W niedzielę, 3 grudnia Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków zdecydował o kolejnych krokach wobec Maksymiliana F. Wcześniej mężczyzna usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch wrocławskich policjantów - Ireneusza M. i Daniela Ł.
Kierowca z Białorusi przyznał się do zabicia 27-letniej Aleksandry, rowerzystki z Poznania. Nie zgadza się jedynie z wynikami badania krwi.
Neonet, polska sieć marketów ze sprzętem elektronicznym, założona we Wrocławiu w 2003 roku, nieoczekiwanie ogłosił upadłość. Jeszcze niedawno dyrektor rozwoju sieci zapowiadał przeniesienie sklepów do atrakcyjniejszych lokalizacji.
Władysław Frasyniuk ma rację, gdy mówi, że wytoczony mu proces przypomina jego sprawy ze stanu wojennego. Dokładnie tak jest. Jak za komuny stoi za tym politbiuro.
To sprawa pełna absurdów i paradoksów. - Cmentarza formalnie nie ma, ale ksiądz nadal odprawia tam pogrzeby. Ukarany został, ale nie zapłaci żadnej grzywny.
Paweł Juszczyszyn formalnie od 1 grudnia stał się sędzią wydziału cywilnego Sądu Rejonowego w Olsztynie. Prezes Maciej Nawacki twierdzi jednak, że nie należy tego łączyć z orzeczeniami sądowymi, które to nakazywały.
- Wyłączenie jawności nie będzie sprzyjało wyjaśnieniu i weryfikacji sprawy w przestrzeni publicznej - ostrzega prawnik. Ciąg dalszy procesu Sii Polska ze zwolnionym pracownikiem, który założył związek zawodowy. W tle wojna w internetowych komentarzach.
Prokuratura nie udowodniła, że młody gej z Poznania nawoływał do zabójstwa abp. Marka Jędraszewskiego. Teraz chce udowodnić, że go znieważył. Powołuje się na "interes publiczny".
Urzędnicze błędy sprzed kilkunastu lat zatrzymały na blisko rok budowę Dworu Marcelin na Grunwaldzie. Teraz zapłacą za to poznańscy podatnicy. Po wyroku sądowym deweloper większość pieniędzy ma już na koncie.
Tomasz Gutry był jednym z najbardziej poszkodowanych w zamieszkach, które wybuchły na marszu narodowców 11 listopada trzy lata temu. Decyzją sądu się nie zraża. - Dalej będę dochodził prawdy - zapowiedział.
W tej sprawie sąd mierzył się nie tylko z obrzydliwymi czynami duchownego, ale też obstrukcją abp. Stanisława Gądeckiego i amnezją księży z poznańskiej kurii.
Trzy osoby odpowiadały za zniszczenie w czerwcu 2021 roku homofobusa. W środę zapadł prawomocny wyrok. Sąd uznał, że nie był to wybryk chuligański.
W środę 29 listopada został wznowiony proces apelacyjny Władysława Frasyniuka, uznanego w pierwszej instancji za winnego znieważenia żołnierzy pełniących służbę na polsko-białoruskiej granicy. Sąd okręgowy zdecydował, że sprawa wróci do sądu rejonowego.
Oskarżeni są dwaj mężczyźni, choć zdaniem prokuratury w przestępstwo zamieszane były jeszcze inne osoby.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uznał za winnego mężczyznę, który namawiał partnerkę do usunięcia ciąży, ale postępowanie warunkowo umorzył, gdyż do tego ostatecznie nie doszło. - Inaczej to przestępstwo byłoby oceniane, gdyby wywołało rzeczywisty skutek - uzasadniał prawomocny wyrok sędzia.
- Byliśmy kibicami Ruchu Chorzów, ale nie należeliśmy do żadnego gangu. Jesteśmy pomawiani przez małych świadków koronnych - zgodnie twierdzili oskarżeni o udział w kibolskim gangu Psycho Fans. We wtorek rozpoczął się ich proces.
Trwa śledztwo prokuratury w sprawie patostreamera Kawiaqa i jego kolegi, którzy upokarzali, bili i wykorzystywali dwie kobiety. Sąd ich aresztował.
Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał we wtorek decyzję o uchyleniu aresztu kibolowi GieKSy oskarżonemu o zabójstwo byłego piłkarza tego klubu.
- Jak widać, chwila zabawy może przerodzić się w tragedię. Człowiek nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego, co może się przytrafić w życiu - mówił przed sądem oskarżony o podwójne zabójstwo w loftach przy Tymienieckiego w Łodzi.
- Praktyka fikcyjnych zjazdów pod ziemię jest obecna i tolerowana w kopalni Pniówek od wielu lat. Przełożeni o tym wiedzą i to tolerują - stwierdził sąd w Jastrzębiu-Zdroju. I kazał przywrócić do pracy zwolnionego z tego powodu związkowca.
Aleksander Gawronik szukał osoby, która uciszy dziennikarza Jarosława Ziętarę - twierdzi nowy świadek. Ujawnił się po 31 latach. Gawronik podważa jego wiarygodność.
W 2021 roku pod Opolem policja odkryła miejsce, w którym przetrzymywano 11 amstaffów. Na ciele miały rany i blizny, które świadczyły od tym, że biorą udział w walkach psów. Jak potwierdzono w czasie śledztwa, ich właściciel - mieszkaniec Opola - do takich walk je szkolił. Właśnie został prawomocnie skazany na trzy lata więzienia.
- Kara grzywny za zakopanie żywcem szczeniaków czy kara więzienia w zawieszeniu za zagłodzenie psów są zbyt łagodne - uważa ostrowska prokuratura. Apelacje wpłynęły do Sądu Okręgowego w Kaliszu.
Chodzi o artykuły w TVP Info, które telewizja eksploatowała podczas poprzedniej kampanii parlamentarnej w 2019 r. Samuel Pereira zarzucał ówczesnemu szefowi kampanii KO udział w aferze fakturowej.
- Zachowanie oskarżonego wyczerpało znamiona zniesławienia, jednak społeczna szkodliwość czynu jest niewielka - uznał sąd w Katowicach i warunkowo umorzył sprawę.
- No to macie swoje "wolne sądy" - tak Zbigniew Ziobro skomentował wyrok na wrocławskiego ginekologa, który za zgwałcenie pacjentki dostał zaledwie dwa lata w zawieszeniu. A przy okazji, jak to ma w zwyczaju, manipulował i mijał się z prawdą.
Starosta poinformował oficjalnie radę, że został skazany prawomocnym wyrokiem, ale rada uznała, że jego pismo nie jest wystarczające, aby wygasić mu mandat. Wojewoda: To skandaliczna sytuacja.
Dopiero po tym, jak wrocławski ginekolog Jan K. został nieprawomocnie skazany za gwałt na 19-letniej pacjentce, Uniwersytet Medyczny odsunął go od zajęć ze studentami . Uczelnia tłumaczy, że wcześniej o ciążących na nim zarzutach nie wiedziała.
- Pieniądze musiały być w gotówce wręczonej do ręki - mówi "Wyborczej" Krystyna Przybylska, matka zmarłej w 2014 r. aktorki Anny Przybylskiej. Za pożyczką stoi Magdalena R. z Włocławka, przeciwko której toczą się śledztwa i procesy dotyczące oszustw na miliony złotych.
- Podniósł klienta jedną ręką, drugą zadał mu cios - mówił sędzia Piotr Wylegalski, ogłaszając prawomocny wyrok więzienia dla ochroniarza z klubu Jamaica w pasażu Niepolda we Wrocławiu.
Sąd we Wrocławiu uznał, że dwa lata w zawieszeniu dla znanego ginekologa, który w gabinecie zgwałcił 19-latkę, to wystarczająca kara. - Niestety, u nas funkcjonariusze państwowi często uważają, że gwałt jest "wpisany w kobiecy los" - mówi "Wyborczej" adwokatka Kamila Ferenc.
- Pan Antoni Królikowski powiedział nam, że dzień wcześniej zapalił jointa, ponieważ choruje na przewlekłą chorobę. Zrobiliśmy narkotest, który miał pozytywny wynik - opowiada policjantka, która zatrzymała 34-letniego aktora.
Dwóch młodych mężczyzn zginęło z policyjnej broni. Obie sprawy badał ten sam prokurator Wojciech Zimoń. W obu przyjął wersje korzystne dla policjantów.
21-letni Igor konał na chodniku od rany zadanej nożem. Za winną zabójstwa sąd uznał 26-letnią prawniczkę Karolinę B. I skazał ją nieprawomocnie na 15 lat więzienia. W środę Sąd Apelacyjny w Warszawie obniżył jej karę.
Do gwałtu w prywatnym gabinecie ginekologa we Wrocławu doszło, gdy Anna zgłosiła się na zasugerowany przez niego zabieg nacięcia błony dziewiczej. Z jej relacji wynika, że lekarz najpierw poczęstował ją drinkiem z whisky, tłumacząc, że to na rozluźnienie. Potem wstrzyknął jej znieczulenie i zobaczyła jak rozpina rozporek w spodniach.
Podobnie jak sześć lat temu do sądów w Polsce przychodzą pisma z Ministerstwa Sprawiedliwości z nazwiskami nowych prezesów. Nominaci zaczną urzędowanie w połowie grudnia, a więc na finiszu rządów Zjednoczonej Prawicy.
To niski wyrok, ale w polskich sądach niestety rzadko zapadają kary pozbawienia wolności za takie przestępstwa - ubolewa Iwona Trzcińska, działaczka Ostrowskiego Stowarzyszenia Miłośników Zwierząt.
Największy proces polityczny rządów PiS zacznie się od nowa. Jeden sąd uniewinnił 32 oskarżonych, drugi każe ich rozliczyć. Twierdzi, że złamali prawo.
Prokuratura odmówiła ścigania szefa drogówki z Radomia, teraz on złożył do sądu prywatny akt oskarżenia. I chce doprowadzić do skazania byłego podwładnego, który przekonywał o nieprawidłowościach w policji.
W sądzie w Katowicach odtworzono nagranie bójki, w której zginął były piłkarz GKS-u Katowice, a jego ojciec został ranny. - Mężczyzną w kapeluszu wykonującym dwa szybkie ruchy ręką w kierunku ojca pokrzywdzonego jest Dariusz N. - zeznał w poniedziałek katowicki policjant.
Copyright © Agora SA