Prokuratura Krajowa zdecydowała o konieczności uzupełnienia opinii biegłego w sprawie śmierci 27-letniego Michała z Inowrocławia. Sąd wyznaczył już terminy rozpraw w tej sprawie.
35-letnia Krystyna Sz. odpowiada przed sądem za podwójne morderstwo. Według prokuratury kobieta podcięła gardła nożem do tapet dwójce swoich dzieci. Tym samym narzędziem podcięła sobie żyły.
W piątek 22 marca zapadł kolejny wyrok w sprawie, jaka toczy się pomiędzy lokatorami i wrocławskim TBS-em. Tym razem dotyczy on ponad 440 mieszkańców. - Ustawa o TBS-ach jest interpretowana przez sędziów na różne sposoby - mówią lokatorzy
Zamiast wydać wyrok w sprawie adwokata ze Szczecina, sędzia wznowiła proces i uprzedziła strony o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej zarzucanych trojgu z oskarżonych czynów.
Leon miał brata, mamę i przybranego tatę. Gdyby żył, w styczniu skończyłby sześć lat. Jego ciało zawinięte w kocyk znaleźli policjanci, a o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem prokuratura oskarża rodziców.
W Sądzie Rejonowym w Sosnowcu trwa proces w sprawie znieważenia Anny Kowalskiej, wicedyrektorki jednej ze szkół. Przed poniedziałkową (11 grudnia) rozprawą na sądowym korytarzu doszło do awantury. Wojciech Olszański krzyczał na adwokata Kowalskiej.
Karol w brutalny sposób, bez wyraźnego motywu, próbował zabić swoją matkę. Ale w nowym liceum, gdzie o tym nie wiedzą, otrzymał na świadectwie wzorowe zachowanie.
Prokuratura Regionalna w Warszawie poinformowała, że skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko czterem osobom podejrzanym o pranie brudnych pieniędzy. Wśród oskarżonych jest Marek G., były prezes Stali Gorzów.
Oskarżony o zabicie matki Karl P. chciał wyjść z aresztu i odpowiadać z wolnej stopy. Jego pełnomocnik przekonywał, że pobyt w areszcie źle działa na stan psychiczny Amerykanina. Sąd się na to nie zgodził.
Bandyci spod Piły doprowadzili do wypadku, a potem stłukli szybę i pobili pasażera. Chcieli odzyskać rzekomy dług. Obrońcy uważają, że to okoliczność łagodząca.
We wtorek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku odbyła się kolejna rozprawa w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Oskarżony, Stefan W., złożył wniosek o uchylenie tymczasowego aresztu.
Podczas zeznań współwięźnia Stefan W. głośno się śmiał. Nie przestał mimo pouczeń sądu. W końcu sędzia zarządziła wydalenie go z sali.
"Stoimy murem za Justyną. Nie może być tak, że za pomaganie i wspieranie drugiego człowieka grożą konsekwencje prawne" - mówi Aleksandra Magryta, koordynatorka Wielkiej Koalicji za Równością i Wyborem.
Justyna Wydrzyńska z Aborcyjnego Dream Teamu 8 kwietnia stanie przed sądem. Oskarżonej o pomocnictwo w aborcji aktywistce grożą trzy lata więzienia.
- Nie chciałam zabić męża. Chciałam go tylko nastraszyć. Żałuję - podkreśliła w sądzie oskarżona o zabójstwo Marianna G. W środę, 16 lutego w Sądzie Okręgowym w Łodzi zaczął się jej proces.
Sąd federalny w Nowym Jorku nie przystał na wnioski brytyjskiego księcia Andrzeja o oddalenie pozwu cywilnego przeciwko niemu. Syn królowej Elżbiety II ma stanąć przed sądem w USA w związku z zarzutami, że napastował seksualnie kobietę, gdy miała 17 lat. Książę Yorku nie przyznaje się do winy.
Przed Sądem Okręgowym w Koszalinie zaczął się we wtorek proces czterech osób oskarżonych o umyślne stworzenie niebezpieczeństwa wybuchu pożaru i nieumyślne doprowadzenie do śmierci pięciu 15-letnich dziewcząt w koszalińskim escape roomie ToNiePokój. Na pierwszej rozprawie obszerne wyjaśnienia odczytał Miłosz S., główny pomysłodawca i projektant escape roomu.
W poniedziałek w sądzie federalnym na Manhattanie rozpoczął się proces Ghislaine Maxwell, wieloletniej partnerki i wspólniczki Jeffreya Epsteina. Oskarża się ją m.in. o werbowanie nieletnich dziewczyn, które wykorzystywał seksualnie Epstein. Obrońcy Maxwell apelują, by nie robić z ich klientki kozła ofiarnego.
Z powodu nieobecności pracowników administracyjnych odwołano dużą część rozpraw w Sądzie Okręgowym w Łodzi, a także w "rejonach". Protestujący urzędnicy sądowi są zdeterminowani i zapowiadają, że o podwyżki będą walczyć do skutku.
W piątek słynny opozycjonista Aleksiej Nawalny zostanie ponownie skazany. Tym razem za rzekome "zniesławienie weterana". Proces rozpoczął się tydzień temu i okazał się parodią rozprawy.
Stanisław Piotrowicz nazwał sędziów złodziejami. Kiedy Justyna Dobrosz-Oracz próbowała ustalić, o których sędziach mowa i czy byłemu posłowi PiS chodziło o sędziów Sądu Najwyższego, ten nie zaprzeczał. 'Tato, on cię nazwał złodziejem" - miał usłyszeć sędzia Krzysztof Rączka. Zbulwersowany dołączył do Małgorzaty Gersdorf, która pozwała Piotrowicza o "naruszenie jej dóbr osobistych i godności zawodowej". Oboje sędziowie domagają się od Piotrowicza przeprosin w kilku dziennikach oraz po głównych wydaniach ?Faktów? TVN i ?Wiadomości? TVP. Chcą też, żeby Piotrowicz przeznaczył 50 tys. zł na cel społeczny. "Ja absolutnie nie miałem na myśli tych sędziów" twierdzi pozwany. Piotrowicz tłumaczył naszej reporterce, że wówczas, kiedy mówił o sędziach złodziejach, miał na myśli incydentalne wybryki. Na przykład sędziego, który okradł sklep przy stacji benzynowej. W podobnym tonie wypowiedział się jego pełnomocnik. Piotrowicz usiłował oddalić pozew, ale Wysoki Sąd nie przystał na jego wniosek. Na rozprawie nie zabrakło silnych emocji. Zabrakło natomiast samego Piotrowicza, który obejmuje urząd sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Wyrok zapadnie 2 stycznia.
Przed śródmiejskim sądem zaczął się proces Tomasza M., który miał się pokłócić z taksówkarzem o zawyżoną jego zdaniem kwotę za kurs i złamać mu nogę.
Morderstwo dokonane w Racławicach to jedna z najbardziej brutalnych zbrodni w ostatnim czasie w tej części Polski - stwierdził prokurator. O zabójstwo kobiety oskarżył dwóch mężczyzn, jeden z nich po ogłoszeniu wyroku powiedział: - Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na Podkarpaciu.
Na spotkania ze swoimi zwolennikami Jarosław Kaczyński musi wchodzić tylnymi drzwiami, bo przy głównych protestują jego oponenci - komentuje Wojciech Maziarski. I dodaje: prezes PiS głównymi drzwiami wejdzie na salę rozpraw, na którą wejdą ludzie łamiący konstytucję.
Wiceminister sprawiedliwości na swojej rozprawie domaga się kar dyscyplinarnych dla sędzi; policjanci i prokuratorzy o 6 rano wchodzący do mieszkań biegłych, którzy wydawali opinie w sprawie śmierci ojca ministra sprawiedliwości - te dwa przykłady poruszyły nie tylko świat prawników. Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka przyznaje w "Temacie Dnia gazety Wyborczej", że takie sytuacje rodzą wątpliwości co do niezależności sądownictwa. "Jeśli moje prawa obywatelskie będą naruszane, to chciałbym pójść do sądu, który nie boi się władzy' - powiedział w rozmowie dla wyborcza.pl. Zdaniem prawnika Fundacji, kreowana jest atmosfera, że sądy są "hamulcowym dobrej zmiany".
Podczas rozprawy w Trybunale Konstytucyjnym dotyczącej nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS, sędzia złapał posła PiS Marka Asta na niewiedzy. Poseł zapytany o przepis dotyczący długości kadencji prezesa TK odpowiedział jedynie: - jeśli Wysoki Trybunał mógłby mi przypomnieć. Sędzia odparł: - Nie ma takiego przepisu, dziękuję panu - skomentował sędzia odpowiedź posła na pytanie.
- Staje się to dość powszechną praktyką, że po każdej publikacji, tak zwanym artykule śledczym, dziennikarz musi się liczyć z tym, że będzie musiał stawać przed sądem. Jeżeli jest mowa o kilkudziesięciu procesach wytoczonych jednemu dziennikarzowi przez instytucje zarządzane przez to samo grono osób, to można mówić już o pewnej próbie zniechęcenia dziennikarza do zajmowania się tymi tematami - przyznaje Bianka Mikołajewska, dziennikarka "Gazety Wyborczej", która od 11 lat pisze o nieprawidłowym funkcjonowaniu SKOK-ów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.