Poprawność nie jest zero-jedynkowa. Różne formy pasują do różnych sytuacji - mówi Agata Hącia, językoznawczyni z Uniwersytetu Warszawskiego
Chętnie sięgamy po skrajności, jakbyśmy zapominali, że są półcienie. Prawie wszystko teraz jest "masakrą". Albo "niesamowite", "totalne", "beznadziejne". Rozmowa z Agatą Hącią, językoznawczynią
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.