- To jest powszechna praktyka na rynku - tak Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, komentuje postępowanie wyjaśniające UOKiK w sprawie producentów frytek i chipsów, którzy mogli nadużywać przewagi wobec rolników.
Codziennie widziałem, jak rzepak leci, bo mam aplikację w telefonie. Rano pierwsze, co robię, to przeglądam strony z notowaniami.
12 maja 2023 r. weszła w życie uchwała Rady Miasta Torunia wyznaczająca okolicznym rolnikom nieodpłatne miejsce w Toruniu do handlowania w piątki i soboty.
Ze środków Funduszu Ochrony Rolnictwa mają być wypłacane rekompensaty dla rolników, którzy nie dostali zapłaty za produkty rolne, bo podmiot prowadzący działalność w zakresie skupu czy dalszej sprzedaży stał się niewypłacalny. Na wypłaty rolnicy będą musieli jednak trochę poczekać.
Na dwa lata w zawieszeniu na pięć łódzki sąd skazał byłego asesora komorniczego Michała K. Oprócz tego ma zapłacić 60 tys. zł grzywny. To on zajął, a potem sprzedał ciągnik, który w ogóle nie należał do dłużnika.
Rano z każdą godziną przybywało ciężkiego sprzętu rolniczego na DK nr 25 w Jaksicach pod Inowrocławiem. Zjechali się rolnicy, którzy razem z Agrounią protestują przeciw polityce rządu. Są poważne utrudnienia w ruchu i objazdy.
Polski Kościół nie zmienił się na gorsze. To lata 70. i 80. były ewenementem. Teraz wrócił do stanu normalnego, czyli do sprawowania władzy
PiS, licząc na utrzymanie władzy, głęboko sięga po państwowe miliardy. Pokazujemy, komu i ile władza chce przekazać.
Lubuscy rolnicy będą protestować ze swoimi traktorami na węźle drogi ekspresowej S3 pod Sulechowem. Kierowcy muszą się liczyć z korkami.
- Tylko solidarność krajów Unii Europejskiej pomoże nam nie skrzywdzić Ukrainy. Przez różnej maści polityków możemy utracić Ukrainę jako partnera i naszego sąsiada - mówi Andrzej Mładanowicz, rolnik i do niedawna pełnomocnik ministra ds. przewozu zbóż z Ukrainy.
Spadek cen mięsa drobiowego, choć dotkliwy, jest najmniejszym problemem polskich drobiarzy. Ich sukcesowi na rynkach krajów UE zagraża jeden (dosłownie) koncern z Ukrainy. - Jak nie zatrzymają drobiu z Ukrainy, to pod koniec roku połowy hodowców nie będzie - mówi nam Jan Skorupa, właściciel kurzej fermy.
- Musimy widzieć efekty rządowych obietnic, jest jeszcze wiele postulatów do spełnienia - mówią rolnicy, którzy protestują na Wałach Chrobrego w Szczecinie.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiada akcję pozwów zbiorowych rolników, którzy nie dostaną dopłat do pszenicy. Ludowcy twierdzą, że wieś straciła już na aferze ze zbożem 10 mld zł.
Rząd chce realizować doktrynę pana Kaczyńskiego, który był uprzejmy powiedzieć, że chłop jest pazerny, da mu się parę groszy i będzie na nas głosował. Pan Kaczyński się myli, rolnicy całkowicie stracili zaufanie do PiS - mówi europoseł PSL Krzysztof Hetman.
Polski rząd ogłosił zakaz importu części żywności z Ukrainy. - Kiedy wojna wybuchła, też miało niczego nie być. Żyjemy w niepewności, mamy zapasy na góra trzy miesiące - słyszymy w ukraińskich sklepach we Wrocławiu.
Robert Telus, nowy minister rolnictwa, obiecał w ubiegły czwartek protestującym farmerom ze Szczecina, że przyjedzie za tydzień - z propozycjami rozwiązania problemów. Już wiadomo, że nie przyjedzie. Rolnicy czekają na ministra i na konkrety.
Żniwa za trzy miesiące, a magazyny w Polsce są pełne ukraińskiego zboża. Rolnicy uważają, że nie uda się go szybko wyeksportować. - Jeśli mówi się, że w Polsce jest około 4 mln ton ukraińskiego zboża, to możemy zrobić jedno: zbrykietować i spalić w elektrociepłowni - uważa Zbigniew Micał, przewodniczący Powiatowej Podkarpackiej Izby Rolniczej w Rzeszowie. Podkarpaccy rolnicy obawiają się, że zboże techniczne z Ukrainy mogło zostać pomieszane z polskim i trafia na nasze stoły. Ostrzegają, że z Ukrainy docierają też inne tanie produkty.
Na polecenie Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, śledczy z Rzeszowa mają zbadać proceder nielegalnego wwozu zboża z Ukrainy. Zgodnie z zapowiedziami Prokuratury Krajowej to Prokuratora Regionalna w Rzeszowie ma przejąć siedem śledztw prowadzonych w tej sprawie w Polsce.
Prawo i Sprawiedliwość od lat realizuje formułę Stefana Kisielewskiego - o ustroju zmagającym się z trudnościami, które sam stworzył. Prezes Jarosław Kaczyński rozwiązuje te problemy za pieniądze podatników. Naraża przy tym reputację państwa polskiego i relacje z walczącą Ukrainą.
Rolnicy wściekli. Rząd do błędów i zaniedbań się nie przyznaje. A wiceminister Lech Kołakowski przeszedł samego siebie w zaklinaniu rzeczywistości. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz
W czwartek w Gdańsku odbędzie się manifestacja rolników. - Rząd musi w końcu podjąć kroki, zaraz będą żniwa. Niech zatrzymają to, co się dzieje - mówi "Wyborczej" Zbigniew Dysarz, protestujący rolnik z Kaszub.
Umawiając się, że to Ukraina będzie pilnować zakazu handlu jej zbożem w Polsce, polski rząd przyznał się do bezradności
12 kwietnia o godz. 10 ma się rozpocząć blokada przejścia granicznego w Dorohusku. Rolnicy z Polski, Czech, Rumunii, Bułgarii i Słowacji chcą blokować przejście przez trzy dni.
- Już na początku roku problem zboża ukraińskiego był jednym z głównych tematów na spotkaniach naszych parlamentarzystów z mieszkańcami. Ministerstwo Rolnictwa to bagatelizowało, teraz czas po nich posprzątać - mówi nasz rozmówca z Nowogrodzkiej.
Wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk odchodzi z resortu. Polityk kojarzony z Beatą Szydło zachowa jednak tekę wicepremiera.
Do Świąt Wielkanocnych rolnicy czekają na spełnienie rządowych obietnic. Po Wielkanocy miną dwa tygodnie, które rolnicy dali rządowi na spełnienie najpilniejszych postulatów, czyli realnego wstrzymania importu zbóż z Ukrainy i utworzenia funduszu na rekompensaty dla poszkodowanych rolników w wysokości 10 mld zł.
Rolnicy powtórzyli we wtorek demonstrację, czyli przejazd traktorami przez centrum Szczecina. W środę akcja może być jeszcze bardziej uciążliwa.
O zbożu z Ukrainy mówi się od samego początku wojny. Z błogosławieństwa stało się ono jednak przekleństwem i politycznym kamieniem u szyi PiS. Wiemy, jak do tego doszło.
Sytuacja w polskim rolnictwie staje się coraz bardziej niebezpieczna dla PiS. Politycy tej partii o zalanie polskich magazynów ukraińskim zbożem starają się obecnie oskarżyć Unię Europejską i PSL.
Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpatrywała dzisiaj informacje na temat założeń ustawy o Funduszu Ochrony Rolnictwa. Minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk zapowiedział powołanie funduszu, który na początku będzie zasilony 100 milionami złotych z budżetu państwa.
Wieś gwiżdże, wieś rzuca jajkami w ministra, wieś jest naprawdę zła. Ta złość nie wzięła się znikąd, narastała całymi miesiącami, a rząd ją lekceważył.
Zboże z Ukrainy sprzedawane w Polsce, zalewa nasz rynek. Od miesięcy rolnicy domagają się od rządu PiS interwencji. O tym, że tak będzie, uprzedzał nawet były pisowski minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Ośmieszające tłumaczenia władzy w wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
- Jak nas, polskich rolników nie będzie, to duże korporacje jeszcze bardziej będą dyktować ceny, a w sklepach będzie jeszcze drożej - przekonują protestujący w Szczecinie rolnicy. Apelują o wsparcie i zrozumienie ze strony "miastowych".
Kilkudziesięciu rolników z ruchu Oszukana Wieś wdarło się na spotkanie PiS-u, które w sobotę odbywało się w Dubiecku na Podkarpaciu. Próbowali ich powtrzymać lokalni zwolennicy partii. Doszło do przepychanek, w ruch poszły pięści.
Komisja Europejska zatwierdziła program wsparcia dla rolników poszkodowanych na rynku zbóż w związku z rosyjską agresją na Ukrainę.
- Stańcie z nami, rolnikami. Nie możecie godzić się na takie wysokie ceny żywności - zwracał się do mieszkańców Stanisław Barna, który stoi na czele rolniczego protestu w Szczecinie.
Już ponad 50 procent naszego rynku wieprzowiny jest w rękach koncernu, należącego do Chińczyków. Budują swoje chlewnie, mają ubojnie, wysyłają mięso do sklepów
Około 30 ciągników i innych pojazdów rolniczych przejedzie w poniedziałek przez miasto do urzędu wojewódzkiego w Szczecinie. Wojewodzie rolnicy wręczą petycję. Będą utrudnienia w ruchu.
Spór o państwową ziemię pod Baniami doprowadził do kolejnego rolniczego protestu w Szczecinie. 30 ciągników z rozrzutnikami obornika zajechało w poniedziałek przed siedzibę Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
Znana jest lista 22 finalistów 30. edycji ogólnopolskiego konkursu "Farmer Roku". Do tytułu typowani są rolnicy stawiający na nowoczesność.
Copyright © Agora SA