Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
Zeppelin nad Wrocławiem. W środę 15 września nad miastem latał największy sterowiec świata. Niektórzy mieli okazję wsiąść na jego pokład - z jakimi wrażeniami wrócili?
Zeppelin - największy sterowiec na świecie - wystartuje z lotniska Muchowiec Katowice w niedzielę, 12.09, godziny lotu: start 12.30 - lądowanie 15 (check-in 11.30). Dla zainteresowanych mamy dwa pojedyncze bilety na lot.
Zeppelin - największy sterowiec na świecie - wystartuje z lotniska Szymanów pod Wrocławiem w środę 15 września. Dla chętnych mamy dwa pojedyncze bilety na lot.
Wrocław. Sterowiec Goodyear przyleciał z Pragi i do poniedziałku 2 sierpnia można go wypatrywać na niebie nad stolicą Dolnego Śląska. Nasz fotoreporter zrobił dla was zdjęcia z góry. Zobaczcie, jak prezentuje się Wrocław z tej perspektywy.
Ogromny sterowiec Goodyear już latał nad Wrocławiem. Jeszcze przez dwa dni mieszkańcy miasta mogą go wypatrywać na niebie.
Z okazji przelotu nad miastem sterowca "Graf Zeppelin" w mieście wydano słynną pocztówkę, bohaterom nadano nazwy ulic. A czy znacie historię pilota, kapitana Lehmanna? Był żywą legendą niemieckiego lotnictwa.
Drewniana hala zeppelinów mierzyła sto siedemdziesiąt metrów długości, widać ją było z centrum miasta. Edward czasami zastanawiał się, czy zimą mogłaby grać w niej w fusbal jego drużyna Posnania. Publikujemy fragment powieści Radosława Nawrota "Szachownica", część rozdziału 1, zatytułowanego "Eda"
Ferdinand von Zeppelin uparł się, że będzie latać. Nazywano go wariatem, pukano w głowę na widok kolejnych projektów, odsyłano z kwitkiem, kiedy prosił o dofinansowanie. Kilka razy był na granicy bankructwa, ale postawił na swoim - 2 lipca 1900 r. wzniósł w powietrze ogromny statek wypełniony wodorem. Zaczęła się trwająca prawie 40 lat epoka zeppelinów. O tym, jak młody oficer zakochał się w balonach, jak drażnił cesarza Wilhelma II i co ma do tego Juliusz Verne oglądajcie w "Historyjkach".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.