Koszty produkcji wzrosły, dużo więcej trzeba zapłacić za składniki szczegółowo określone w tradycyjnej recepturze chronionej unijnym certyfikatem. A jednak popularne sieci handlowe oferują w tym roku rogale świętomarcińskie z certyfikatami w dużo niższych cenach niż rzemieślnicy
Kiedy w jednej z poznańskich cukierni zobaczyłem rogala świętomarcińskiego w cenie 75 zł za kilogram, nogi mi się ugięły. Załamany napisałem o tej cenie na Facebooku. Szybko mi odpisano: "Nie martw się, to pewnie ten rogal na maśle". Ten rogal-banita.
- W tym roku Poznań wydaje specjalną edycję gry Monopoly, w której na każdym banknocie będzie znajdował się rogal - mówił Patryk Pawełczak, dyrektor gabinetu prezydenta Poznania, podczas rozdania certyfikatów. Co roku Wielkopolska Izba Rzemieślnicza przyznaje je producentom, którzy wytwarzają rogale świętomarcińskie zgodnie z zatwierdzoną recepturą. W poniedziałek otrzymało je 105 cukierni.
Malutkie i "olbrzymy". Z pięknym wnętrzem albo fasadą. Idealne zwinięte i "brzydale". Jakie są najlepsze rogale świętomarcińskie? - Te zrobione "na bogato". Tak po prostu być powinno - przekonuje Maciej Nowak, krytyk teatralny i kulinarny. Podpowiadamy, gdzie kupić rogale, aby się nie rozczarować
15 rogali świętomarcińskich, 11 jurorów i trudne zadanie - wybrać najlepszego z wielu. Kto wygrał w naszym tradycyjnym rankingu?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.