Co mogłoby wyniknąć ze spotkania Witolda Gombrowicza i Sławomira Mrożka? Teatr Telewizji pokaże spektakl Macieja Wojtyszki "Dowód na istnienie drugiego".
Wygląda to tak, jakby po kilku latach rzetelnej pracy ktoś zaczął autorkę straszyć deadline'em. W efekcie nie dokończyła książki w duchu ambitnych założeń, które postawiła sobie na początku.
To samo środowisko, które nie chce wybaczyć Szymborskiej wiersza po śmierci Stalina, wybiera sobie na autorytet autora słów: "Ufamy Wielkiemu Stalinowi"
Susana Mrożek: Sławomir zapytał mnie, czy za niego wyjdę. Odmówiłam natychmiast - w 25. wydaniu podcastu "Mistrzowie Słowa" Maja Komorowska czyta tekst Michała Nogasia
Dla tych, którzy kochają sięgać po klasyków, ta książka będzie intrygującym przewodnikiem, bezpiecznym wejściem do mało znanego, a przecież nad wyraz interesującego świata ukochanych mistrzów - pisze Michał Nogaś. "Domy pisarzy" Marzeny Mróz-Bajon to jedna z książek, którą polecamy na weekend.
Sławomir zawsze powtarzał, że nie pisze się rękami, tylko dupą. Żeby coś się udało, trzeba ją zostawić w spokoju.
Opowiadano, że stroni od ludzi, nie znosi hałasu i pilnie strzeże swojej prywatności. Wszystko to doskonale pasowało do mojego obrazu człowieka brzytwy, kogoś między Kafką a Beckettem, nie byłam jednak przygotowana na Gary'ego Coopera - o swoim pierwszym spotkaniu ze Sławomirem Mrożkiem pisze Susana Osorio-Mrożek.
Reżyserowanie na Skypie, granie przed pustą salą - i widzami w internecie, otwarte rejestracje wideo czy czytanie książek przed kamerką. Teatry starają się radzić sobie z czasem kwarantanny. Niektóre z wydarzeń można obejrzeć tylko o określonej porze, inne zostaną w sieci na dłużej.
- Rządzący obecnie Polską poddali polityzacji niemal wszystkie ludzkie aktywności i przestrzenie. Kto zabiega głos w sprawach seksualności - rzekomo politykuje. Niezależności sądów - politykuje. Zapaści w służbie zdrowia - politykuje. Dlaczego to nam wmawiają? Bo jeśli wszystko jest polityczne, to we wszystko politycy mogą wpychać swoje wścibskie paluchy - mówi Andrzej Saramonowicz.
Po dziewięciu latach przerwy do Teatru Osterwy powraca kameralna scena Reduta. Pierwszym spektaklem będą "Emigranci" Sławomira Mrożka w reżyserii Franciszka Szumińskiego. Premiera w niedzielę.
Przejrzeliśmy program TV na wtorek 14 maja i wybraliśmy najciekawsze propozycje. Polecamy spektakl "Tango" Jerzego Jarockiego, komedię "Samba" z Omarem Sy oraz Eurowizję.
"Tango" to jeden z najważniejszych polskich tekstów dramatycznych. Jego najnowszą inscenizację przygotowuje w gdyńskim Teatrze Miejskim dyrektor tej sceny Krzysztof Babicki.
Wrocławski Teatr Współczesny wystawia swoją najnowszą premierę, "Garbusa" Sławomira Mrożka w reżyserii Marka Fiedora, gościnnie w Capitolu. Na scenie przy Rzeźniczej trwa remont.
"Wystarczy, że pochodzę z kraju położonego na wschód od zachodu i na zachód od wschodu" - mówi bohater jednej ze sztuk Sławomira Mrożka. Odpowiedź pada z niedowierzaniem: "I to jest w Europie?".
Idźcie na wystawę "Polak wg Mrożka" na Planty, idźcie i zobaczcie prawie 200 rysunków, cytatów. Idźcie i przyjrzyjcie się sobie, nam, Polsce. Mrożek nie zrani, nie zszarga świętości, za to każe nam pomyśleć. Rozmowa z Małgorzatą Szydłowską z Łaźni Nowej, autorką wystawy "Polak wg Mrożka".
Obaj byli stąd, więc uśmiechali się połową twarzy, podczas gdy drugą - zalewali łzami. "Klinicznie to może ciekawe - zauważa Mrożek - ale po ludzku nieznośne i dla Polaków, i dla otoczenia". "Czy nie straciłem czterdziestu paru lat na bycie Polakiem?" - zastanawia się Tyrmand.
Może namyślimy się nad stworzeniem trzeciego stanu istnienia: nie Kraj, nie Emigracja, lecz coś zupełnie nowego
Kowalska i Nowak nie muszą znać wszystkich zawiłości konstytucji i ustroju, ale jeśli mają się czuć włączeni w polityczną wspólnotę, muszą wiedzieć, że jeśli zechcą - będą w stanie pojąć, jak to wszystko działa
Byłam niezależna. A małżeństwo to ciężka praca dwadzieścia cztery godziny na dobę. Bez urlopu. Nie byłam tym zainteresowana. W końcu pomyślałam jednak: "Mogę sama dać sobie wszystko - mieszkanie, samochód, pracę. Ale nie dam sobie miłości". I wyszłam za Mrożka
Rok 1970, agent "Zbyszek" donosi: - Przy nieodporności psychicznej Mrożka tylko powrót do kraju może go uchronić przed zniszczeniem kariery pisarskiej i alkoholizmem
Uczył nieufności wobec ideologii i krytycznego dystansu do rzeczywistości. Dlaczego dzisiaj wystawiany jest coraz rzadziej?
?Zawsze dużo myślałem o śmierci. O śmierci jako zagadnieniu? - mówił
W mojej głowie wiele się dzieje. Zaznaczyłem w tekście ?Karnawału?, że pisałem w stylu Offenbacha. Przepisać to wszystko na poważnie - to by było nie do zniesienia - mówi Sławomir Mrożek
Tak więc: dokonało się. Wraz z publikacją zapisów z lat 80. mamy już wszystkie trzy tomy "Dziennika" Sławomira Mrożka i można zacząć zastanawiać się, co z nim ("Dziennikiem", rzecz jasna, nie Sławomirem Mrożkiem, któremu wypada życzyć zdrowia, pieniędzy i poczesnego miejsca w historii literatury) począć i jak się wysłowić, gdy kto zapyta, czy warto brnąć przez przeszło dwa tysiące stron Mrożkowego diariusza.
"Większość jest głupia, im większa większość, tym głupsza" - pisze Sławomir Mrożek. Tylko u nas przedpremierowy fragment trzeciego i ostatniego tomu jego "Dziennika"!
Tej książki miało nie być. A jednak już jesienią przeczytamy, co pisali do siebie dwaj chyba najbardziej znani na świecie współcześni pisarze polscy: Sławomir Mrożek i Stanisław Lem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.