Skandowanie nazwisk piłkarzy nie ma sensu. To jakby wejść do banku i fetować kasjera. Prof. Rafał Chwedoruk wyjaśnia, dlaczego jako fan piłki nożnej nie ogląda Euro 2024.
Europejskie kluby nie chcą grać w Superlidze i - przynajmniej na razie - murem stoją za UEFA i jej Ligą Mistrzów.
Ważny wyrok TSUE w sprawie futbolu. Trybunał zdecydował, że UEFA, zwalczając projekt powołania Superligi, łamie przepisy Unii Europejskiej o wolnej konkurencji.
Na starcie popełnili marketingowe samobójstwo. Real, Barcelona i Juventus wytrwały jednak przy projekcie stworzenia Superligi, która ma rozbić monopol FIFA i UEFA. Superliga ogłosiła właśnie nowe plany na rozgrywki w jej mniemaniu lepsze niż Liga Mistrzów.
Prawnicy UEFA i najbogatszych klubów Europy ścierają się właśnie w Trybunale Sprawiedliwości UE - stawką jest przyszłość europejskiego futbolu.
Daniek Ek, założyciel i dyrektor generalny największego na świecie muzycznego serwisu streamingowego, chce odebrać Amerykanom jeden z najbogatszych klubów futbolowych.
Skoro idea Superligi urodziła się martwa, pora postawić kluczowe pytanie: kto nas zdradził. Odpowiedź i zaskakuje, i niepokoi. [Z cyklu "A JEDNAK SIĘ KRĘCI"]
Po całkowitym rozpadzie i kompromitacji pomysłu piłkarskiej Superligi najważniejsza postać tego projektu, prezydent Realu Madryt Florentino Perez, mówi: To jeszcze nie koniec! Mamy to w umowie.
- Superliga była próbą zaszczepienia nam obcego projektu. W Europie inaczej rozumiemy sport niż Amerykanie - mówi prezes PZPN i wiceprezydent UEFA Zbigniew Boniek.
Z daleka obrazek wygląda idyllicznie, poruszająco: oddolny protest zdławił spisek obrzydliwie bogatych, którzy chcieli obrabować zwykłych ludzi z marzeń.
Zamknięte rozgrywki dla bogatej elity, które miały spowodować rozłam w światowym futbolu, przetrwały 48 godzin. Ale to nie koniec kłopotów, bo nabroić zdążyła też UEFA
Zła wiadomość brzmi: w idei Superligi wcale nie chodzi tylko o to, że zbuntowane kluby chcą z naszej namiętności do futbolu wydoić jeszcze więcej.
Dwanaście ultrabogatych klubów piłkarskich podniosło bunt i w nocy z niedzieli na poniedziałek ogłosiło powołanie Superligi. To cios w UEFA i jej Ligę Mistrzów. I krok, który może rozwalić nasze pojmowanie sportu.
Według włoskiego Sky Sport Superliga złożona z 12 najbogatszych klubów europejskich może rozpocząć rozgrywki późnym latem bieżącego roku, po mistrzostwach Europy. Pomysł wzbudza wiele kontrowersji, sprzeciwia się mu m.in. Tomasz Frankowski.
Buntownicy rezygnują z Ligi Mistrzów i wydają wojnę UEFA, która odpowiada: wszyscy piłkarze uczestniczący w Superlidze zostaną wykluczeni z drużyn narodowych.
Po kilkuletniej przerwie Lubelszczyzna znowu będzie miała swojego przedstawiciela w Lotto Superlidze tenisa stołowego. Awans do najwyższej klasy wywalczyli zawodnicy Uczelni Państwowej Zamość.
Skoro ma wystartować już za trzy lata, warto się jej dokładniej przyjrzeć.
Od dawna wiemy, że powstanie superligi jest nieuchronne, i właśnie dlatego nie należy się tym przejmować, ale najnowsze plany secesji niebezpiecznie się skonkretyzowały; teraz jakby lekarz wydał wyrok terminalny.
Telewizja przeprowadzi transmisję z inauguracyjnego spotkania ligowego płockich piłkarzy ręcznych w Kaliszu z ekipą Energa MKS (niedziela, 2 września, godz. 12.45). A także z Chrobrym w Głogowie, który zaplanowano w środę, 12 września o godz. 20.
Teraz tylko na jeden weekend, ale mamy plany, aby wkrótce do polskiej elity piłkarzy ręcznych znów dołączyć na dłużej. W piątek Stal Gorzów gra mecz Pucharu Polski z ekstraklasowym Chrobrym Głogów. Początek starcia w hali przy ul. Szarych Szeregów o godz. 17.
Szczypiornistki Piotrcovii Piotrków Trybunalski po porażce na inaugurację Superligi kobiet chcą odnieść pierwsze zwycięstwo w tym sezonie
Mroczne widmo piłkarskiej Superligi wciąż krąży, straszy, uporczywie nęka i psuje mi nastrój. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że to nie są tzw. pogróżki na wierzbie, choć jak dotąd z każdym sezonem udawało się odetchnąć z ulgą, bo futbolowy koniec świata zostawał odłożony na później - pisze w felietonie Wojciech Kuczok.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.