Początkowo Gruzini inicjowali zmianę nazwy swojego kraju na podobną do angielskiej "Georgia". Ale przecież mają własną nazwę.
Kiedy jeden z europosłów napisał na Facebooku, że PiS proponuje "suwerenność pisaną cyrylicą", zaprotestowałem. Czy zaprzestał antycyrylicznej narracji, nie wiem, bo mnie zbanował.
Oczyśćmy "czemu" z zarzutów. Żadna obca to forma, żaden ruski agent.
Ponieważ mój poprzedni felieton, w którym proponowałem usunięcie z języka polskiego rusycyzmów - jako pożytecznej językowo formy sprzeciwu wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę - wywołał sporo komentarzy internetowych, postanowiłem na niektóre z nich odpowiedzieć.
Rusycyzmów używamy automatycznie: "biust", "głównodowodzący", "łgać", "niezawisły", "sojusz", "zakąska" i inne. Polszczyzna nie ucierpi, gdy usuniemy je z naszego języka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.