Uśmiechnięta aktorka staje przed kamerą. Ale zanim do tego dojdzie, wysłucha szeregu protekcjonalnych uwag, seksistowskich docinków, wulgaryzmów i wrzasków. Grupa Kobiety Filmu wypuściła klip promujący przygotowany przez nią Kodeks Etyki i Dobrych Praktyk.
Jak się czuje ofiara gwałtu przesłuchiwana w pokoju, w którym na ścianie wisi kalendarz z rozebranymi kobietami, albo osoba pobita przez kiboli któregoś z klubów piłkarskich, jeśli koło biurka policjanta są emblematy tego klubu?
Profesor prawa z Uniwersytetu Łódzkiego kpił, że usłyszałam parę słów prawdy, a robię dramat. Zawyrokował, że to dopuszczalne granice krytyki. Kolega z protestów pod sądami ocenił, że ludzie mają prawo do wyrażania emocji. Także złych emocji.
Aktor odesłał trzy zdobyte statuetki przyznającemu Globy Stowarzyszeniu Hollywoodzkiej Prasy Zagranicznej, które od lutego usiłuje zatrzymać pogłębiający się kryzys wizerunkowy. Bezskutecznie: z transmitowania kolejnej gali właśnie wycofała się telewizja NBC.
Kobiety na warsztaty ceramiczne, a mężczyźni do muzeum techniki - takie atrakcje polecał portal promujący turystykę na Dolnym Śląsku. - To dyskryminacja i wzmacnianie stereotypów - uważają członkinie Wiosny Kobiet, które podjęły interwencję w tej sprawie.
"Marzena Skotnicówna chciała założyć stowarzyszenie kobiet taterniczek, marzyło jej się wzajemne wsparcie, wymiana doświadczeń międzypokoleniowych. Miała dość tego, że w związkach sportowych w dyskusjach o wspinaczce wypowiadali się przede wszystkim mężczyźni". Fragment książki "Taterniczki. Miejsce kobiet jest na szczycie" Agaty Komosy-Styczeń.
Jak wiele seksistowskich zachowań nie jest uważanych za nic złego albo dziwnego dlatego, że czynią tak literaccy bohaterowie?
Niektórym wykładowcom się wydaje, że w relacjach ze studentami mogą sobie pozwolić na wszystko. Poradnia prawa akademickiego ma im przypomnieć, że jest inaczej.
Wojtek "Wojti" Krawczyk, frontman i autor tekstów Homomilitii, jednego z najważniejszych punkowych zespołów lat 90., animator sceny punk i techno, didżej, zmarł w sobotę 20 marca. Miał 50 lat.
Dobrą strategią jest odbieranie pejoratywnego wydźwięku słowom, które są narzędziem do zawstydzania i upokarzania i stosowanie ich na własnych zasadach. Moja ulubiona zdzira, Karley Sciortino, powtarza za swoją mamą: Jeśli ktoś cię obrazi, podziękuj.
Dolnośląski marszałek objął patronatem wybory miss. Jest protest: "Kobiety postrzegane są jak konie, które mogą ścigać się na długość nóg i kształt zadów".
Miało być żartobliwie, ale i z przesłaniem. Wyszło jak zwykle. Brytyjska kampania sieci słynącej z produkcji burgerów skończyła się na oskarżeniach o seksizm i wzmacnianie stereotypów. Burger King długo nie chciał usunąć tweeta, w końcu - w założeniu - miał zwrócić uwagę na ważny problem.
Pamiętam, jak mechanik samochodowy, z którym wdałam się w pogawędkę i jakoś tak zeszło, że powiedziałam, iż niedawno byłam w ciąży z córką, zarechotał dziko: "O, dziurka w dziurce była, ha ha!"
Godne warunki pracy dla kobiet. Po apelach socjaldemokratów, Komisja Europejska przedstawiła projekt dyrektywy w sprawie przejrzystości wynagrodzeń.
Na zebraniu online kolegę poniosło. Opowiedział obrzydliwy dowcip o narządach kobiety. Kiedy zwróciłam uwagę, że to żałosne i w ogóle nie powinien powtarzać takich obrzydliwości, do dyskusji włączył się mój szef/kolega i usłyszałam: "Nie bądź taką niewydymką".
"Co powiecie na to, żebyśmy przestali poniżać ciężko pracujące kobiety?" - pyta na Twitterze Taylor Swift, wytykając platformie Netflix "głęboko seksistowski żart", który znalazł się w serialu "Ginny & Georgia".
Ponad 40 lat po premierze pierwszą połowę filmu "Od dziewiątej do piątej" ogląda się, krzycząc co chwilę: "To jest sprawa dla działu HR!". Drugą z poczuciem, że kobiety razem zawsze mogą zdziałać więcej.
Określenie kobiet jako "okazji" pojawiło się na jednym z kubków sprzedawanych przez Sexy Tea. W sloganie dodatkowo chwalono się, że klienci mogą podrywać kobiety, czekając na napoje.
"Pani skasuje to porno", "Pokaż cyce", "Dawaj się jeszcze pomacać" - takie komentarze pojawiły się w odpowiedzi na akcję młodych działaczek lewicowych, które w ramach solidaryzowania się z radną postanowiły na oficjalnych profilach zamieścić swoje prywatne zdjęcia. Ale to one zostały oskarżone o seksizm
Rektor Uniwersytetu Szczecińskiego prof. dr hab. Waldemar Tarczyński wydał oświadczenie w sprawie grubiańskiego wpisu dr. hab. Wojciecha Krysztofiaka, filozofa z tej uczelni.
Zawsze byłam idealnym celem dla dziadersów. Taka miła i sympatyczna. Uśmiecha się, dygnie nóżką. Mama nauczyła mnie grzeczności, wbijałam ją sobie przez lata jako jedyną strategię na robienie tego, co się chce
Agamemnon, przyznajmy, jest nawet cierpliwy, ale nie wytrzymuje i poucza wybrankę, że "nie przystoją zapasy niewieście"
Piszę odpowiedź na list pani Beaty z listopadowego numeru "Wysokich Obcasów" dotyczący upokarzającego ją zachowania mężczyzny w autobusie. Ja również doświadczyłam podobnych sytuacji.
Jeśli gry komputerowe kojarzą wam się głównie z przelewem wirtualnej krwi i zagrożeniem dla dzieci, które przed ekranami komputerów stają się upośledzonymi społecznie zombi, to zapewne nie słyszeliście jeszcze o festiwalu Games for Impact.
Słownik okfsfordzki reaguje na apele użytkowników. Wprowadzono w nim aktualizacje dotyczące definicji słowa "kobieta", by zmienić lub usunąć z nich seksistowskie sformułowania.
Smartfony zbyt duże, by mieściły się w dłoni. Urządzenia mobilne, które nie reagują na komendy wypowiedziane wysokim głosem. Niedziałające pasy samochodowe, niedopasowane ubrania oraz wieszaki niedopasowane do ubrań. Znacie? To przeczytajcie.
Sanna Marin pojawiła się na okładce fińskiego magazynu o modzie "Trendi". Fotografia premierki, która pozowała do sesji w czarnym garniturze z głębokim dekoltem, wywołało w Finlandii gorącą dyskusję o seksizmie. Marin zarzucono brak profesjonalizmu i próbę zwrócenia na siebie uwagi.
"Zbliżał się termin mojej rocznej oceny i biłam się z myślami, czy poruszyć temat wciąż narastającej listy przypadków powszedniej wrogości wobec kobiet, które niepotrzebnie psuły atmosferę w pracy. Firma powiększyła się, liczyła teraz sześćdziesięciu pracowników, wśród których znalazło się osiem kobiet: całkiem przyzwoita proporcja jak na branżę tech". Fragment książki "Dolina niesamowitości".
Mam już dosyć bierności wobec seksistowskich zachowań i komentarzy w szkołach
Musée d'Orsay to jedna z największych atrakcji turystycznych Paryża i siedziba najsłynniejszych aktów francuskiej sztuki XIX wieku. Ale kiedy studentka literatury francuskiej, Jeanne, chciała je zwiedzić ubrana w sukienkę z dekoltem, odmówiono jej wstępu. Od pracowników muzeum usłyszała, że takie są zasady, a na teren budynku wpuszczono ją dopiero wtedy, kiedy założyła kurtkę.
Chętnie zilustrowałbym to konkretnymi przykładami, ale priorytetem dla tych osób było zapomnieć. Nie byłyby mi wdzięczne za opisywanie ich przeżyć w prasie
Seksapil Karoliny Pajączkowskiej, dziennikarki publicznej telewizji - temat dla tabloidów, czy problem dotyczący każdej z kobiet?
W projekcie ustawy definiującej zasady dotyczące zachowań w miejscach publicznych znalazł się zakaz noszenia przez kobiety "zbyt krótkich lub zbyt odsłaniających" ubrań.
Opowieści popkultury wyznaczają horyzont aspiracji i możliwości - u niektórych sięga on gwiazd i Gabinetów Owalnych, innych zamyka w kuchni czy getcie
Badacze z Bostonu postanowili ocenić profesjonalizm lekarzy i lekarek na podstawie publikowanych przez nich w mediach społecznościowych zdjęć. Wyniki badań przedstawili następnie w szanowanym czasopiśmie naukowym. Publikacja okazała się na tyle nierzetelna i kontrowersyjna, że doprowadziła do fali protestów. Pod hasztagiem #MedBikini lekarki i lekarze z całego świata publikują swoje prywatne zdjęcia, aby uwypuklić dyskryminujący charakter artykułu.
Seksizm i całe zło z nim związane - nawet w wersji rodzicielskiej - ma się całkiem dobrze. Powiedziałabym wręcz, że się umacnia. Wstydem nie jest już sam seksizm, ale też publiczne przyznawanie się do niego. Wprost przeciwnie: dla wielu to powód do dumy ze swoich przekonań.
Telewizja publiczna czasem zaprasza do studia kobiety. Jak już jakaś posłanka lub ekspertka załapie się na wizytę, raczej nie powinna się odzywać. Niech lepiej siedzi cicho i słucha, jak panowie rozmawiają. A jak objaśnią jej świat, to wyjdzie mądrzejsza. A może i pokorniejsza. Dla własnego dobra.
"Zmywary" - sfrustrowani mężczyźni tak nazywają kobiety, które mają własne zdanie i nie wahają się go wyrazić. Po pokoleniach "baby do garów" i "miejsce kobiet jest w kuchni" mamy kolejne.
Nie mogę zabrać Malikowi mikrofonu, żeby przestał rapować seksistowskie kawałki. Nie mogę wyrwać mu telefonu, żeby nie nagrywał już wynurzeń o absurdzie istnienia feminizmu w 2020 roku. Nie pozbawię go też poczucia nieomylności. Jedyne, co mogę zrobić, to apelować do jego fanek o odrobinę autorefleksji, bo to, co porusza w tej sprawie najbardziej, to brak solidarności, wsparcia wśród niektórych kobiet. I pozbawianie prawa do decydowania o własnych granicach.
Przedstawiciele prawicy lubią poniżać słabsze grupy - w tym kobiety. Sami jednak upokarzani być nie lubią. Bo czymże różni się twierdzenie, że "kobiety nie nadają się do polityki", od uwagi, że "Polacy są głupsi od Niemców"?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.