Tak wiele osób bagatelizowało brunatną hydrę. Bagatelizowali to politycy i polityczki. Bagatelizowały media. I bagatelizowała większość społeczeństwa.
To jedna ze spraw, do której śledczy Adama Bodnara wrócili po zmianie władzy w prokuraturze. Akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie został skierowany do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów.
Demokratyczna opozycja wygrała wybory, zmieniła się władza. Nie zmieniło się stanowisko prokuratury w sprawie 32 osób oskarżonych po proteście w poznańskiej katedrze w czasie strajku kobiet.
Dariusz Bobak, rzeszowski aktywista został oskarżony o używanie nieprzyzwoitych słów w miejscu publicznym i odmowę wylegitymowania się. Sąd uniewinnił go od tych zarzutów.
Agent ABW, który potrącił autem uczestniczki Strajku Kobiet, dostał niedawno prokuratorskie zarzuty. Według ustaleń "Wyborczej" wcześniej został ukarany za wykroczenie grzywną i zakazem prowadzenia pojazdów na pół roku. ABW nie chce ujawnić, czy za wjechanie w tłum autem ukarano go dyscyplinarnie.
Rozkaz uwięzienia aktywistów jadących na strajk kobiet wydał wiceszef stołecznej policji Marek Ch. - twierdzi prokuratura. To najwyżej postawiony oficer policji z zarzutami za polityczne represje w czasie rządów PiS.
Brutalnie traktowali uczestników ulicznych protestów w Warszawie. Ilu policjantów z tego rozliczono i jakie ponieśli konsekwencje?
Przedstawiciel opozycji ulicznej o komisji, która ma zająć się wszystkimi przypadkami nadużywania władzy wobec aktywistów demokratycznych w latach 2016-2023.
Warszawska prokuratura postawiła w czwartek zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu funkcjonariuszowi ABW - Pawłowi K. Sprawa była głośna w szczycie protestów przeciwko zaostrzeniu przepisów antyaborcyjnych w 2020 r.
Co z policjantami, którzy bronili interesów polityków Prawa i Sprawiedliwości? Czy oni też dostaną nagrody od nowej władzy w postaci awansów, mieszkań i dodatków do pensji? Wolałabym, żeby ponieśli konsekwencje swoich działań.
Komisja zajmie się wszystkimi przypadkami nadużywania władzy wobec aktywistów demokratycznych w latach 2016-2023 - zapowiedział Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy MSWiA.
- Tomasz Znajdek jest uznawany przez aktywistów za policjanta brutalnego - taką "laurkę" wiceszefowi warszawskiej policji wystawia Agnieszka Czerederecka, jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Dyrektorka Cukrowni Werbkowice z PiS już straciła posadę. Czarne chmury zbierają się też nad komendantką, która ścigała dziewczyny ze Strajku Kobiet i podwładnych kpiących z Kaczyńskiego. Policjanci z Hrubieszowa skarżą się, że są nagabywani przez przełożonych do podpisywania pisma w jej obronie.
W piątek o godz. 17. działacze Ostatniego Pokolenia i Obywateli RP weszli na Wisłostradę i przyklejali się do jezdni. Policjanci ściągali ich, polewając ich dłonie acetonem. Protest trwał kilka godzin.
Z determinacją ścigała dziewczyny ze Strajku Kobiet, obrońców wolnych sądów i podwładnych kpiących z PiS. Koalicja 15 października rządzi już od roku, a pani komendant policji wciąż na stanowisku. Takich historii w Hrubieszowie jest dużo więcej.
28 listopada 1918 roku Polski uzyskały prawa wyborcze. W rocznicę tego wydarzenia Strajk Kobiet pikietował pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. - Idziemy do aktualnego wodza upomnieć się o swoje prawa - mówiły ironicznie aktywistki.
Prokuratura sprawdza, kto kazał uwięzić związkowców jadących na strajk kobiet - ustaliła "Wyborcza". Rok po umorzeniu prokuratura wznowiła śledztwo. W czasie rządów PiS nie dopatrzyła się przestępstwa.
Główne bohaterki wychowały się w różnych rodzinach. Jedna dorastała z samotną matką i niepełnosprawną siostrą, druga to jedynaczka, której rodzice byli świadomi mechanizmów społecznych i ekonomicznych. Maria Halber za swoją debiutancką książkę "Strużki" została właśnie wyróżniona Nagrodą Conrada
Śledztwo dotyczące ataku na posłankę Lewicy Magdalenę Biejat będzie kontynuowane. Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie
Jedna dotyczy agenta służb specjalnych, który w czasie strajków kobiet z impetem wjechał samochodem w protestujące uczestniczki. A druga - policjanta, który złamał protestującej kobiecie rękę.
Artystka znana z zaangażowania w prawy społeczne pomaga aktywistkom aborcyjnym otworzyć przychodnię
Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
- Protesty miały brutalny przebieg. Padały groźby śmierci. Może to była forma rozpoznania, opanowania sytuacji? - mówi "Wyborczej" poseł PiS Marcin Horała.
Liderki Strajku Kobiet zostały oskarżone o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia w związku z organizacją masowych protestów w trakcie pandemii. - Nie można stwierdzić, w jakim sensie uczestniczenie w tych zgromadzeniach przyczyniły się do wzrostu liczby zakażeń - stwierdził sąd.
- Czuję się nękana za to, że mój partner walczył z PiS. Przepłakałam całą noc po tym, co usłyszałam - mówi bohaterka wypowiedzi Barbary Dziuk, byłej już posłanki Prawa i Sprawiedliwości, dziś radnej powiatu.
- Nikt nie wie, ile osób angażujących się w protesty zachorowało. Nie na katar, na choroby związane ze stresem. Teraz okazuje się, że wszystko po to, by inni mogli zarabiać - mówi prof. Inga Iwasiów, pisarka i jedna z liderek Strajku Kobiet w Szczecinie.
Polska nie chroni należycie praw kobiet, systemowo narusza ochronę ich zdrowia reprodukcyjnego, włączając w to restrykcyjne prawo antyaborcyjne.
Krzysztof Soroka ze Szczecina, ścigany od kilku lat przez "obrońców wiary" ze stowarzyszenia Fidei Defensor, policję i prokuraturę, znów musi stanąć przed sądem. - Historia sądowa mojego obrazu jest żałosna - mówi.
W październiku 2020 r. funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wjechał samochodem w demonstrujące przeciwko zakazowi aborcji kobiety. Choć ucierpiały dwie osoby, to sprawa została szybko wyciszona. "Wyborcza" poznała szczegóły decyzji, które doprowadziły do umorzenia postępowania.
Premier Donald Tusk powołał Stanisława Bukowca na stanowisko wiceministra infrastruktury i pełnomocnika rządu ds. przeciwdziałania wykluczeniu komunikacyjnemu. Bukowiec to jeden z tych polityków, którzy w 2022 roku podpisali się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji. "Jest współodpowiedzialny za zakaz" - komentuje Strajk Kobiet.
"Niechże pani podejdzie do tablicy, jeśli brzuch pani pozwoli" - zagajał odznaczany za zasługi dla wolnej Polski językoznawca. "Co też pani z sobą zrobiła?" - pytała lubiana historyczka XIX wieku
Policja analizuje zebrany materiał z demonstracji Strajku Kobiet pod Sejmem. Znowu chce ścigać za wulgaryzmy.
Posłowie po miesiącach przerwy zmobilizowali kobiety do wyjścia na ulice stolicy. Po przegranym - głosami PiS, PSL i Konfederacji - głosowaniu w sprawie dekryminalizacji aborcji, postanowiły znów się upomnieć się o swoje prawa. Protest przed Sejmem relacjonowali dziennikarze "Wyborczej Warszawa" Sebastian Słowiński i Rafał Górski.
"Polityczni nieudacznicy i planktonowe partyjki weszły w koalicję z PiS zapominając, że w Koalicji 15 Października podpisali się pod liberalizacją prawa aborcyjnego" - protestują działaczki Strajku Kobiet. W sobotę (20 lipca) zapowiadają pikietę na Placu Praw Kobiet w Bydgoszczy.
Warszawska prokuratura okręgowa wraca do sprawy potrącenia przez agenta ABW uczestniczek Strajku Kobiet w październiku 2020 r.
To będzie pierwszy taki protest po upadku władzy PiS. "Premierem Polski nie jest Tusk, tylko Kosiniak - Kamysz, a wicepremierem Giertych" - piszą organizatorki. Z kolei Roman Giertych tłumaczy się, dlaczego nie głosował
Miałyśmy już nie być represjonowane. Miałyśmy się już nie szurać po sądach. Miało być praworządnie. Miało być normalnie. A tymczasem dalej mamy policjantów - bezkarnych bandytów, ścigających aktywistki Strajku Kobiet za protesty z czasów PiS.
Hasło "Zdejmij mundur i przeproś matkę" pojawiło się m.in. na strajkach kobiet wskutek brutalnego tłumienia protestów przez policjantów. Teraz praca o takim tytule znalazła się w jednej z gablot przy ul. Szewskiej we Wrocławiu, ale wandale zdążyli już ją zdewastować. "Murem za polskim mundurem" - głoszą.
Sędzia z Poznania nie uwierzył policyjnym tajniakom i prawomocnie uniewinnił Wiktora Joachimkowskiego. Według Adama Bodnara nie popełnił błędu i miał prawo skrytykować policję.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.