Fundacja "Dajemy Dzieciom Siłę", która prowadzi telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111, alarmuje o skokowym wzroście problemów ze zdrowiem psychicznym w tej grupie. W ciągu ostatnich lat o 130 proc. wzrosła liczba samookaleczeń i aż o 180 proc. więcej myśli, zamiarów i prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży. Niestety, ma to też przełożenie na statystyki samobójstw.
Jeżeli terapeutka przyjmuje piątkę dzieci, to dwójka lub trójka miała za sobą samookaleczenia lub myśli samobójcze. Nie chcemy nikogo zaszokować czy przestraszyć. Taka jest rzeczywistość.
- Nie można karać kogoś za cierpienie psychiczne. To tak, jakby karać za płacz - komentuje Karolina Kowalska, psycholożka i terapeutka pracująca z młodzieżą
- Każdy z nas ma w głowie jakąś teorię, ale nie chcemy o tym mówić. Dla nas to po prostu tragedia, która odcisnęła piętno na miasteczku. Nikt sobie nie wyobraża teraz tutaj zajęć edukacyjnych ani żadnych innych - mówi Marcin Kasierski z OZZ Lekarzy. On i inni nasi rozmówcy byli świadkami sobotniej śmierci 94-latka na terenie białego miasteczka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.