Jak to się stało, że w wyścigu o miano studenckiego słowa roku w plebiscycie UW "stołówka" zdystansowała poczciwy "akademik"? O potrzebie nowych jadłodajni z przystępnymi cenami, w tym tej w murach BUW-u na Powiślu, studenci mówią coraz częściej.
- Chcemy odwołania przetargu i otwarcia publicznej stołówki na Wydziale Fizyki. Na kampusie Ochota nie ma żadnej publicznej stołówki, a bistra, które tam działają, są drogie - mówią studenccy aktywiści z UW.
Kanclerz UW Robert Grey planuje urządzić w BUW-ie stołówkę na sterydach - coś w rodzaju klubu studenckiego z daniami ośmiu kuchni świata. Ma go prowadzić prywatny podmiot. Studenci: - Czujemy się oszukani.
Sanepid w Policach bada, co zaszkodziło pracownikom jednej z firm w Mierzynie pod Szczecinem. Po posiłku mają objawy zatrucia pokarmowego. Osiem osób zostało odwiezionych do szpitala.
Nowa stołówka Uniwersytetu Warszawskiego w jednym z pomieszczeń w BUW-ie, o której powstanie od roku walczą aktywiści, miała otworzyć się 1 października. Tak obiecywał rektor Alojzy Nowak. W lokalu jednak nic się nie zmieniło, a uczelnia wyznacza nową datę otwarcia - w przyszłym roku kalendarzowym.
Obiad w szkole na Ursynowie za 19,5 zł tak wkurzył rodziców, że zaczęli tropić sprawę w dzielnicy. To wystarczyło, by nastąpiła kuchenna rewolucja w cenie obiadów.
Studenckie protesty przynoszą efekty. Postulaty młodych działaczy spotkały się z pozytywnym odbiorem władz uczelni. Rektor odpowiedział na list oraz obiecał, że w BUW powstanie kolejna akademicka stołówka.
"Tu mogła być tania stołówka, a będzie drogi prywatny lokal" - wywiesili studenci na murach Wydziału Neofilologii UW. Ma tam powstać nowa piekarnia, której istnieniu sprzeciwiają się młodzi aktywiści. Chcą kolejnej uczelnianej stołówki z tanimi obiadami.
Śniadania wiedeńskie, angielskie i polskie, ale też diety wyznaniowe. Znany restaurator Wojciech Ostrzołek otwarł jedną z największych na Śląsku stołówek pracowniczych.
Pomysł utworzenia jadłodajni podnoszony był na uczelni jeszcze przed pandemią. Teraz UO informuje, że gastronomiczne potrzeby studentów spełnia lokal na Wydziale Nauk o Zdrowiu przy ul. Katowickiej. Ile kosztuje tam zestaw obiadowy?
Probosz parafii w Kraczkowej poprosił parafian o podpisy pod petycją przeciwko "planowanemu w konspiracji" zamknięciu stołówki w przedszkolu i straszył, że dzieci będą karmione "śmieciówkami". Wójt zapewnia, że takich planów nie było. - Nikt nie przyszedł do nas w tej sprawie. Za to ktoś uznał, że dobrym rozwiązaniem jest wykorzystanie ambony. Wyobrażam sobie, że ksiądz stał się ofiarą tej sytuacji - mówi Jakub Czarnota. Nie wyklucza skargi do biskupa.
Trwa odtwarzanie przedwojennej kamienicy przy ul. Markowskiej na Pradze-Północ. Po ukończeniu budynek ma zostać oddany mieszkańcom. Na prawie 2,5 tys. m kw. znajdą się m.in. ogólnodostępne sale sportowe i konferencyjne, centrum młodzieżowe, warsztat czy niedroga jadłodajnia.
W tylko jednej szkole w ciągu roku marnuje się 4,3 tony jedzenia. To 8429 wyrzuconych obiadów. Naukowcy zbadają w Warszawie, co zrobić, żeby dzieci chciały jeść, a jedzenie nie lądowało w koszu.
To już pewne - obiady na szkolnych stołówkach będą droższe. Winne są wyższe ceny produktów spożywczych oraz rosnące koszty energii. - W ubiegłym roku szkolnym jeden obiad kosztował 3 zł. Ale już wiosną byliśmy zmuszeni podnieść tę stawkę o złotówkę. Od września stawka żywieniowa wyniesie 5 zł - mówi dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 5 w Rzeszowie.
Na szczycie klimatycznym każde danie, które można kupić w stołówce, ma oznaczony ślad węglowy. Burgery mają mniej mięsa, a do potraw zamiast soli dodawane są sproszkowane wodorosty. Mimo to na organizatorów spadły gromy.
Uczniowie III LO "wychodzili" sobie stołówkę w budżecie obywatelskim. Budowa trwała ponad dwa lata. W poniedziałek uczniowie zjedzą pierwszy obiad. - Sam kupiłem karnet i mam już trojaki - mówi Jacek Budziński, radny i historyk w III LO.
Nie jest tajemnicą, że pracownicy Facebooka uwielbiają darmowe jedzenie w biurze. Na Instagramie dostępne są niezliczone zdjęcia bezpłatnych posiłków - od sushi po tacos, od gofrów po kawę - serwowanych w siedzibie firmy w Menlo Park, w Kalifornii. Ale wkrótce ma się to zmienić.
Z najszczęśliwszych lat Chińczyka Kasia przypomina sobie taki obrazek: Rodowicz z Olbrychskim wbiegają do kuchni i ze śmiertelną powagą odczytują 13. księgę "Pana Tadeusza". Tu i ówdzie rozlega się głośny śpiew, słychać pikantne dowcipy
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.