Inspektorzy pracy będą mogli przekształcać kontrakty B2B w umowy o pracę. Ministerstwo Pracy właśnie wprowadziło kilka rewolucyjnych zmian do najnowszego projektu reformy. Chodzi m.in. o zaległe składki i podatki. Oto szczegóły.
Rząd chce dać arcymocną broń do walki z fikcyjnym zatrudnieniem na tzw. fakturze. Strach padł na firmy i samych pracowników. Leszek Rymarowicz, prezes Stowarzyszenia Inspektorów Pracy, wyjaśnia jednak, gdzie system ten ma luki. A jest ich sporo.
- Powołaliśmy zespół złożony z inspektorów, którzy mają najwięcej wygranych przed sądami spraw o przekształcanie umów. Chcemy opracować skuteczną metodologię, żeby odwołań od naszych decyzji było potem jak najmniej - mówi w rozmowie z Wyborczą.biz Marcin Stanecki, Główny Inspektor Pracy.
Chwilowo ucichła dyskusja o składce zdrowotnej, ale im bliżej końca roku, tym bardziej będzie o niej głośno. A wszystko za sprawą przepisów, które wejdą w życie od początku 2026 r. Informatycy, projektanci i inni samozatrudnieni jeszcze nie zdają sobie z tego sprawy, ale czeka ich spora podwyżka daniny na NFZ.
Kwota 120 tys. zł to dziś zupełnie inna kwota niż trzy lata temu przed wysoką inflacją. Wie to Kowalski, ale nie dostrzega fiskus. Efekt? Masowo zakładamy firmy. - Ludzie dostrzegli, że bardziej opłaca się B2B niż etat - mówi dr Justyna Klejdysz.
Nikogo nie zatrudniają, wystawiają fakturę tylko jednemu kontrahentowi. Takich samozatrudnionych jest już w Polsce ponad 450 tys. Ale to może się wkrótce zmienić. Idą nowe, restrykcyjne przepisy.
Dla przedsiębiorców i samozatrudnionych mamy dwie informacje. Złą - składka na ZUS sporo wzrośnie. Dobrą - można zaoszczędzić, ale trzeba złożyć wniosek. W tym roku ze specjalnej ulgi skorzystało już ponad 600 tys. przedsiębiorców.
Spora podwyżka składek na ZUS czeka przedsiębiorców i samozatrudnionych w 2026 r. Wiemy, ile dokładnie zapłacą.
Weto prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie obniżki składki zdrowotnej dla przedsiębiorców będzie miało poważne konsekwencje w przyszłym roku. Oznacza ono bowiem nie tylko brak obniżki, ale też - o czym wiele osób zapomniało - koniec obowiązywania obecnych przepisów o uldze w daninie na NFZ. Oto ile więcej zapłacą przedsiębiorcy.
Od wejścia ustawy w życie dzieli ją już tylko podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Do weta namawiają go przeciwne projektowi Nowa Lewica i Partia Razem. Obniżenie składki zdrowotnej ma kosztować co najmniej 4,5 mld zł rocznie.
Jeśli od 2026 roku zacznie obowiązywać nowa, niższa składka zdrowotna dla samozatrudnionych, to przepaść między etatowcami a zatrudnionymi na B2B jeszcze bardziej się pogłębi. Jak to możliwe? Składki płacone przez etatowców są nawet dwa razy większe niż te dla przedsiębiorców.
Obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców? Prawdziwa działalność gospodarcza rzeczywiście powinna się cieszyć preferencjami podatkowo-składkowymi. Jednak powiększenie subsydiowania umów B2B to pogłębianie patologii.
Premier Donald Tusk przy wsparciu przedsiębiorcy Rafała Brzoski chce ułatwić życie przedsiębiorcom i samozatrudnionym. Mogę się jednak założyć, że mimo najszczerszych chęci szefa rządu i wysiłków Brzoski przy obecnym układzie politycznym głębsze zmiany są niemożliwe.
Z możliwości odprowadzania najmniejszej składki ZUS korzysta aż 99,18 proc. samozatrudnionych. To, co zaoszczędzają dziś, staje się kosztem przerzuconym w przyszłość na państwo. Oto szczegółowe wyniki początkowo utajnionego przez ZUS raportu.
Samozatrudnieni i inni przedsiębiorcy mają jednak płacić niższą składkę zdrowotną już od przyszłego roku. Koalicjanci mają wybrać jeden z dwóch pomysłów. Pokazujemy, kto w każdym z tych wariantów najbardziej skorzysta.
Koalicjanci próbują przekonać Lewicę do poparcia obniżenia składki zdrowotnej dla samozatrudnionych. Czy w zamian za obniżkę daniny dla mikroprzedsiębiorców więcej będą musieli płacić m.in. informatycy z wyższymi dochodami i przychodami? Oto szczegóły najnowszej propozycji.
- Nie jestem zwolennikiem prostego domniemania stosunku pracy i dania oręża administracyjnego Państwowej Inspekcji Pracy. Dopóki mamy różnice w kosztach pracy, dopóty takie zjawiska będą się zdarzać - mówi prof. Jacek Męcina.
Prawnicy nie są przekonani, że nakaz przekształcania umów B2B, zlecenie i o dzieło to najlepszy sposób na wprowadzenie nowych przepisów unijnych. Zamiast tego proponują Państwowej Inspekcji Pracy łatwiejsze do wprowadzenia rozwiązanie.
Zdrowienie systemu podatkowego to m.in. konsekwentne eliminowanie politycznie motywowanych przywilejów podatkowych np. umów cywilnoprawnych z fikcyjnymi spółkami jednoosobowymi, gdy tak naprawdę, chodzi o pracę etatową
Fiskus właśnie uznał, że zatrudnianie przez spółki osób w ramach B2B, zamiast na etacie, może być sprzeczną z prawem optymalizacją podatkową. Problem dotyczy zwłaszcza branży IT. - Ta przełomowa decyzje będzie "drogowskazem" dla naczelników urzędów skarbowych - tłumaczy Przemysław Hinc, doradca podatkowy.
Fiskus właśnie uznał, że praca w ramach B2B tysięcy polskich przedsiębiorców, zwłaszcza z branży IT, zatrudnionych wcześniej na etacie może być sprzeczną z prawem optymalizacją podatkową. Wyjaśniamy skutki takiej decyzji. Ujawniamy też, jakie metody stosują pracodawcy i samozatrudnieni, aby płacić mniejsze podatki i składki.
Ustawa zmieniająca część zapisów kodeksu pracy, którą opublikowało właśnie Ministerstwo Pracy, ma wejść w życie z początkiem 2026 roku. Dzięki niej m.in. szybciej dostaniesz dłuższy urlop.
Ta decyzja szefa Krajowej Administracji Skarbowej może uderzyć w tysiące polskich przedsiębiorców i pracowników, zwłaszcza zatrudnionych w branży IT. Skarbówka jasno przyznała, że ich praca w ramach B2B to często sprzeczna z prawem optymalizacja podatkowa.
Rząd Tuska przyjął pierwszą ustawę, która ma pomóc przedsiębiorcom i samozatrudnionym. Zakłada ona zwolnienie ze składek ZUS. Na ostatniej prostej zmieniono jednak warunki, które trzeba będzie spełnić, aby skorzystać z ulgi.
Rząd kończy przygotowanie projektu obniżającego składkę zdrowotną dla 3 mln przedsiębiorców i samozatrudnionych. Przy okazji znikną absurdy, że jeden przedsiębiorca ma płacić pięć składek zdrowotnych i odprowadzać daninę na NFZ od sprzedanego samochodu. Oto szczegóły reformy.
Staż pracy dla samozatrudnionych i osób świadczących usługi na umowach-zleceniu taki sam jak dla osób zatrudnionych na umowach o pracę - nad takimi zmianami legislacyjnymi pracuje obecnie resort rodziny. Zmiany mają wyeliminować dyskryminację na rynku pracy.
Jedną z pierwszych decyzji nowego rządu będzie wprowadzenie zwolnień ze składek ZUS dla ponad 2 milionów przedsiębiorców i samozatrudnionych oraz wypłata pensji dla nich od państwa. Poznaliśmy szczegóły tych rozwiązań. Tymczasem przybywa przeciwników zmian. - Samozatrudnieni już dziś płacą mniej niż ludzie na etatach, nie ma sensu więc im pomagać - mówią.
Nowa procedura weryfikacji zatrudniania, zmiana uprawnień inspekcji pracy i postępowania sądowe - droga do "etatu dla wszystkich" będzie wyboista. Skutki pomysłu Brukseli na uregulowanie pracy za pośrednictwem aplikacji (np. Uber czy Glovo) będą dalekosiężne, choć niekoniecznie tak spektakularne jak hasło "etat z automatu".
Masz własną działalność gospodarczą albo zatrudniasz nianię? Do końca roku musisz założyć tzw. PUE. Co to jest i jak wypełnić ten obowiązek - wyjaśniamy krok po kroku.
W ubiegłym roku do Państwowej Inspekcji Pracy wpłynęło prawie 2,8 tys. skarg na pracodawców stosujących mobbing. Ale to jedynie skargi od pracowników na etatach, czyli tych chronionych przez kodeks pracy. Ofiarami mobberów są też zatrudnieni na umowach cywilnoprawnych. I tu mamy problem.
Samozatrudnienie lepsze niż praca na etacie. Do takiego wniosku dochodzą programiści i specjaliści IT, którzy w ten sposób mogą pracować dla więcej niż jednego pracodawcy.
We wtorek Komisja UE wyda przełomową dyrektywę, w której pracownicy Ubera, Deliveroo i innych cyfrowych gigantów zdefiniowani zostaną jako pracownicy. Jeśli firmy uważają, że jest inaczej, będą musiały to udowodnić.
Depresja, jak ośmiornica, dotyka wszystkich sfer życia. Nie chroni przed nią tarcza antykryzysowa. Brakuje ci na czynsz, wysyłasz kolejne CV bez odpowiedzi. Ktoś wrył ci do głowy, że możesz winić tylko siebie.
Mimo pandemii koronawirusa Polki i Polacy rzucili się zakładać firmy. Powód? Najprawdopodobniej ulgi. Fikcyjne samozatrudnienie powoli wypiera śmieciowe umowy-zlecenia, tymczasem rząd pracuje nad przyznaniem pracującym na własny rachunek... "urlopów". A już teraz Polska jest w czołówce państw, w których samozatrudnionych jest najwięcej.
Nauczyciele języków obcych, właściciele pralni i m.in. taksówkarze dostaną rządową pomoc z "tarczy 7.0", która obowiązuje od poniedziałku. Jakie wymogi muszą spełnić firmy, by uzyskać postojowe, zwolnienia ze składek czy dotacje?
Idący na urlop samozatrudnieni nie tylko płacą w tym czasie składki ZUS, lecz także często nie zarabiają żadnych pieniędzy. Krzysztof Piątkowski, łódzki poseł Koalicji Obywatelskiej, przygotował więc nowelizację ustawy, która miałaby to zmienić. W pomoc zaangażuje się Senat.
Zakłady pracy mają przestoje lub są zamykane. Ludzie zarabiają mniej, wielu traci pracę. A koszty utrzymania w tym czasie nie maleją. Przygotowana przez rząd tzw. tarcza antykryzysowa ma za zadanie wspomóc finansowo osoby najmocniej dotknięte ekonomicznymi skutkami pandemii. Na co mogą mieć nadzieję? Dodatek już w środę, 15 kwietnia w "Wyborczej".
Zmiany dotyczą składek ZUS, zapomóg dla samozatrudnionych i osób na umowach-zleceniach oraz specjalnego świadczenia dla rolników.
Osoby prowadzące działalność gospodarczą będą musiały zapłacić od nowego roku więcej na ZUS. Ile wyniesie podwyzka i kto może liczyć na zwolnienie z opłat? Czytaj w specjalnym informatorze - we wtorek 29 października w "Wyborczej".
Osoby prowadzące działalność gospodarczą zapłacą od nowego roku blisko o 120 zł więcej na ZUS. Niektórzy będą mogli skorzystać z ulgi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.