Opakowania napojów alkoholowych nie mogą wprowadzać w błąd i mają odróżniać towar od innych środków spożywczych, w szczególności dla dzieci - m.in. takie nowe przepisy proponuje Ministerstwo Rolnictwa w projekcie rozporządzenia dotyczącego sprzedaży alkoholu.
- To zamach na wolność - argumentują przeciwnicy wprowadzenia nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu. W ratuszu złożyli podpisy pod petycją w tej sprawie. Zwolennicy ograniczenia odpowiadają: - Co z prawem mieszkańców do spokoju i bezpieczeństwa
- Jest mniejszy ruch. Lepiej było, jak były te nocki. Przynajmniej coś się działo - mówi sprzedawczyni kultowego klepu monopolowego na rogu Kanałowej i Małeckiego.
Zawsze ktoś pod tym sklepem siedzi na ławce, krzyczy, że fajna dupa i dokąd idziesz - mówi mi dziewczyna, którą spotkałem na Nowym Świecie.
Rada dzielnicy Śródmieście ponad podziałami politycznymi przyjęła stanowisko w sprawie nocnej prohibicji w tej dzielnicy. - Mieszkańcy tego od nas oczekują - mówią samorządowcy. W konsultacjach padł rekord: zgłoszono aż 8 tysięcy uwag.
Wniosek dotyczący alkoholu jest szczególnie istotny właśnie teraz, gdy w Warszawie trwają miejskie konsultacje społeczne na temat ograniczenia sprzedaży alkoholu w mieście.
Przewodniczący Rad Osiedli Dzielnicy Śródmieście wystąpili do prezydenta Warszawy o wprowadzenie zakazu nocnej sprzedaży napojów alkoholowych w sklepach. Jako przykład podając plac 5 rogów.
Niemal 500 zgłoszeń w ciągu pięciu lat. Tak wyglądają policyjne statystyki dotyczące Pasażu Natolińskiego, a powodem przeważnie są przesiadujące na ławkach pijane osoby. Dlatego ursynowski radny apeluje o ograniczenie liczby koncesji na alkohol w okolicy. Na samym pasażu można jednak usłyszeć, że w ostatnich miesiącach jest znacznie spokojniej.
Na stacji BP na Przybyszewskiego na poznańskim Łazarzu zakaz już jest i bardzo go pilnują. Na sąsiednim Lotosie zakazu nie ma, bo to już inna dzielnica. Kasjerka: - Walą tłumy. Czasami nie wiemy, w co ręce włożyć.
Na Łazarzu nie będzie można już kupić alkoholu w sklepach między godzinami 22 i 6. A to nie koniec, bo podobnie ma być też na Wildzie. Wcześniej taki zakaz objął Stare Miasto.
Radni i urzędnicy ratusza nie chcą zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach w Warszawie. "To jak rozmowa z antyszczepionkowcami" - komentował dyskusję z radnymi jeden ze zwolenników nocnej prohibicji.
Gorzowscy policjanci wraz z sanepidem kontrolują punkty, w których sprzedawany jest alkohol. To kolejne działania prewencyjne wykonywane w czasie ferii. Funkcjonariusze przypominają o konsekwencjach prawnych sprzedaży alkoholu nieletnim. Dobra informacja: na razie nie odnotowali nieprawidłowości.
Prohibicja w Zakopanem? Zakaz sprzedaży alkoholu miałby obowiązywać od godz. 23 do 6. To ma m.in. zmniejszyć liczbę podejmowanych przez policję interwencji odnośnie mieszkańców i turystów zakłócających porządek publiczny - o ile radni w czwartek zagłosują za przyjęciem uchwały.
Nastolatka, która w poniedziałek została znaleziona nieprzytomna na pomoście nad zalewem Piaski Szczygliczka, nadal jest podłączona do respiratora. Dziewczyna była pijana. Policja wie już, w którym sklepie sprzedano alkohol nieletnim, a miasto zapowiedziało wzmożone kontrole w tych punktach.
W ośmiu sklepach w centrum Gdańska po godz. 23 nie można kupić alkoholu. Właściciele tych miejsc uważają, że są nierówno traktowani przez władze miasta i skarżą ustawę antyalkoholową do sądu. W Krakowie i Rzeszowie sądy stanęły po stronie przedsiębiorców. Jak będzie w Gdańsku?
Daniel przyłapał swoją 16-letnią córkę pod wpływem alkoholu. Nastolatka tłumaczyła się tym, że w rzeszowskich sklepach sprzedawcy sprzedają alkohol nieletnim, nie pytając o wiek. Policja ostrzega, konsekwencje takiego postępowania mogą dotknąć nie tylko sprzedawców, ale też dzieci i rodziców.
Spółdzielnia mieszkaniowa na Ursynowie chce wybudować blok tuż przy wejściu do stacji metra. Nabywców lokali ma przyciągać szybki dojazd do centrum, ale bardziej odstrasza sąsiedztwo pijanych osób zbierających się w tym miejscu.
Więcej pozwoleń na sprzedaż alkoholu nie powinno wpłynąć na wzrost spożycia alkoholu przez mieszkańców Rzeszowa, tak uważa większość radnych. Zwiększenia liczby punktów sprzedaży oczekiwali przedsiębiorcy.
Ponad 1200 mieszkańców wzięło udział w konsultacjach dotyczących wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych w katowickich dzielnicach Załęże i Szopienice-Burowiec.
Mieszkańcy Szopienic skarżą się na pijackie burdy wokół sklepów z alkoholem. Chcą, by miasto zakazało nocnej sprzedaży
- Przez tydzień nie mogę sprzedać nawet skrzynki piwa, bo największe obroty były w nocy - żalą się sklepikarze z centrum Wrocławia. Tłumaczą, że ponoszą duże straty z powodu obowiązującego w nocy zakazu sprzedaży napojów alkoholowych.
Ograniczeniem sprzedaży wódki i wina w centrum miasta zajmie się Wojewódzki Sąd Administracyjny. Taką decyzję w czwartek na sesji poparło 22 radnych, a 14 było przeciwnych.
Lokalne przepisy o ograniczeniu liczby punktów sprzedających wysokoprocentowe alkohole zostały zakwestionowane w poniedziałek przez wojewodę dolnośląskiego Tomasza Smolarza. Uznał, że są niezgodne z ustawą o wychowaniu w trzeźwości.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.