o odmiennych przekonaniach, a zatem także osób wierzących, z przestrzeni publicznej - piszą katecheci z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej w liście do ministry edukacji Barbary Nowackiej.
- Kobieta zaczepiała ludzi, robiła dziwne miny, prowokowała - tak zeznała Bożena Kowitz, dyrektorka szkoły w Drewnicy, wsi na Żuławach Wiślanych, która w zeszłym roku wpadła na pomysł, by "ukrzyżować" ucznia w sali gimnastycznej. Przed sądem toczy się proces aktywistki Świeckiej Szkoły, która nagrała wszystko telefonem.
W Szkole Podstawowej nr 56 w Szczecinie przez dwa dni rano nie będzie lekcji w sali gimnastycznej, a nawet na basenie, bo w szkole organizowane są rekolekcje. Jeden z rodziców domaga się od dyrekcji placówki wyjaśnień.
Etyka nie jest sztywnym kanonem reguł moralnych, to - w oparciu o bardzo różne podejścia do ludzkich wyborów i zachowań - trudna sztuka budowania relacji, siebie samych od wewnątrz.
- Uczniowie chcieliby wybierać przedmioty, które ich interesują, a pozostałym poświęcać mniej czasu - mówi Zuzanna Karcz, współtwórczyni projektu Dom Spokojnej Młodości.
- Za każdym razem, gdy Kościół krzyczy, że wierzący katolicy są dyskryminowani, tak naprawdę oznacza to, że państwo nie pozwala im, katolikom, dyskryminować innych ludzi, tych myślących inaczej - mówi Piotr Pawłowski ze Świeckiej Szkoły.
Ocena z religii ma się nie liczyć do średniej - taki zapis znalazł się w projekcie rozporządzenia przygotowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Zmianie sprzeciwiają się katecheci. Napisali w tej sprawie petycję. "To trochę taki powrót do minionej epoki: Stalina i Bieruta i tego, co się wtedy działo".
"To, co dzieje się aktualnie w Polsce, dowodzi, jak bardzo jest nam potrzebna odnowa naszych sumień. W formowaniu prawego sumienia pomaga szkolna nauka religii i dlatego uczestnictwo w niej jest tak ważne" - pisze do wiernych archidiecezji poznańskiej abp Stanisław Gądecki.
Ocena z religii, która ma się nie wliczać do średniej, to "jedyna zmiana, która poddawana jest w ministerstwie procedurze konsultacji". Co ze zmniejszeniem wymiaru godzin? "To wymaga decyzji koalicyjnej" - mówi ministra Barbara Nowacka.
- Nie zaczniemy kolejnego rocznika z HIT-em. Rozpoczynamy prace nad wychowaniem obywatelskim, które będzie miało elementy historii najnowszej - zapowiedziała Barbara Nowacka, ministra edukacji w Rzeszowie.
Ostra krytyka pomysłów nowego kierownictwa Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczących religii w szkole. Chodzi m.in. o zmniejszenie liczby lekcji i niewliczanie oceny z religii do średniej ocen. Oświadczenie w tej sprawie wydała Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski.
Popełnienie czterech przestępstw dotyczących naruszenia nietykalności uczniów zarzuca prokuratura księdzu Markowi Ł. Duchowny nadal prowadzi lekcje religii w szkole podstawowej pod Kielcami.
Barbara Nowacka, ministra edukacji, przygotowała projekt nowelizacji rozporządzenia, zgodnie z którym oceny z religii i etyki nie będą wliczane do końcoworocznej średniej. Zmiana budzi duże emocje.
"Każdy polski obywatel jako chrześcijanin ma prawo, aby zgodnie z dotychczasowym porządkiem prawnym, lekcje religii były organizowane w szkole" - pisze Jan Piotrowski, biskup kielecki w liście, który ma być przeczytany we wszystkich parafiach. Zaprasza też do modlitwy o "zagwarantowanie dostępu do szkolnych zajęć religii"
W projekcie rozporządzenia o zadaniach domowych znalazł się też zapis o ocenach z religii i etyki. Mają się nie wliczać do średniej. Konsultacje projektu potrwają miesiąc.
Polska szkoła nie jest na miarę XXI wieku. Uczymy np. nazw jezior w Afryce, które po skończeniu nauki od razu się zapomina. Jeśli ktoś tego potrzebuje, może to przecież sprawdzić na Wikipedii - przekonuje Monika Wisła, dyrektorka podstawówki w Bielsku-Białej.
Rodzice niekatolickich uczniów domagają się zdjęcia krzyży ze szkolnych ścian. Argumentują, że ich obecność nie tylko łamie wiele przepisów, ale także naraża wrażliwsze dzieci na traumę.
Pensje kapelanów w więzieniach, poprawczakach i szpitalach oraz etaty katechetów to blisko 2 mld zł. Ale spora część tych pieniędzy i tak wraca do państwa
Ministra edukacja Barbara Nowacka proponuje jedną godzinę religii zamiast dwóch. - Na katechetów zrzuca się wszelkie niepowodzenia systemu edukacji bądź sugeruje, iż przez nich brakuje pieniędzy w całym systemie. To nie jest sprawiedliwe - komentuje ks. Rafał Kowalski, rzecznik archidiecezji wrocławskiej.
- Lekcje religii nie powinny być między innymi lekcjami. Jedna lekcja religii po albo przed lekcjami, bez oceny z religii liczonej do średniej, która decyduje o świadectwie z czerwonym paskiem - zapowiedziała wiceszefowa resortu edukacji.
Kościół staje się coraz mniej atrakcyjny dla młodych. - Nie chcemy narzucania, w co mamy wierzyć, krzyża w klasach, szkolnych jasełek i księdza po kolędzie - mówią łódzcy uczniowie.
We Wrocławiu na katechezę nie zapisało się aż 85 proc. uczniów szkół średnich. - Konstytucja nie zobowiązuje państwa do finansowania lekcji religii. Państwo ma jedynie zapewnić możliwość nauczania religii w szkole - mówi Sebastian Płachecki, radca prawny.
Najnowszy raport Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, podobnie jak dane GUS, pokazuje odwrót mieszkańców Pomorza Zachodniego od Kościoła. Szczególnie widoczny jest spadek liczby małżeństw kościelnych.
- Umieszczenie symbolu religijnego jednego konkretnego wyznania w sali szkolnej wiąże się z ograniczeniem swobody wyznania - podkreśla radna Agata Diduszko-Zyglewska i dopytuje, dlaczego w jednej ze szkół na Ursynowie nieobowiązkowe zajęcia z religii odbywają się pomiędzy innymi lekcjami.
Łamanie się opłatkiem, czytanie Biblii, śpiewanie kolęd czy jasełka to coraz bardziej niemile widziane elementy szkolnych wigilii. - Może zanim nowa minister zrobi w szkołach porządek z katechezą, najpierw uda się jej pozbyć religijnych akcentów ze spotkań, które powinny integrować, a nie wykluczać - mówią rodzice.
Zmniejszenie wymiaru lekcji religii w tygodniu i zmiana zasad oceniania - to jedne z pierwszych planów ministry edukacji Barbary Nowackiej. Nauczanie religii reguluje konkordat - odpowiadają biskupi.
Ministra edukacji Barbara Nowacka jest za zmniejszeniem liczby lekcji religii w szkołach o połowę. W Warszawie to już działa, jedna religia tygodniowo jest w kilkudziesięciu liceach i w co piątej podstawówce. Ale za zgodą hierarchów.
Zmniejszenie liczby lekcji religii w szkole do jednej tygodniowo płatnej z budżetu państwa zapowiedziała nowa ministra edukacji Barbara Nowacka. To ulży samorządom, które muszą dokładać do pensji katechetów, jak np. Szczecin.
- Wszelkie prace nad tym powinny być prowadzone przede wszystkim w dialogu z Kościołem - powiedział przedstawiciel KEP bp Artur Miziński w odpowiedzi na propozycje nowej ministry edukacji dotyczące religii w szkołach.
W środę rano Barbara Nowacka, nowa ministra edukacji w rządzie Donalda Tuska, w porannym programie w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 zapowiedziała zmiany dotyczące zasad prowadzenia lekcji religii w szkołach.
W przedszkolu Bajka w Rumi jest 75 dzieci, a w lekcjach religii nie bierze udziału czworo z nich. Ale wszystkie dzieci i tak siedzą w tej samej sali. Katecheza organizowana jest w godzinach realizacji podstawy programowej, choć nie powinna.
Jeszcze dwa lata temu w Szczecinie na lekcje religii chodził co czwarty licealista. W tym roku - już tylko co siódmy, a we wszystkich szkołach ponadpodstawowych - zaledwie jeden uczeń na dziewięciu.
Nie tylko polskie dzieci walczą o pasek na świadectwie, chodząc na katechezę. Robią to także prawosławni Ukraińcy. Jest coś w rodzaju dobrowolności-przymusu - mówi jedna z uczennic. Co koalicja planuje zrobić z religią w szkołach?
Oto jak topnieje liczba uczniów na lekcjach religii. W pierwszych klasach podstawówek rodzice wysyłają na nie 73 proc. dzieci. A potem zaczyna się odpływ. W klasach maturalnych religii uczy się już tylko 15 proc. licealistów.
W jednym z jastrzębskich liceów na 30 uczniów pierwszej klasy na religię chodzi 16 osób. A Jastrzębie-Zdrój to miasto wierzące, górnicze, gdzie głosuje się na PiS. - To pokazuje odpływ młodych ludzi od Kościoła rzymskokatolickiego - uważa ksiądz Wojciech Grzesiak.
W Poznaniu popularność lekcji religii spada w ekspresowym tempie. W liceach na zajęcia chodzi już mniej niż 30 proc. uczennic i uczniów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.