"To taki mały drobiazg, nie jest niezbędny, ale sprawia, że się uśmiechasz. I to jest właśnie luksus", usłyszałam, odbierając kluczki do najnowszej odsłony Rolls-Royce'a Cullinana. Ten drobiazg, to wysuwane spod podłogi bagażnika dwa skórzane fotele. Ale nie tylko one. Rolls-Royce to suma takich drobiazgów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.