Kradli rowery elektryczne w krajach Beneluksu, sprowadzali na Lubelszczyznę i sprzedawali po okazyjnej cenie. Celowali w jednoślady po 30 tys. zł za sztukę i więcej - dowiedziała się "Wyborcza".
Jeszcze nie tak dawno sklepy rowerowe namawiały do zakupu elektryków z "pewną dopłatą" od rządu. Już wiadomo, że takich dofinansowań nie będzie, a program "Mój rower elektryczny" nie zostanie uruchomiony.
W ciągu dwóch tygodni kwietnia 2024 roku z wypożyczalni w województwie śląskim skradziono 30 elektrycznych jednośladów. Wartość strat? Pół miliona złotych. Policja? Przez wiele miesięcy bez wspólnego śledztwa. A złodzieje? Doskonale zorganizowani.
Wartościowy rower rozbierają na części, tak jak kiedyś robiło się z autami. Same koła potrafią kosztować 5 tys. zł za komplet
Dopłata do rowerów elektrycznych to wsparcie za pomocą publicznych pieniędzy, tych nielicznych osób, które już mają wszystko oprócz ochoty, żeby ruszyć tyłek i wysilić się na zwykłym rowerze.
Metropolia zmieniła zasady wynajmu roweru elektrycznego. Teraz już nie trzeba płacić tysiąca złotych kaucji.
- W szczycie sezonu widzimy zastój sprzedaży. Magazyny są pełne niesprzedanych rowerów - mówi Mateusz Pytko, prezes Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego. Branża z niecierpliwością czeka na program dopłat do rowerów elektrycznych.
W Holandii większość rowerów ma już napęd elektryczny. Jaki rower warto kupić i czy można liczyć na dopłatę?
Z projektu regulaminu terenów zielonych przygotowanego przez szczeciński magistrat wynika, że rowerzyści mają jeździć np. przez park Kasprowicza z prędkością pieszego. - To czysta fikcja - komentuje radny Marek Duklanowski. Łatwy do rozwiązania jest za to problem pseudorowerów elektrycznych.
Młodzi rajdowcy na "elektrykach" opanowali Las Kabacki - alarmują czytelnicy. Pędzą po ścieżkach kilkadziesiąt kilometrów na godzinę. Hulaj dusza, piekła nie ma, bo w lesie nie ma patroli policji i straży miejskiej
Po drogach dla rowerów i chodnikach nawet 50 kilometrów na godzinę pędzą pojazdy, które w ogóle nie powinny być dopuszczone do ruchu. W Wilanowie strach wywołuje grupa młodocianych rajdowców na elektrycznych crossach.
Ścieżką rowerową jedzie dostawca jedzenia. Jedzie czymś, co na pierwszy rzut oka przypomina rower. Dwa kółka, kierownica, rama, pedały. Tylko te opony... strasznie grube. I trochę to dziwne, że "rowerzysta" nie pedałuje, a jedzie przed siebie. I to całkiem żwawo.
Po Krakowie za kontrolowanie kierujących elektrycznymi jednośladami zabrali się stołeczni policjanci. Akcję zorganizowali w różnych częściach miasta. Mandaty to jednak nie wszystko, niektórych pojazdów nie dopuszczono do ruchu
Sprawdzenie parametrów pojazdów elektrycznych nie jest łatwe. Ale w Krakowie policjanci się nie poddali. Dlatego ich akcja przyniosła takie efekty. Kary dla łamiących przepisy były spektakularne. Kiedy także kurierzy, jeżdżący po chodnikach i ścieżkach rowerowych w Warszawie przestaną być bezkarni?
Nawet 4,5 tys. zł dopłaty mają dostać kupujący rower elektryczny. Jest jednak kilka warunków, które trzeba spełnić. Program ruszyć ma lada chwila, wyjaśniamy jak z niego skorzystać.
Po ścieżkach rowerowych, czasem też po chodnikach, pędzą kurierzy na elektrycznych motorowerach. Słyszę tylko za plecami huk grubych opon, za chwilę wyprzedza mnie w sekundę człowiek z wielką torbą na plecach. Mam na liczniku 27 km/h, on jedzie dużo szybciej i pedałami nie kręci.
Poważny wypadek na Jasnych Błoniach w Szczecinie z udziałem rowerzystów jadących na rowerach elektrycznych. Jeden z pojazdów ważył ponad 50 kg. Czy to jeszcze legalny rower?
Jakie są zalety i wady rowerów elektrycznych? Ile jest prawdy w stwierdzeniu, że na takim sprzęcie jeździ się lekko, łatwo i nie można się zmęczyć? By to sprawdzić, przejechałem 395 kilometrów po drogach rowerowych, a także polnych i leśnych traktach między Tatrami i Pieninami.
Europejski Bank Inwestycyjny zgłosił uwagi do projektu dotyczącego dopłat do zakupu rowerów elektrycznych. To zablokowało możliwość wykorzystywania pieniędzy z unijnego Funduszu Modernizacyjnego.
Dla jednych atrakcja turystyczna, dla innych zagrożenie na szlaku. Elektryczne rowery podbijają górskie szlaki w zastraszającym tempie. Jednocześnie rośnie liczba wypadków z udziałem rowerzystów.
Rowery elektryczne według ekspertów są przyszłością transportu w miastach. Rząd planuje program dopłat do ich zakupu, ale brakuje miejsc do trzymania takich pojazdów.
Niewiele potrzeba, żeby ilość wypadków z udziałem rowerzystów zmalała, a poczucie bezpieczeństwa wzrosło.
Pieszo i elektrycznymi rowerami po beskidzkich oraz pienińskich szlakach. "Na szczęście nie zdarzyła nam się sytuacja, aby ktoś do nas zadzwonił tylko dlatego, że rozładowała mu się bateria w rowerze" - mówią ratownicy GOPR.
Rząd planuje program dopłat do rowerów elektrycznych, ale w miastach nie ma ich gdzie trzymać. Dlatego radni KO domagają się zamykanych wiat na rowery na wrocławskich podwórkach.
Obywatele, ale też firmy i samorządy, będą mogli kupić rower elektryczny z dopłatą od rządu. Dofinansowanie będzie można otrzymać również na rowery cargo.
Wszystkie dostępne na wynajem długoterminowy rowery elektryczne są już zamówione przez mieszkańców Jaworzna. To pierwsze miasto w województwie, które zaoferowało taką usługę.
Od soboty mieszkańcy Bydgoszczy mogą już korzystać z rowerów elektrycznych Bolt. W ubiegłym roku bydgoszczanie i bydgoszczanki pokonali na nich ponad 70 tys km.
Operator Mevo 2.0 pokazał w mediach społecznościowych pierwszą partię rowerów z napędem wspomaganym elektrycznie. W pełni naładowane baterie umożliwią przejechanie 100 km.
Gdańsk oprócz Eindhoven i Augsburga jest jednym z miast, które weźmie udział w projekcie NEDAM. Polega on na testach innowacyjnych rowerów elektrycznych. W stolicy Pomorza futurystyczny pojazd wypróbowywać będzie jedno z dużych przedsiębiorstw.
Białostoccy radni zdecydowaną większością głosów poparli stanowisko z inicjatywy Młodzieżowego Strajku Klimatycznego dotyczące globalnego kryzysu klimatycznego, a za tym stwierdzenie: "Miasto Białystok znajduje się w stanie kryzysu klimatycznego". Odrzucili z kolei pomysł PiS, aby sfinansować z budżetu miasta 300 rowerów elektrycznych.
Jesteśmy czwartym w Europie producentem e-rowerów, za kilka lat możemy wskoczyć na podium. Nasz e-bike jedzie jednak w świat, bo Polaków nie stać na jego zakup. Ten problem może rozwiązać program dopłat.
Rowery elektryczne zdobywają coraz większą popularność. Dzięki wspomaganiu mieszkańcy i turyści mogą łatwo podjechać pod każdą górę i swobodnie przemieszczać się po okolicy.
Do 2,5 tys. zł mogli otrzymać od miasta mieszkańcy Gdyni na zakup roweru elektrycznego. Program cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Opolski ratusz przyznaje, że nie ma na to pieniędzy. Ale w przyszłości takiej możliwości nie wyklucza.
W samym tylko regionie Liptów na Słowacji działają już 22 stacje ładowania rowerów elektrycznych.
Zdziar na Słowacji to oferta dla rowerzystów, którzy lubią zróżnicowane trasy, a także dla tych, którzy chcieliby spróbować czegoś nowego, np. rowerów elektrycznych czy jazdy poza asfaltowymi drogami. Znajdą tu coś dla siebie także miłośnicy adrenaliny na wodzie.
4 na 10 Polaków rozważa zakup roweru elektrycznego - wynika z badania Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego. Brali w nim udział również mieszkańcy Małopolski.
Rosnące ceny benzyny sprawiły, że coraz więcej osób planuje zakup jednośladu. Sprawdziliśmy, ile pieniędzy trzeba wydać, by stać się posiadaczem roweru ze średniej półki cenowej.
Po pierwsze: 100 kilometrów przejechanych rowerem elektrycznym kosztuje złotówkę. Po drugie: jazda "elektrykiem" jest średnio 13 razy mniej szkodliwa dla środowiska od jazdy samochodem. Warto kupić e-rower?
Od soboty (23 kwietnia) po Bydgoszczy będzie można jeździć rowerami elektrycznymi. Usługę zaoferuje firma Bolt. Wprowadza ją w tym samym czasie również w Krakowie i Olsztynie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.